Jego postać w serialu jest chyba jedną z najgorzej zarysowanych fabularnie. Nie czytałam książki i
niestety z serialu mogę jedynie tyle wywnioskować, że Stannis nie ma kompletnie własnego
zdania, własnej woli i z tego tytułu nie nadaje się na króla. Bo jak to ma wyglądać, zawsze
Melisandre będzie stała u jego boku, a on będzie się trzymał jej fartucha?
Do momentu zabicia Renly'ego lubiłam tę postać, pokazywali go jako postać wielopłaszczyznową,
ale od tego momentu ciągle siedzi w swoim pokoju z widokiem, gdzie co 5 minut to skazuje na
śmierć/ to ułaskawia ser Davosa, wysłuchuje czarry mary Melisandre i tym podobne pierdoły.
Ludzie narzekają, że wątek Daennerys w serialu jest nużący, ale to samo tyczy się Stannisa.
Ja tam lubię Stannisa, zwłaszcza tego książkowego - taki do bólu sprawiedliwy koleś, i bardzo podoba mi się, że w doradzaniu uważa tylko Mel i Davosa za tych, którzy mówią prawdę <to wywyższa go ponad normalnych śmiertelników w GoT xP>. W serialu z pewnością podoba mi się dobór aktora - w sumie teraz inaczej go sobie nie wyobrażam, a i w pewien sposób aktor naprawdę pasuje do opisu książkowego Stannisa. Ale nie faworyzuje go za bardzo - ot, świetnie wykreowana postać.
W książce Stannis był łysy (z cienkim pasem włosów, przypominającym cień korony), miał 34 lata i wciąż zgrzytał zębami. Nie powiedziałbym, że pasuje do książkowego opisu. Choć aktor daje radę i łatwo go zaakceptować.
http://awoiaf.westeros.org/images/thumb/f/f0/Stannis_Baratheon.jpg/250px-Stannis _Baratheon.jpg
http://awoiaf.westeros.org/images/thumb/f/ff/Stannis_Baratheon_by_henning.jpg/27 0px-Stannis_Baratheon_by_henning.jpg
Akurat co do lat to nikt prawie że nie pasowałby z obsady xP Natomiast co do włosów zapomniałem na śmierć, że był łysawy, dzięki za zwrócenie uwagi <mimo to był chudawy i miał krótki zarost>
Wygląda koszmarnie w tej wersji. Ciekawa słabość Martina do takich łysoli bo swego czasu wygooglałem równie odpychający wizerunek Tywina i paru innych osób. Jak dla mnie Stannis w wersji "Gregory House dla ubogich" wygląda dużo lepiej:).
http://awoiaf.westeros.org/images/thumb/1/1a/Tywin.jpg/250px-Tywin.jpg
ten?
No cóż.
"Nawet siedząc, był wysoki, miał długie nogi, szerokie bary i płaski brzuch. Jego smukłe ramiona oplatały węzły mięśni. Kiedy jego złociste włosy przerzedziły się nieco, kazał sobie ogolić głowę. Lord Tywin nie wierzył w półśrodki; zaczął też golić podbródek i górną wargę, lecz zostawił bokobrody, które zakrywały mu policzki gęstym złocistym włosem. W jego jasnozielonych oczach migotały złociste plamki"
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2013/06/fa5f47fbc6336e6221d34ea6eeab0122_o riginal.gif?1370897145
Jako że domyślnie ci dobrzy, czyli Starkowie, odpadli z gry - nadszedł czas na wybielanie niektórych postaci i psucie wizerunku innych. Serial rządzi się niestety innymi prawami niż książka. A szkoda, Stannisa szczególnie.
Czyli sugerujesz, że zaczęli Stannisa wybielać? Ja tego nie zauważyłam, chyba że Cię źle zrozumiałam. Dla mnie on obok Lannisterów i Boltona jest największym złoczyńcą.
"Nadszedł czas na wybielanie niektórych postaci i psucie wizerunku innych"
Kaman - wiem, że dasz radę.
Jesteś w stanie wymienić, co takiego złego zrobił Stannis na podstawie serialu? Skoro jest największym złoczyńcą, to pewnie nie będziesz miał problemów z wymienieniem ;]
samo to że stanis nie zabił cebulowego świadczy o tym że ma jednak swoje zdanie , nie brał też kapłanki na przejmowanie stolicy tak postanowił ale dalej jest pod jej wpływem i steruje nim jak marionetka ale tak naprawdę nie chciał zabić cebulowego po prostu pochopnie to rozkazał znowu bo jest taki w swoim przekonaniu sprawiedliwy ponadto nie chciał zabić wcale chłopaka wahał się i ucieszyło go na pewno to że cebulowy pomógł mu uciec słucha kapłanki bo zależy mu na niej pamiętacie gdy odpływała jaki był przejęty ? chcę ją zatrzymać przy sobie dlatego też stwarza takie pozory że zrobi prawie wszystko co ona uważa za słuszne
Przecież w 10 odcinku skazał go na śmierć, bo się przeciwstawił (Melisandre).
Ja tego nie odbieram jako stwarzanie pozorów, po prostu ruda trafiła na podatny grunt. Zaczynam czytać 1 tom sagi, może zmienię zdanie o Stannisie.
Mam nadzieję, że w kolejnym sezonie zobaczymy trochę więcej scen Davosa i Stannisa, by odbudować ich znajomość. Niby Davos szybko odłączył się od Stannisa w drodze na Mur, jednak w serialu mogliby to zmienić i wysłać Davosa z misją dopiero z końcem sezonu. W przeciwnym wypadku Davosa za wiele za rok nie ujrzelibyśmy, bo na rozpoczęcie wątku w Białym Porcie już za rok nie ma raczej, co liczyć. Wkurzę się za to, jeśli zginie cała trójca Davos-Stannis-Mel, by pojawić się dopiero w drugiej połowie sezonu na Murze, aczkolwiek znając podejście twórców, to tak może być.
Stannis to jedyny prawowity król - sprawiedliwy i twardy jak żelazo. Udał się na mur, aby pomóc w walce z prawdziwym zagrożeniem. Reszta "królów" nawet sobie nie zadała trudu zbadania całej tej sytuacji. Jeszcze zobaczycie, iż to Stannis będzie jedną nadzieją. On i jego ludzie są jak komandosi - niewielu ich, lecz są znacznie bardziej skuteczni niż całe armie.