Wszyscy typują wygranego w wojnie o tron Westeros.... Lannisterowie, Jon, Dannerys itp. Pojawia się już nawet Euron Geyjoy
A co jeśli te wszystkie typy są błędne a do tronu doczołga się najbardziej niepozorna, ignorowana postać czyli Littlefinger??
Skubany zawsze wie jak się ustawić by iść z wiatrem, unika konfliktów, nie miesza się za mocno w sprawy które go otaczają. Tam gdzie widzi chwilowego mocnego zawodnika tam się przykleja.
Czy tylko mnie to się w oczy rzuciło?
Może i tak było do pewnego czasu, gdy fabuły książek i serialu rozeszły się na rozstaju dróg. Wątpię by coś jeszcze mógł w stanie ugrać. Teraz zostały mu już tylko manipulacje Sansą, ale znając Got pewnie Starkówna go straci pod koniec sezonu.
Lubię Littlefingera i kibicuje mu, ale w serialu po prostu tego nie widzę. W książce ma on łeb na karku, wydaje się, że nikt jak on nie potrafi wodzić ludzi za nosy. W serialu ten plan z wysłaniem Sansy na północ do Boltonów to była totalna bzdura, lepiej by było, gdyby dbał o nią i miał jej zaufanie. Do tego wydaje się, że jest on jedną z nielicznych osób w Winterfall, które nie wierzą w istnienie Innych, więc jeśli zechce teraz spiskować to tym bardziej pozostali będą chcieli się go pozbyć - w obliczu takiego zagrożenia nie ma miejsca na polityczne przepychanki.
Sam od siebie Littlefinger nie znaczy tak wiele. Co prawda bardzo awansował, ale jakie ma poparcie wśród wysokich rodów? jest lubiany ale to chyba nie dosyć, żeby usiąść na żelaznym tronie. Myślę, że może on jeszcze wiele zdobyć, ale żelazny tron.... z resztą bycie królem/ królową w Westeros niesie ze sobą takie ryzyko, że trochę strach brać tę posadę ;D
A wiecie, co mi się rzuciło w oczy? Jest ktoś, kto pojawia się w serialu od początku pierwszego sezonu. Uczciwy, honorowy, oddany przyjaciołom. Zawsze w tle, chociaż obecny przy wszystkich ważnych postaciach w serialu. Kręci się w drugim garniturze tak długo, że większość ludzi zapomniała, że Gendry jest ostatnim żyjącym Baratheonem, synem króla Roberta. W zasadzie jego prawa do tronu są takie same, jeśli nie większe, jak Daenerys,Jona i Cersei.
Gendry dobry chłopak, ale zniknął z serialu w tej słynnej scenie z łódką i do tej pory się nie pojawił. Chociaż słyszałam, że niby ma wrócić... jest też kwestia tego, że Robert go nie uznał więc trochę ciężko...
Masz moja wizje zakonczenia sagi.
Skoro Dany i Jon maja miec sie ku sobie to ja postawie na takie zakonczenie slodko gorzkie ze Jon bohatersko polegnie w walce z Krolem Nocy a Danuta zas zakonczy zywot niczym Lyana rodzac dziecko Jona(niezle nawiazanie) i ich dziecko wychowaja Sansa i Tyrion:D Zawsze to zakonczenie slodko gorzkie:P
Sam akurat nie jestem skalany saga ale nie ma powodu zeby sie tu czemukolwiek dziwic a jak widze nie ma fuj na dzieci blizniakow z lwia grzywa:D
Przestan mi tu jechac saga bo to juz dawno przedawnione i te ciagle nawroty do sagi typu rog Eurona na smoki Danki bawia mnie do lez:P