Nie czytałem książek ale Starkowie zostali zrównani z ziemią..(wrzucenie do ognia wilczego
pokrowca na miecz rodu Starków to miał symbolizować) co zresztą mnie niesamowicie wkurzyło. Z
tego co widziałem i rozumiem to Martell-owie nie żartują i nienawidzą Lannister-ów.. więc teraz czas
na te blond łajzy(przynajmniej mam taką nadzieję). Jak myślicie kto z Lannister-ów zginie jako
pierwszy ?? Ja stawiam na tego gnoja króla bo jego postać od kilkunastu odcinków jest grana na
jedną nutę i zaczyna być nudna... poza tym wkurza wszystkich a to nie wróży mu nic dobrego w tym
serialu...
Wiesz ja nie kwestionuje niechęci przynajmniej dużej części rodów północy do obecnej sytuacji .. kwestionuje ich chęć i zdolność do wywołania kolejnej rebelii.. Mogą sobie co najwyżej spiskować o ile Rickon przeżyję podróż na północ..
Jeśli chodzi o Martellów, to rządzący tam książę Doran jest ostrożnym i chłodno kalkulującym człowiekiem, który nie rzuciłby się do walki po stronie pierwszego z brzegu pretendenta nie przemyślawszy uprzednio sprawy. Poza tym pamiętaj, że nienawiść do Lannisterów nie oznacza automatycznie miłości do któregokolwiek z braci Baratheonów - w końcu Robert też miał swój udział w tym, co spotkało rodzinę Targaryenów. Choć z tego co pamiętam, Renly starał się o poparcie Dorne i chyba nawet jakieś dostał, no ale Renly szybko wypadł z gry...
Natomiast w kwestii Starków - 8000 lat istnienia rodu nie da się tak łatwo wymazać. Starkowie są mocno przetrzebieni ale na Północy cały czas cieszą się szacunkiem i oddaniem. Nie chcąc zbytnio spolerować powiem tylko, że nawet lordowie, którzy ugięli się przed Boltonami po Krwawych Godach, nie zapomnieli o swoich prawdziwych panach i znajdą się wśród nich tacy, którzy podejmą działania mające na celu przywrócić Starkom władzę nad Północą. Co do Sansy - jej dziecko nie będzie Lannisterem, bo Tyrion jej nie tknął. A pewna bardzo wpływowa osoba będzie miała wobec niej konkretne plany, które - jeśli wypalą - pozwolą jej upomnieć się o swoje dziedzictwo. Tak więc przyszłość Starków nie wygląda tak źle, jak to przedstawiasz ;)
Ale Robert ubił Rhaegara co serialowy Oberyn akurat powinien docenić, jako że nie pała do niego miłością ;)
Nawet jeśli, to Rhaegar był mężem Elii i ojcem jej dzieci. No i to w wyniku rebelii Roberta niemal cała królewska rodzina poniosła śmierć.
Doran nie zapomni Regałowi, że przez jego akcję z Lyanną doszło do wojny. Plus zdradził i upokorzył jego siostrę. Ale jako, że jest pragmatykiem może poprzeć Aegona.
Tym bardziej, że ciężko winić Aegona za błędy jego ojca, a jako syn Elii Aegon jest siostrzeńcem Dorana i powinien być jego pierwszym wyborem jeśli chodzi o obsadę Żelaznego Tronu.
" Nie ma znaczenia ilu Starków żyje teraz są to tylko jakieś tam dzieci z NIEISTNIEJĄCEGO już rodu "
Starkowie żyją więc ród istnieje. Zostali pokonani, ale nie unicestwieni... Coś Ci przypomnę z historii. Gdy w 1795 roku trzy kraje dzieliły się terenami Rzeczpospolitej mówiono, że Polska już nigdy nie wstanie z popiołów. Rozbiór Polski dokonał się... ale Polska nie została unicestwiona -- 123 lata później znów zagościła na mapie Europy.
PS: Historyczny, legendarny miecz danego rodu/narodu ? Od razu mam takie skojarzenie (obecnie ma już ponad 800 lat) :
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/3/38/Szczerbiec_Wawel_crop.jpg
:)
Poważnie...? Porównujesz wymazanie KRAJU z upadkiem JEDNEJ Rodziny?! Ha ha ha ;D To żeś dałeś argument!
Podpowiem, państwo liczy więcej ludzi niż jakikolwiek ród. Rodzinę można wybić, jednak nie wybije się całego narodu, w ciągu 100 czy 200 lat. Nie jestem pewien czy jest to w ogóle możliwe, zawsze ktoś pozostanie. A Starków? No cóż, ostał się jeden i został Iron Menem, i nadal jest pozytywną postacią! :D
Poza tym, Szczerbiec to jest jedynie legenda, niestety jest to symbol wykreowany przez naszą świadomość, mimo że ze swoją historią, ma niewiele wspólnego.
