Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 414 tys. ocen
8,7 10 1 414341
7,9 49 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Zapraszam do dyskusji. Zastanawiałem się ostatnio, który bohater ostatecznie zasiądzie na
Żelaznym Tronie. Przypuszczam, że będzie to ktoś, kto występuje od początku sagi. Najbardziej
pasuje mi Jon Snow. Dlaczego?

1. Charakter i doświadczenie
Jon Snow jest zdecydowanie pozytywną postacią, a tylko taka może objąć rządy nad 7
królestwami. Jest jeszcze młokosem, ale cały czas się uczy. Był Już dowódcą NS, więc jakieś
doświadczenie już ma. Mądrości jeszcze może nabrać, a póki co charakteryzuje się oddaniem,
szlachetnością i odwagą.

2. Poparcie ludu
Jeśli Jon okaże się legendarnym Azor Ahai (a wszystko na to wskazuje) to uratuje świat ludzi
przed inwazją Innych. Zyska tym samym poparcie ludu.

3. Poparcie rodów Westeros
W zasadzie większość rodów mogłaby go spokojnie poprzeć. Spójrzmy na relacje Jona z
poszczególnymi rodami:

- Baratheon
Jedynym przedstawicielem jest aktualnie Stannis (no i Gendry w sumie, ale on nie ma żadnej
władzy póki co). Relacje Stannisa z Jonem zdecydowanie można określić jako przyjacielskie.
Jeśli Stannis polegnie - może wyznaczyć go jako swojego następce. Szczególną rolę może
odegrać tu Melisandre, który zobaczy w Jonie nadzwyczajne moce i tym samym może przekonać
Stannisa.

- Stark
Tu chyba uzasadnienie zbędne.

- Tully
Mogą pójść po prostu w ślady Starków

- Arryn
Jeśli jakimś cudem Sansa zostałaby głową rodziny Arrynów to jak najbardziej może poprzeć
Jona. A nawet jeśli nie, to Arrynowie są zaprzyjaźnieni ze Starkami, wiec po prostu poszliby w ich
ślady podobnie jak ród Tully'ch.

- Greyjoy
Jeśli głową rodu zostałby Theon to spokojnie mógłby poprzeć Jona.

- Lannister
Gdyby Tyrion zostałby głową rodu Lannisterów to raczej też mógłby poprzeć Jona. Panowie już
zdążyli się poznać ;)

- Martell
Mocny znak zapytania. Póki co, nie żadnych "przeciw", a jest malutkie "za", jako, że Martellowie
byli swego czasu największymi sojusznikami Targaryenów.

- Targaryen
Tutaj też uzasadnienie zbędne, no chyba, że jednak największa hipoteza o prawdziwym
pochodzeniu Jona okazałaby się błędna.

- Tyrell
Wielki znak zapytania, może jeszcze się coś ciekawego wydarzy, co przybliży ten ród do Jona.

4. Podobieństwa Got i Władcy Pierścieni
Jeśli Jon Snow jest Aragornem "Gry o Tron" to na bank zasiądzie na tym tronie. Ale to już taka
moja delikatna sugestia ;)

gawlacki

Wszystko pięknie ładnie, ale ad.4 Martin nie wydaje mi się pisarzem lubiącym happy end. Bardzo bym chciała, ale czytelnik jest manipulowany,by na końcu zostać zmasakrowanym. "Again and again."

ocenił(a) serial na 8
sweet_nothing

Myślę, że to celowe działanie - masakrowanie - by większe i pozytywniejsze emocje, poczucie tryumfu i szczęścia, spadło na czytelnika na koniec (poza tym Martin lubi naśladować życiową sprawiedliwość). Coś takiego zrobiła Rowling, tylko znacznie mierniej, wybijając połowę bohaterów

użytkownik usunięty
Enterraz

Na koniec Stannis ożeni się z Dany,a Jon bedzie namiestnikiem *_*

ocenił(a) serial na 7
gawlacki

znając Martina to pewnie wszystkich zabije robiąc inwazję white walkerów :)

