Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 414 tys. ocen
8,7 10 1 414464
7,9 49 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Decyzja o wyjściu 7-osobowej grupy poza mur w celu złapania jednego nieumarlaka jest tak głupia i absurdalna, że aż sobie przypomniałem, dlaczego ten serial nie uznaję za arcydzieła. Rozłóżmy tą decyzję na czynniki pierwsze:

1. Dlaczego w ogóle wychodzimy za mur? By złapać jakiś "dowód" na istnienie innych. No spoko. Tylko, że Daenerys wciąz ma ogromną przewagę nad Cersei i już samo to, że prosi ją o rozejm powinno dać Lannisterom do myślenia. Bo po co prosić o rozejm, skoro jest się na wygranej pozycji? Abo ma się kłopoty. Naprawdę trzeba pokazać osobiście umarlaka Cersei, by ta coś zajarzyła?

2. Oczywiście w grupie samobojców musi się znaleźć m.in. - Król Płn., jedyny przedstawiciel dynastii Baratheonów, jeden z najbardziej zaufanych ludzi Daenerys oraz przywódca Dzikich. Kilkuosobowa grupa złożona z największych vipów przeciwko tysiącom innym. Brzmi jak naprawdę dobry plan.

3. Jak oni chcą złapać tego umarlaka? Zastawić pułapkę na pojedynczych zombie jak w Walking Dead? Nikt nie pomyślał o tym, by na przykład wziąć jednego zdrajcę/gwałciciela/zabójcę z jakiś lochów i zabić go tuż przy murze? Tym razem gościa nie palimy, wsadzamy zwłoki do klatki, a nastepnego dnia vloila! - mamy to co chcemy. No ale wiadomo - to by było za proste.

4. Nikt nie pomyślał o tym, aby pożyczyć od Danki chociaż jednego smoka?

Podsumowując - 7 sezon jak dotąd była bardzo dobry, aż w końcu nastał odcinek 5, gdzie najmądrzejsze glowy Westeros wpadają na najgłupszy pomysł, a reszta im wyłącznie przyklaskuje. Szkoda, że ten serial nie jest wolny od takich idiotycznych zwrotów akcji

ocenił(a) serial na 9
gawlacki

W książce Jon kazał po prostu poupychać trupy do lodowych cel w nadziei, że któryś się przebudzi. I to też nie po to by coś komuś udowadniać - już Alliser jechał do Lannisterów z ruszającą się ręką truposza i go wyśmiali tylko, żeby się z nimi porozumieć i dowiedzieć się ich intencji.

Dany uwierzyła Jonowi kiedy jej pokazał rysunki Dzieci Lasu w jaskini. Mogliby spróbować tego z Cersei, przecież Robert Strong jest martwym i ożywionym Górą, więc wie, że istnieją żywe trupy.

Też słówko o tych, którzy idą na samobójczą wyprawę - Król Północy, który powinien przygotowywać na przyjście Innych Północ, starać się zjednać sobie ludzi i nie narażać się, bo jeśli on zginie może nikt nie kontynuować jego polityki i ludzie najzwyczajniej zignorują problem. Dowódca Dzikich. Mądrze zabierać ze sobą kogoś, kto cieszy się wśród Dzikich szacunkiem i trzyma ich w ryzach, zwłaszcza przed zimą. Gendry, być może ostatni z Baratheonów. Jorah, syn Starego Niedźwiedza. Bractwo bez Chorągwi i Ogar.

Smoka też nie ma co od Danki pożyczać, bo to niebezpieczne bestie, które by ich po prostu nie słuchały. Daenerys ledwo nad nimi panuje.

gawlacki

Hehe no tak trochę drużyna pierścienia. Masz mój miecz i mój topór i mój młot... Idziemy robić questa xD D&D takie jak w powieściach Salvatore. Oni sami rozpieprzą armie zombie xD

ps. "Przed wyruszeniem w drogę...należy zebrać drużynę"

ocenił(a) serial na 8
gawlacki

Osobiście cieszę się na taki dream team, znając Jona po 7 sezonach wciąż ktoś wierzy, że do tak niebezpiecznej misji wysłałby kogoś na swoje miejsce? Jorah to w sumie dobry pomysł, jest wiarygodny, nie panikuje w kryzysowych sytuacjach, a mimo iż Dany niby wierzy w Nocnego Króla, to potwierdzenie Mormonta da jej 100% pewność. Tormund to faktycznie kiepski pomysł, reszta Dzikich mimo iz z Jonem się dogadała sama nie rwie się do wypełniania jego sugestii, także śmierć rudego byłaby wiece nie na rękę Królowi Północy. Gendry... niby królewska krew, ale z Danką i Cersei dybiącymi na ŻT nie ma znaczenia czyim jest bękartem, oprócz spiknięcia go z Arią nie ma chłopak większego znaczenia.

Zebranie małego zespołu ma pewien sens, w razie porażki armia umarlaków nie zostanie znacząco powiększona, na upartego rozumiem też logikę: 'pokażmy innym trupa to nam uwierzą'. Nawet na przykładzie Tyriona mam wrażenie, że wcale ta armia umarłych do niego nie przemawia, wierzy Jonowi odnośnie zbliżającego się niebezpieczeństwa, ale dopiero gdy ujrzy na własne oczy umarlaka, pojmie grozę, która zbliża się do Muru.

