7 seria to zupełnie inne widowisko. Koniec z dłużyzną i bełkotem. Koniec z plątaniną i marazmem, defetyzmem ,degrengoladą. Nareszcie po 1 serii dali ognia i ....poszli z kopyta .... z kopyta napędzanego uranem !!!
Zgadzam się z Tobą:)
Nie rozumiałem fenomentu tego serialu, fanem tez nie jestem, owszem bywał miejscami ciekawy, ale moim zdaniem głównie to nuda i zbyt dużo gadania oraz zbyt mało akcji. Jesli cos się działo to w ostatnich odcinkach. Oglądałem wszystkie, czsami prawie rok po premierze z nudów.
Jest to serial fantasy, mamy tu swojego rodzaju magie, smoki itd czego było przez wszystkie sezony jak na lekarstwo. Intrygi są ciekawe ale nie w kółko przez kilka sezonów, zdrady knucia itd.
W 7 sezonie akcji jest aż nadto, oglądam to teraz z dużo większym zaciekawiam, chociaż mam wrażenie że twórce się spiesza teraz zbyt bardzo. Bran dymał przez lasy do tego drzewa i z powrotem przez ile? 6 albo 5 sezonów? A tu w 7x6 Podric(?) idzie i biegnie z powrotem, wysyła kruka, który dolatuje na smocza skałę i Danka przylatuje ich wszystkich uratować no to to kpina nad kpinami była.
Ogólnie nie wymagam aby ciągle coś się działo, ale powinno to być bardziej zróżnicowane i zmieszane, szczerze to nie pamiętam prawie nic z poprzednich sezonów poza kilkoma kluczowymi momentami jak śmierć Neda, Joffeya i parę innych momentów.
Nareszcie ruszyły efekty dla głupiej gawiedzi. Smoki, trupy i cycki, oto kredo od 6 sezonu. Już nie będę mówił o ciągłej teleportacji, braku jakiejkolwiek logiki czy rozsądku w działaniach postaci.
Były w tym sezonie jakieś cycki? Bo ten argument to akurat z dupy, bo to bardziej w pierwszych sezonach królowało :P
Brak logiki w działaniach to akurat wina scenarzystów, a nie tego że jest więcej akcji, cycków zero, trupy są i dobrze to nie dokument tylko serial fantasy, więc czego się spodziewałeś?