ocenił(a) serial na 3
gawlacki

Taaa... piknie to sobie rozpisałeś, mam tylko 3 poważne "ale":
1. Niby skąd Jon miałby wywodzić swe prawo do zasiadania na tronie? Teoria o jego pochodzeniu to póki co tylko teoria. Nawet jeśli jest prawdą, to tylko jedna osoba w całym Westeros może o potwierdzić, a tej osoby na razie na horyzoncie nie widać.
2. Jon jest bękartem, więc nawet jeśli okazałoby się, że wywodzi z linii królewskiej, to nie jest oficjalnie uznanym dziedzicem. Oczywiście król może go "odbękracić", pytanie tylko który król i dlaczego miałby to zrobić?
3. Jon złożył śluby w Nocnej Straży, które uniemożliwiają mu posiadanie jakichkolwiek tytułów i rządzenia czymkolwiek

ocenił(a) serial na 10
Dwight_

1. Z tym pierwszym się zgadzam, trudno będzie udowodnić samemu Reedowi, że Jon jest Targaryenem, chyba że zachowały się jakieś dokumenty o tym świadczące, list Rhaegara czy coś w ten deseń.
2. Z tym już się nie zgadzam. Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że Snow nie jest bękartem, tylko prawowitym synem Rhaegara i Lyanny. Lyanna była chroniona przez Gwardię Królewską, a ci mają obowiązek ochrony jedynie członków rodziny królewskiej. Bardzo prawdopodobne, że dwójka ta zdążyła się wcześniej pobrać.
3. Z tym również się nie zgadzam. Jedynie śmierć może zwolnić ze ślubów NS. A Jon nie żyje.

ocenił(a) serial na 3
Bronson__AK_47

Ad.2 No tak, tylko znów - kto to będzie mógł potwierdzić, przedstawić jakiekolwiek dowody? Słowo Reeda może być podważone, bez jakichkolwiek dokumentów czy czegoś w tym rodzaju, raczej ciężko liczyć, że wszyscy temu przyklasną. Poza tym nie wiem jak tam to w Westeros wygląda od strony prawnej, ale bigamii chyba się nie uznaje, a Rhaegar nigdy się z Elią nie rozwiódł, więc nie wiem czy taki związek byłby w ogóle legalny.
Ad.3 Jeśli rzeczywiście nie żyje, to ok, ale to nie jest chyba na 100% pewne. Może jest tylko ciężko ranny? Może wwargował się w Ducha? (można to uznać za śmierć?).

ocenił(a) serial na 10
Dwight_

2. Właśnie dlatego wyżej pisałem o dokumentach. Zresztą trudno mi uwierzyć, że nie było jakiegoś dowodu na ten ślub, jesli faktycznie takowy miał miejsce. Być może stworzono jakąś deklarację, w której na przykład Hightower ze swoją Gwardią obowiązuje się do ochrony życia Lyanny. To mogłoby wystarczyć wielu lordom aby uznać prawa Jona do tronu, choć nie wszystkim naturalnie. Co do Elii to kazirodztwo również było zabronione w Westeros, mimo to Targaryenów nie obowiązywał ten zakaz. A Targaryenowie praktykowali tez bigamię. Przecież Aegon Zdobywca ożenił się zarówno z Rhaenys jak i z Visenyą, dlatego takie małżeństwo byłoby ważne.
3. To fakt nie wiadomo, czy nie żyje, aczkolwiek według mnie to raczej pewne, tak samo jak i pewne jest to, że Mel go wskrzesi. Serial niejako potwierdził tę teorię, gdy Melka spotkała się z Thorosem i Bericiem. Jedyne nurtujące mnie pytanie to KIEDY zostanie wskrzeszony i jak długo będzie w ciele Ducha, bo im dłuzej tym więcej straci ludzkich cech, a zyska wilczych (może będzie wżerał ludzkie mięso). Wwargowanie się w Ducha zapewne traktowane byłoby jak śmierć, dlatego że Jon nie może przecież powrócić do swojego ciała.