"Państwo liczy więcej ludzi niż ród"? Chodziło mi o to, że dopóki żyją Starkowie to ród trwa. Z tym się chyba zgodzisz, prawda? Porównanie moje było bardzo luźne... nie ciągnijmy dłużej tego tematu, bo nie warto.
Jeśli chodzi o miecz Szczerbiec to słyszysz, że dzwonią, ale nie wiesz w którym kościele :) Już wyjaśniam co mam na myśli...
Napisałeś, że Szczerbiec ma "niewiele wspólnego ze swoją historią" i że to tylko "legenda, symbol wykreowany przez naszą świadomość".
A więc zacznijmy od początku ...
Jeśli chodzi o legendę z Kroniki Wielkopolskiej (anonimowa XIII wieczna kronika opisująca dzieje średniowiecznej Polski od czasów legendarnych aż po rok 1273), która mówi, że miecz został wyszczerbiony, kiedy Bolesław I Chrobry uderzył nim o Złotą Bramę wyjeżdżając z Kijowa w 1018 roku to oczywiście tutaj masz rację. To jest tylko legenda i z prawdą nie ma nic wspólnego z dwóch powodów. Po pierwsze w 1018 roku nie istniała jeszcze Złota Brama w Kijowie. Po drugie miecz Szczerbiec powstał dopiero pod koniec XII wieku więc przynajmniej 100 lat po zdobyciu Kijowa przez polskiego króla. Jaki z tego wniosek? Bolesław Chrobry podczas tryumfalnego wjazdu do Kijowa nie mógł uderzyć nieistniejącym przecież jeszcze mieczem w nieistniejącą jeszcze Złotą Bramę :)
Po prostu Kronika Wielkopolska powtórzyła je za Gallem Anonimem, który opisał taką sytuację w Kronice Polskiej i to wszystko. Tak więc legenda jest nieprawdziwa historycznie, ale to by było na tyle jeśli chodzi o "mity" dotyczące Szczerbca. Pozostałe informacje są już prawdziwe i potwierdzone historycznie.
= Podsumowując informacje dotyczące Szczerbca =
1. Miecz koronacyjny królów Polski, jeden z najcenniejszych zabytków i unikatowe świadectwo polskiej historii.
2. Miecz powstał na przełomie XII i XIII wieku (ponad 800 lat temu).
3. Jest to jedyne zachowane insygnium koronacyjne dynastii piastowskiej. Szczerbiec kładziono na ołtarzu konfesji jeszcze przed przyjściem do katedry orszaku z królem. Był następnie przypasywany królom polskim podczas koronacji.
4. Pierwszym udokumentowanym źródłowo jego posiadaczem był książę mazowiecki Bolesław I (1208-1248). Pierwszy raz został użyty w 1320 roku podczas koronacji króla Władysława Łokietka (dynastia Piastów).
To by było na tyle jeśli chodzi o mity i fakty dotyczące tego bezcennego zabytku.
Pozdrawiam
A tak pół żartem pół serio ...
Starkowie mieli swój miecz rodowy przekazywany z pokolenia na pokolenie. Polscy królowie również taki miecz posiadali (obecnie jest przechowywany na Wawelu).
:D
Z tego co pamiętam, przez pewien czas podejrzewano że kiedy "Bolesław uderzył nim o bramę kijowską" - Chodziło o Bolesława II Śmiałego (lub III jeśli uznamy Bolesława Zapomnanego/wygnanego). Wtedy, rzeczywiście mogłoby chodzić o ten miecz, niestety brak jest niezbitych dowodów.
."Miecz koronacyjny królów Polski, jeden z najcenniejszych zabytków i unikatowe świadectwo polskiej historii."
Zgadza się
"2. Miecz powstał na przełomie XII i XIII wieku (ponad 800 lat temu)."
Sposób wykonania oraz typologia miecza, potwierdza to. Tak więc, tutaj też się zgadzam.
". Jest to jedyne zachowane insygnium koronacyjne dynastii piastowskiej. Szczerbiec kładziono na ołtarzu konfesji jeszcze przed przyjściem do katedry orszaku z królem. Był następnie przypasywany królom polskim podczas koronacji."
Co do tego, nie mam pewności, być może pominąłem to, lub po prostu nie doczytałem, mogę prosić o źródło?
4". Pierwszym udokumentowanym źródłowo jego posiadaczem był książę mazowiecki Bolesław I (1208-1248). Pierwszy raz został użyty w 1320 roku podczas koronacji króla Władysława Łokietka (dynastia Piastów)."
Tak, z tym się spotkałem, że Bolesław Mazowiecki był posiadaczem miecza.
To tyle jeśli chodzi o miecz, wracając jednak - Państwo >Ród.(nie koniecznie do twojego porównania).
Można powiedzieć, że w średniowieczu Państwo to ród, lub domena danej rodziny, jednak w tym przypadku (GoT) Starkowie nie stanowili rodziny królewskiej, jedynie jedną z wielu równych sobie. Zwróćmy uwagę na to, że teoretycznie Lannistrowie jako rodzina byli wyżej w hierarchii niż Starkowie, ze względu na powiązanie z domem królewskim.