ocenił(a) serial na 3
Bronson__AK_47

2. Fakt, pisałeś :) Rzeczywiście, jakieś potwierdzenie takiego ślubu powinno się zachować. Dziwne tylko, że do tej pory nic podobnego nie znaleziono. Chyba, że taką informacją dysponuje ktoś, w kogo interesie jest to ukrywać i wykorzystać w odpowiednim momencie. Co do legalności ślubu Rhaegara i Lyanny to imho wszystko zależałoby od tego, które rody byłyby ewentualnie zainteresowane poparciem Jona, a które nie. Te pierwsze uznawałyby legalność związku, a te które za nic w świecie nie chciałyby kolejnego Targaryena na tronie dowodziłyby, że jest de facto bękartem.
3. Też mi się wydaje, że po to była ta scena w serialu. Ponadto serial pomija całkowicie wargowe umiejętności Jona, więc jeśli ma wrócić do żywych, to tylko dzięki Mel. Ciekawe jak Martin rozwiąże to w książce, bo tam wyglądało mi bardziej na to, że Jon przeżyje w ciele Ducha. Czy to jednak rzeczywiście śmierć, czy po prostu przejęcie innej cielesnej powłoki, to już kwestia do interpretacji. W końcu umysł pozostaje cały czas żywy, a świadomość nieprzerwana. Ale to chyba temat do rozkminy dla filozofów ;)

ocenił(a) serial na 8
Dwight_

1. Teoria, ale mocna teoria. Jon może się dowiedzieć o swoim pochodzeniu nie tylko od Reed'a, ale również od Brana, który być może dowie się o jego prawdziwym pochodzeniu z czardrzewa. Zresztą Jon dowie się prawdy prędzej czy później, bo chyba Martin nie pozostawiłby tak wielkiej tajemnicy nierozwiązanej....
2. Rozwiązań na to jest sto i więcej. Być może Daenerys zasiądzie na tronie i zrobi to zanim zginie (jeśli jest bezpłodna to nie ma innych spadkobierców Targaryenów niż Jon - Aegona nie liczę). To samo może zrobić Stannis (za namową Melisandre). Oczywiście zakładam teraz, że Lannisterowie stracą w końcu Królewską Przystań.
3. Tylko teoretycznie. Stannis przecież już raz mu zaproponował namiestnictwo Północy, więc dałoby się odejść z NS bez odciętej głowy. Jest też druga opcja. Jon Snow dostał sztyletami w plecy. Jeśli zginął już na amen to oczywiśćie jego rola końcy się w sadze. Jeśli jednak jest tym mitycznym Azor Ahai to odrodzi się na nowo, a poprzednie wcielenie (czyli też i śluby) pozostawi za sobą.

ocenił(a) serial na 8
gawlacki

Tak jeszcze wracając do 1, bo źle zrozumiałem:

Tak, masz rację, byłoby to trudne, ale nie niemożliwe. Może udałoby się to udowodnić, gdyby Jon wykazał się magicznymi zdolnościami, jakimi dysponują Targaryenowie? Na przykład odporność na ogień?

ocenił(a) serial na 3
gawlacki

1. To wcale nie jest pewne, że Martin to ujawni ;) Martin to troll jakich mało i z czystej przekory może zostawić tą kwestię niewyjaśnioną. Albo zrobi tak, że dowiedzą się o tym czytelnicy, ale Jon już wtedy będzie martwy (tym razem definitywnie i nieodwołalnie). Co do zdolności - Targaryenowie nie mieli jakiejś wrodzonej odporności na ogień, co najwyżej podwyższoną odporność na ciepło. Tylko w przypadku Daenerys coś takiego miało miejsce i tylko dlatego, że była w to zamieszana magia. Zresztą już jest jasne, że Jon nie jest odporny na ogień (poparzona dłoń).
2. Tak, choć oczywiście wciąż kwestią sporną pozostaje kto tak naprawdę jest królem i ma w związku z tym prawo dokonywać takich rzeczy. Ktokolwiek zasiądzie na Żelaznym Tronie nie będzie miał raczej interesu, by zrzec się go dla Jona. Stannis chciał go "zalegalizować" jako Starka i spadkobiercę Neda. Mógłby nie być taki chętny, gdyby okazało się, że Jon jest Targaryenem, do którego to rodu Stan szczególną miłością nie pała i których prawo do tronu neguje, jako że sam uznaje się za legalnego władcę. No chyba, że rzeczywiście zrobi to Dany jako że i tak nie może mieć własnych potomków.
3. W przypadku propozycji Stannisa to "obejście" przysięgi wiązało się z uznaniem, że Starzy Bogowie, przed którymi Jon złożył śluby, nie są prawdziwymi bogami, jest nim tylko R'hllor. Jon miał więc de facto wyrzec się swojej wiary, a wątpię by się na to zdobył. Był na to zbyt honorowy i nie obraziłby w ten sposób pamięci Neda. Opcja śmierci i zmartwychwstania jest jednak całkiem sensowna.

ocenił(a) serial na 8
Dwight_

1. Szczerze mówiąc, nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Jest 1001 dowodów na to, że Lyanna powiła dziecko i prawdopodobnie przez nią Rhaegar chciał wypełnić przepowiednię o księciu, którego obiecano, a konkretniej warunek "lodu i ognia", dlatego porwał ją - żeby spłodzić właściwego syna. Nakazał najlepszym strażnikom chronić jej życie i prawdopodobnie pozostał z nią na cały okres ciąży. Poza tym nie ma czegoś takiego, że nikt nic nie wie o czymś w Westeros. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby Varys czegoś nie wiedział, zwłaszcza jeśli chodzi o Targaryenów.
2. To też nie problem
3. Mellisandre na 90% zaaranżowała morderstwo Jona, w domyśle po to, żeby poprzez śmierć zwolnić go z przysięgi NS, ożywić i wykorzystywać do własnych celów. Na pewno nie olałaby tego, co pokazywały jej ognie.

ocenił(a) serial na 3
Enterraz

1. To jak na razie są poszlaki ;) Twardych dowodów, lub choćby relacji wiarygodnego świadka brak. Co oczywiście nie wyklucza, że pojawią się w przyszłości.
2. Problem jest, bo jeśli Snow jest dzieckiem z nielegalnego związku, to "uprawomocnić" go może tylko król. Pytanie który król i po co miałby to robić, podważając tym samym własne prawa do tronu? :/
3. To rzeczywiście możliwe, ale znów - póki co to tylko teoria.

ocenił(a) serial na 8
Dwight_

Czekam na pojawienie się Howlanda Reeda, może nawet Benjena Starka, który z jakichś powodów jednak dołączył do nocnej straży, a o ile mi wiadomo, w książce po prostu 'zaginął'. Daj spokój, w świecie Martina nawet śmierć to teoria, w efekcie możemy im ufać mniej więcej tak mocno jak temu, co już napisał. Liczę tylko, że chociaż na półmetku coś wyjaśni, jeśli nie w sprawie pochodzenia Jona, to w azorowym kontekście.
Co do uprawomocnienia, przypominam, że to już się stało. Król Północy mianował go dziedzicem rodu i korony na wypadek swojej rychłej śmierci, a ten list ciągle jeszcze wędruje w rękach żywych powierników, tj Mormontowej i kogoś z innego rodu. Może i żaden traktat nie uczynił Robba królem, ale jaki zrobił to z Aegonem Zdobywcą albo Stannisem? Myślę, że to się liczy

ocenił(a) serial na 8
Dwight_

2h temu wysłałam komentarz. Oczywiście, nie żeby miał się pojawić w serwisie :)))
Chciałam zauważyć, że 'edykt' Robba ciągle pozostaje w mocy, a dokument - w rękach dawnych sojuszników, tymczasowo bezpieczny

ocenił(a) serial na 10
gawlacki

Stawiam, że Gendry.

ocenił(a) serial na 10
MatiZ_3

popieram. W tej chwili Gendry wydaje się najbardziej prawdopodobny. Kiedyś w jakimś wywiadzie twórcy serialu powiedzieli, że byli zaskoczeni gdy Martin zdradził im kto ostatecznie zasiądzie na tronie. Jeśli powiedzieli prawdę, to wszystkie pierwszoplanowe postaci odpadają.

ocenił(a) serial na 8
vasyl_3

Tyle że z aktorem - Gendrym nie przedłużono kontraktu (?)

Enterraz

Widzialem wywiad z nim na yt mowil ze jego postac powroci. Tez stawiam na niego

ocenił(a) serial na 8
vasyl_3

Albo nikt, bo Królewska Przystań np spłonie

gawlacki

Ładna teoria, ale za dużo w niej "jeśli".

Stannis ma silnie sprecyzowane poglądy na temat tego, kto powinien zasiadać na Żelaznym Tronie. Mógłby zrobić Jona co najwyżej namiestnikiem Północy.
Sansa jest marionetką w rękach Littlefingera, którego stanowcze plany względem władzy w Siedmiu Królestwach nie uwzględniają jakiegoś Snowa.Poza tym, panna Pusta Główka jakoś szczególnie Jona nie lubiła i jak już dzięki Baelishowi zostanie panią połowy Westeros, pewnie nie będzie skłonna odpalić czegoś bękarciemu bratu. Poparcie lordów Doliny zatem odpada.