"A tak pół żartem pół serio ...
Starkowie mieli swój miecz rodowy przekazywany z pokolenia na pokolenie. Polscy królowie również taki miecz posiadali (obecnie jest przechowywany na Wawelu)."
Wiesz... Miecz jako symbol statusu społecznego, był przekazywany w niemal każdym europejskim rodzie szlacheckim... :)
" Wiesz... Miecz jako symbol statusu społecznego, był przekazywany w niemal każdym europejskim rodzie szlacheckim... :) "
Jasne tyle, że Szczerbiec to miecz królewski więc ważniejszy niż miecze poszczególnych domów szlacheckich. Przynajmniej ja tak to widzę. Wiesz, mieczów szlacheckich mogło być wiele. Każdy szlachcic mógł mieć swój a miecz królewski? Był tylko jeden. Z tego co czytałem nie zachowało się zbyt wiele tego typu mieczów w Europie. A jeśli chodzi o pozostałe insygnia koronacyjne dynastii Piastów to zostały one zrabowane ze Skarbca Koronnego na Wawelu przez Prusaków w 1795 roku i przetopione (znów mam skojarzenia z GoT hehe). Te, które nie przedstawiały dużej wartości kruszcowej zostały sprzedane i dzięki temu zachowały się do dzisiejszego dnia. Mnie osobiście najbardziej szkoda Korony Chrobrego i dwóch mieczów grunwaldzkich (podobno miecze grunwaldzkie zostały wywiezione do Rosji, ale nie wiadomo gdzie). Pewnie znajdują się w jakimś prywatnym zbiorze lub w magazynach rosyjskich muzeów. Może kiedyś je odzyskamy tak jak to miało miejsce ze Szczerbcem (odzyskany w 1928 roku).
Zachowane insygnia koronacyjne królów polskich :
- Miecz koronacyjny Szczerbiec (XII/XIII w.)
- Miecz koronacyjny Augusta III (1733)
- Insygnia koronacyjne Augusta III i jego małżonki Marii Józefy (1733)
- Polska Korona Cesarska (ok. 1730)
- Rosyjskie berło cesarskie (1771)
- Miecz poświęcany Jana III Sobieskiego (1676)
Inne zachowane oznaki władzy wykorzystywane podczas koronacji królów polskich :
- Włócznia Świętego Maurycego (ok. 1000)
- Miecz ceremonialny Zygmunta I Starego (ok. 1520)
- Miecze państwowe Korony i Litwy Augusta III Wettina (1733)
- Miecz ceremonialny Stanisława Augusta Poniatowskiego (1764)
- Łańcuch Orderu Orła Białego (1764)
Inne zachowane regalia królewskie :
- Korona hełmowa Kazimierza III Wielkiego (ok. 1370)
- Berło jagiellońskie (XVI w.)
- Insygnia Augusta II Mocnego (1697)
- Berło Stanisława Augusta Poniatowskiego (ok. 1792)
Bran i Ricon żyją, a Davos w książce udaje się w podróż by odszukać dziedzica Winterfell.
Zastanawiam się do kogo adresowane są takie posty, jak Twój?
Jeśli ktoś czytał książki to doskonale o tym wie. Jeśli nie czytał, to nie wie i nie chce wiedzieć, a Ty mu chamsko spoilerujesz. Więc?
Pozdrawiam.
To nie jest spoiler. Spoilerem by było
SPOILER
Że Góra ginie z Oberynem
to jest spoiler, a to że żyją wiemy z serialu, jak coś wiedzą teraz że nie zgineli.
Przecież to kluczowa scena wątku Davosa z piątego tomu, wątku. który trwał cztery rozdziały.
[SPOILERY]
Wyjawiasz, czym owocuje wizyta Davosa w Białym Porcie, wyjawiasz, że przeżył, choć czytelnik powinien myśleć, że zginął, wyjawiasz, że Rickon również żyje. Masz rację, to nie jest spoiler. To trzy spoilery.
"Jak myślicie kto z Lannister-ów zginie jako pierwszy ??"
Czy mam podać swój typ jako osoba, która czytała książkę? Naprawdę tego chcesz? :)
Pamiętaj o tym że Oberyn Martell nie może od tak po prostu wbić sztyletu Tywinowi Lannisterowi w rękę jak jakiemuś podrzędnemu cepowi. On oficjalnie przybywa cieszyć się z królewskiego małżeństwa ;) Tak że jako taki savoir vivre będzie zachowywał, choć nie obejdzie się bez prowokacji ;)
Ja myślę, że być może masz rację. Ale nie jestem pewna, czy Martellowie będą w tym maczać palce. Nie chcę Ci czegoś podsuwać, ale przypomnij sobie, kto ważny wie o tym, jakim potworem jest Joffrey..