Tyrion jako królo- i ojcobójca nigdy nie zyska szacunku potrzebnego do stanięcia na czele rodu i odbudowania jego potęgi. W kwestii Lannisterów nie będzie mial zbyt wiele do powiedzenia.

Theon ma marne szanse na zostanie glową Greyjoyów. Na Wyspach panoszy się Wronie Oko, jest jeszcze Victarion i Mokra Czupryna. Wątpię żeby Żelaźni poparli kastrata i półszaleńca, którego nie szanowali nawet za jego lepszych czasów.

Martellowie wciąż pamiętają o Elii i jeśli Jon naprawdę jest synem Lyanny i Rhaegara, to nie mają powodu by go kochać. Doran jest rozsądny i mógłby Jona poprzeć, ale Żmijki to narwane i ambitne baby ;)

Tyrellowie to niewiadoma. Różyczki są szczwane i pewnie poprą tego, kto akurat będzie górą. Może Wesoła Wdówka hajtnie się z Jonem i będziemy mueli prawdziwą Zimową Różę ;)

Starków i Tullych jako takich na razie nie ma. Nie wiadomo, jak zachowają się lordowie Północy mając do wyboru Rickona. Z drugiej strony, hest jeszcze testament Robba.

Trudno powiedzieć jak na Jona zareaguje Daenerys. Smok komediantów pewnie nie będzie sklonny do dzielenia sie ew. władzą.
Jedyne wyjście dla Jona to tylko zahipnotyzować wszystkich swoją Azor-Ahaiowością, bo nawet jeśli rozbije w puch zastępy Innych i zbawi świat i tak znajdzie sie ktoś, kto będzie knuł przeciw niemu. A poważnie, to myślę że ocali królestwo, zostanie Mesjaszem, ale na tronie nie zasiądzie wykona swoją misję i odejdzie.

Porównanie do Aragorna bardzo trafne :) Już rozumiem dlaczego tak Jona lubię :)

ocenił(a) serial na 10
TorZireael

Jaki był testament Robba bo nie moge sobie przypomniec?

ocenił(a) serial na 3
skyline8

Tego właśnie nikt nie wie :) Ale Robb przed podróżą do Bliźniaków zostawił testament, w którym przekazał lordom Północy swą wolę co do tego, kto ma go zastąpić, jeśli umrze bezpotomnie. Nie wiem tylko kto aktualnie jest w posiadaniu tego dokumentu.
Dobrze, że ktoś o tym przypomniał, bo to byłaby solidna podstawa, by zalegalizować Jona jako Starka. Robb był w końcu królem i jako taki miał prawo dokonać takiego aktu.

użytkownik usunięty
Dwight_

Galbart Glover i Maege Mormont mają te testament,a są akurat u...Reeda :D

ocenił(a) serial na 8
TorZireael

1. Stannis może zginąć, a za kim mogliby wtedy pójść jego ludzie? Davos? Melisandre? Shireen? Nie, pójdą pewnie za wybrańcem Pana Światła ;)

2. Co do Lannisterów - jeśli przepowiednia jest prawdziwa to dni Cersei są policzone. Tyrion w Essos, więc głową rodu zostanie Jaime. Jako, że aktualnie jest pozytywną postacią może zrzec się władzy na rzecz prawowitego władcy 7 królestw. I tu taka zagwozdka - prawowitym królem jest ktoś z Baratheonów czy Targaryenów?

3. Uważam, że ród Greyjoyów w większośco zginie (być może razem z samym Theonem). Nie wróżę w każdym razie długiego życia przede wszystkim Vikarionowi czy Euronowi.

4. Tyrellowie opowiedzą się za silniejszym pewnie ;)

5. Rickon (czy też Bran) mogą władać Północą, a żelazny tron objąłby Jon.

6. Co do Daenerys, nie mam pojęcia jakie plany ma Martin wobec niej. Ale wątpie, by chciał ją umieścić na żelaznym tronie (nie wybaczyłbym mu tego).

ocenił(a) serial na 3
gawlacki

1. Jeśli Stannis zginie, to jego dziedziczką zostaje Shireen. I przyznam, że zakończenie z nią na tronie bardzo mi pasowało :) Nawet jeśli Jon jest AA, to nie oznacza, że ma zostać królem. Jego misją będzie pokonani Innych, ale równie dobrze może przy tym zginąć, a tron trzeba będzie kimś obsadzić.

2. Jaime też nie może dziedziczyć, bo służy w gwardii. W takim przypadku Casterly Rock przypadłoby któremuś z kuzynów, albo dalszych pociotków.

3. Tu wielka niewiadoma, ale tak czy siak nie widzę powodów dla których ktokolwiek z Żelaznych miałby poprzeć Snowa.

4. Na tę chwilę, to oni są najsilniejsi ;) Pewnie będą chcieli mieć coś do powiedzenia w kwestii obsady ŻT, a nie tylko się pod kogoś podpiąć.

5. Bran zostanie za Murem i będzie szlifował swą moc, pewnie odegra jeszcze jakąś rolę, ale raczej nie będzie już dzierżył żadnych tytułów. Rickona widzę i boku królowej Shireen (myślę, że ich małżeństwo przypieczętuje sojusz Północy ze Stannisem). W Winterfell rządzić może Sansa.

6. Daenerys jest tak oczywistą kandydatką, że mam nadzieję, że jednak nie zostanie królową. To byłoby strasznie przewidywalne.

Jeśli chodzi o pytanie kto jest prawowitym królem, to dla mnie bez dwóch zdań Stannis. A to dlatego, że Westeros złożyło hołd jego bratu, który nie zostawił legalnych potomków. Jedynym prawowitym spadkobiercą Roberta i dynastii Baratheonów jest Stannis.

ocenił(a) serial na 8
Dwight_

2. Jaime może spokojnie wystąpić z gwardii i osiąść na tronie. Jak dla mnie to żadna przeszkoda.

3. No Theon może poprzeć Jona, chociażby, dlatego, aby odkupić swoje winy wobec Starków ;)

5. Chyba jako jedyny an tym forum nie widzę Rickona i Shireen jako małżeństwa, a co tu dopiero mówić o żelaznym tronie ;)

ocenił(a) serial na 3
gawlacki

2. Jaime na tronie? W sensie na Żelaznym Tronie? To już totalna abstrakcja :/ Raz - nie ma żadnych praw, dwa - z gwardii nie występuje się tak sobie na życzenie, trzy - Jaime nie chce z niej występować. Nie chce Casterly Rock, nie chce niczym władać, chce być tylko rycerzem.

3. Theon to wrak człowieka. Nie ma szans, by Żelaźni Ludzie poparli kogoś takiego. Chyba tylko jakby im go ktoś siłą narzucił jako swoją marionetkę.

5. Dlaczego nie? Stannis stara się zdobyć poparcie Północy, a takie małżeństwo byłoby mocnym przypieczętowaniem sojuszu. Po ewentualnej śmierci Stannisa gwarantowałoby to poparcie lordów Północy dla jego córki w staraniach o władzę. Poza tym to byłaby fajna parka - oboje są takimi outsiderami :) Myślę, że byłoby to w stylu Martina. Na pewno na tym etapie nikt ich nie bierze pod uwagę do ewentualnych rządów, ale ostatecznie mogą uzyskać wystarczające poparcie, zarówno swoich macierzystych rejonów, jak i Doliny i Dorzecza, które - zakładam - będą w końcu w rękach Sansy.
No i jedno - raczej wątpliwe, by ostatecznie w walce o tron zwyciężył ktoś z oczywistych kandydatów (sami twórcy serialu ponoć przyznali, że zaskoczyło ich jak GRRM wyjawił im kto ma ostatecznie zasiąść na tronie), ale raczej powinien to być ktoś, kto ma jakiekolwiek podstawy, by się ubiegać o władzę. Shireen ten warunek spełnia :)

ocenił(a) serial na 8
Dwight_

2. Nieeee, chodziło mi o to, że tą osobą u Lannisterów, która będzie pociągać za sznurki ;)

3. Ja bym odrzucał możliwości odrodzenia się Theona.

5. Po prostu sobie tego nie wyobrażam, ale też nie odrzucam ;) Shireen, owszem, mogłaby zasiąść na tronie i byłoby to uzasadnione, ale spodziewam się raczej kogoś, kogo bardzo dobrze znamy, a Shireen jest postacią epizodyczną. Ktoś na tym tronie musi zasiąść. Powstało już tyle teorii na ten temat, że osobiście mnie już by nic nie zaskoczyło, no chyba, że tym kimś miałby zostać przykładowo Gorąca Bułka ;)

ocenił(a) serial na 8
gawlacki

2. Że Jaime będzie tą osobą, która będzie pociągała za sznurki*

ocenił(a) serial na 8
gawlacki

no i jeszcze jedna poprawka:

3. Ja bym NIE odrzucał możliwości odrodzenia się Theona*

Sorry, jak szybko piszę to czasami nie w ogóle nie myślę ;)

gawlacki

Theon już pod koniec Tańca ze smokami zaczął trochę wracać do siebie. Coś tam powiedział, że nazywa się Theon Greyjoy i człowiek musi wiedzieć, jak ma na imię. Nie sądzę żeby stanął na czele Greyjoyów, bo oni go zwyczajnie nie zechcą, ale myślę, że będzie chciał jakoś odkupić swoje grzechy, przeszedł koszmar, ale doznał niejakiego oczyszczenia. Mam nadzieję, że jakoś się pozytywnie zapiszenw opowieści, bo choć niezbyt sympatyczny, jest jednak smutną, tragiczną postacią.

użytkownik usunięty
gawlacki

Theon się nie odrodzi,bo w Wichrach Zimy Stannis skazał go na śmierć przez spalenie,ale za namową Ashy zetnie mu łeb.Poważnie,opublikowany rozdział.

ocenił(a) serial na 8

dlaczego Stannis miałby go uśmiercić?

użytkownik usunięty
gawlacki

Za zabójstwo dwóch niewinnych chlopców(wciąż myślą,że to Rick i Bran),spalenie WF i wymordowanie ludzi z WF?Oficjalnie to Sprzedawczyk to zrobił

użytkownik usunięty
gawlacki

Za zamordowanie dwóch niewinnych chłopców(oficjalnie Ricka i Brana),wyrżnięcie ludzi i spalenie WF(oficjalnie to też Theon)
PS jeśli poprzednia odpowiedź mi się wczytała to sorry za spam,ale filmweb daje dupy

ocenił(a) serial na 8

masz jakiś link do tego fragmentu/rozdziału?

użytkownik usunięty
gawlacki

Żelaźni skłonili się i wycofali. Asha uklękła na jedno kolano.
– Wasza Wysokość. Czy mój brat musi wisieć w ten sposób? To raczej mizerna nagroda za dostarczenie ci dziewczyny Starków.
Usta króla wykrzywiły się.
– Masz śmiały język, moja pani. Nie to co twój brat sprzedawczyk.
– Dziękuję, Wasza Wysokość.
– To nie był komplement. - Stannis posłał Theonowi długie spojrzenie. - W wiosce brakuje lochów, a ja mam więcej więźniów niż przewidywałem, odkąd się tu zatrzymaliśmy.- Machnął ręką w stronę Ashy. – Możesz wstać.
Wstała.
– Człowiek z Braavos wymienił moich siedmiu ludzi od Lady Glover. Chętnie zapłacę okup za mojego brata.
– Nie ma tyle złota na całych twoich Żelaznych Wyspach. Ręce twojego brata są przesączone krwią. Farring namawia mnie, bym oddał go R'hllorowi.
– Clayton Suggs również, nie mam wątpliwości.
– On, Corliss Penny, cała reszta. Nawet obecny tu ser Richard, który kocha Pana Światła tylko wtedy gdy mu to jest potrzebne.
– Chór czerwonego boga zna tylko jedną pieśń.
– Tak długo jak pieśń jest miła dla boskiego ucha, niech sobie śpiewają. Ludzie Lorda Boltona będą tu szybciej niż byśmy tego chcieli. Tylko Mors Umber stoi między nami, a twój brat powiedział mi iż jego oddziały są całkowicie stworzone z zielonych chłopców. Ludzie lubią wiedzieć że ich bóg jest z nimi kiedy mają stoczyć bitwę.
– Nie wszyscy twoi ludzie czczą tego samego boga.
– Jestem tego świadom. Nie jestem takim głupcem jakim był mój brat.
– Theon jest ostatnim żyjącym synem mojej matki. Kiedy zginęli jego bracią, całkiem ją to rozbiło. Jego śmierć zmiażdży to wszystko co z niej jeszcze zostało... lecz nie przybyłam błagać o jego życie.
– Mądrze. Jest mi przykro z powodu twej matki, lecz nie oszczędzę życia sprzedawczyka.
Zwłaszcza tego. Zamordował dwóch synów Eddarda Starka. Każdy człowiek z Północy w mojej armii porzuciłby mnie jeśli tylko okażę mu jakąkolwiek łaskę. Twój brat musi umrzeć.– Więc uczyń to osobiście, Wasza Wysokość. - chłód w głosie Ashy, sprawił iż łańcuchy Theona zadrżały. - Zabierz go na jezioro, na wyspę gdzie rosną czardrzewa i zetnij mu głowę tym swoim magicznym mieczem który nosisz. W taki sposób zakończyłby to Eddard Stark. Theon zabił synów Lorda Eddarda. Oddaj go bogom Lorda Eddarda. Starym bogom Północy. Oddaj go drzewom.
I nagle nastał dziki raban, kiedy kruki maestera skakały i wymachiwały skrzydłami w swych klatkach. Ich czarne pióra latały, gdy uderzały o pręty z głośnym i ochrypłym krakaniem.
– Drzewom – skrzeczał jeden. - Drzewom, drzewom, drzewom.
Podczas gdy drugi wykrzykiwał jedynie:
– Theon, Theon, Theon.
Theon Greyjoy uśmiechnął się. Znają moje imię, pomyślał.

ocenił(a) serial na 3
gawlacki

Ale z postaci, które bardzo dobrze znamy tylko dwie mają podstawy do ubiegania się o tron - Stannis i Dany. A żadne z nich nie byłoby tym zapowiadanym zaskoczeniem. Choć w sumie to opinia D&D, a dla nich pewnie każde inne rozwiązanie niż Dany na tronie to zdziwko... Z innych pretendentów - Lannisterowie pewni niedługo dostaną kopa ze stolicy, Euron może ewentualnie namieszać, choć to na razie też mocno drugoplanowa postać. Poza tym on swoje plany wiąże z Dany.
SPOILER Domniemany Aegon to wciąż zagadka, zresztą wyskoczył trochę jak królik z kapelusza KONIEC SPOILERA
Innych potencjalnych kandydatów nie widzę.

ocenił(a) serial na 10
gawlacki

typouję, że Jaimiego czeka bohaterska śmierć w ostatniej książce.

vasyl_3

Mam tak samo Jamie nie pociagnie do konca niestety. Szkoda bo to oznacza zapewne Tyriona na czele CR. Szkoda bo Tyrion tyle razy wymykal sie smierci z rak ze to juz nawet nie jest fajne i bylby to swietny twist jakby Martin zabil postac nr 1 sagi

Ext_3

Ani Jaime ani tym bardziej Tyrion (raz, że wydziedziczony, dwa, że ojcobójca), nie mają praw do CR.
I nie są jedynymi Lannisterami na Rulora.

fune

Jamie zabil krola a w gwardi i tak zostal. Nowy krol nowe zasady

Ext_3

Ale i tak nie ma praw do Casterly Rock, ktore należy do rodu i ród decyduje, zgodnie z prawami sukcesji. Zapewne zgodziliby się na Jaimiego, ale ten nie zrezygnuje ze ślubów, więc nie ma o czym mówić.

ocenił(a) serial na 9
Dwight_

Shireen? A ona doczeka dorosłości? Było coś napisane, że ta choroba i tak ją dopadnie w końcu i umrze.

ocenił(a) serial na 3
aga160233

Eee, chyba nie. Z tego co kojarzę, to jak się ją przeżyło w młodym wieku, to już później nie zagraża.

ocenił(a) serial na 9
Dwight_

Bo ja pamiętam, że Val (dzika) nie chciała nawet spotykać się ze Shireen ze względu właśnie na tą chorobę. Val była przerażona, że ona nosi w sobie śmierć i mówiła Jonowi, że Shireen umrze i tak. Szkoda, bo fajna dziewczyna. Tylko matka wariatka.

ocenił(a) serial na 3
aga160233

Owszem, ale chyba Dzicy mają trochę zabobonne podejście do tej choroby. Zresztą nie zamierzam się kłócić, może czegoś nie pamiętam, albo źle zrozumiałem.

ocenił(a) serial na 9
Dwight_

Żadnych kłótni :D Wydaje mi się, że Ty też masz rację. Dzicy to jednak dzicy. Faktycznie mogą wierzyć w te zabobony. Zobaczymy, co będzie. Aczkolwiek Shireen to miła dziewczynka i byłoby szkoda, gdyby umarła ;)