Co do pkt 3- chyba czekanie az trup sam powstanie nie ma 100% pewności powodzenia i mogloby to zbyt dlugo trwać, podwędzenie 1 umarlaka w teorii brzmi banalnie, gorzej, jak nasza ekipa nie trafi na pojedyncze sztuki, a zbita armię- wtedy rodzi się problem i pewna naiwność w ich myśleniu. Co do smoka- sam w sobie smok nie jest posłuszny nikomu prócz Danuty, przynajmniej w teorii, więc kogo mialby słuchać? MY wiemy o Jonie, ale póki tajemnica nie wyjdzie na jaw posluszeństwo zwierzaczków Dany w stosunku do innej osoby niż sama królowa nie będzie miało w serialu miejsca.

No a tak wgl to skąd by sie brały dramatyczne zwroty akcji w serialu gdyby nie takie drobne głupotki? Trzeba przymykać oko i tyle xd

ocenił(a) serial na 8
SaiRIthy

W 1 sezonie pamiętam, że za dnia nocna straż przywiozła zza muru trupa i już w nocy był umarlak, także nie rozumiem dlaczego żadna tęga głowa w Westeros nie mogła na to wpaść, chociaż mi to przyszło do głowy już 5 minut po obejrzeniu odcinka. Na pewno jest to dużo lepszy pomysł, niż wysyłanie ludzie, ważnych ludzi, zza mur.

Co do smoka chodziło mi o to, że mógłby nadzorować poczynania tej grupy i Daenerys też by mogła w tym uczestniczyć. Byłoby to całkiem mądre, gdyż ostatni jej sojusznicy idą na samobóczją wyprawę. Bran ze swoją umiejętnością wargowania też mógłby się okazać bardzo pomocny, ale znowu nikt nie wpadł na pomysł, by go o to poprosić, no ale wiadomo - Jon Snow nie pomyśli, tylko zrobi tą swoją ciężką minę, wzdechnie, że "nie chcem, ale muszem" i pójdzie skoczyć w przepaść...

Ja przymykam oko cały czas i nie ejstem z tych malkotentów, co o byle pierdołę się przyczepią, ale ta akcja jest tak bardzo naiwna, tak bardzo glupia, że aż szkoda słów. Ceikawe jak to będzie w książce Martina, o ile ją kiedyś w ogóle ujrzymy.

ocenił(a) serial na 9
gawlacki

Ja będę bronić Jona, bo pomysł wyszedł od Tyriona, który wcześniej zignorował Allisera. Gdyby dopuścił go do króla wszyscy wiedzieliby o Innych, ale on wolał się na nim wyżywać i okazywać mu wyższość.

gawlacki

Najśmieszniejsze jest od kogo wyszedł ten pomysł :) Od Tyriona.
A przecież to była postać uważana za jedną z najbystrzejszych.
Sam pomysł absurdalny i wręcz skazany na niepowodzenie.


Żywe trupy z TWD są znacznie wolniejsze i nie biegają jak w GOT. Do tego wystarczy im zniszczyć mózg,
a w GOT to nie wystarczy. Do tego dochodzą opiekunowie Biali wędrowcy.
Dlatego taki plan, by miał powodzenie w TWD, ale nie w GOT ze schwytaniem umarlaka.

ocenił(a) serial na 8
returner

Tym bardziej śmieszne, bo w poprzednim odcinku Tyrion mówił o "królowej, która jest mądra nie ryzykując swoim życiem", ale jak wysyła na samobojcza misję (inaczej się tego nazwać nie da) Króla Północy, Przywódcę Dzikich oraz ostatniego przedstawiciela Baratheonów to już jest spoko, dobry team, życzę po0wodzenia chłopaki ;)

ocenił(a) serial na 9
returner

Ciężko uwierzyć, że Tyrion nie gra dla Lannisterów - raz uderza w Daenerys (zajęcie Casterly Rock zamiast stolicy przez co straciła prawie wszystkich sojuszników), zaraz w Jona, tylko Cersei nie wyrządził krzywdy.

raschel97

Może tak to rozpisali showrunnerzy, by zasiać niepewność w głowach widzów.
Tu jednak zdrada ze strony Tyriona nie pasuje. Co za dużo to nie zdrowo.

ocenił(a) serial na 8
gawlacki

Najgłupsze w tym pomyśle jest że nie uzgodnili tego z Cersei. Tyrion się wypowiada, jakoby przywiezienie nieboszczyka na 100% miało ju niej wywołać jakiś wstrząs, a ona i tak ma na to wyj*bane, widać że ciągle pije i nie trzeźwieje, a oni przywiozą jakieś truchło i myślą że to pomoże.

Chociaż ma to o tyle sens, że jak okażą tego trupa, to może jakiś maester go zobaczy i napisze do kolegów.

gawlacki

Pozatym już znacznie wcześniej mieli okazję złapać zombika (np. tego który prawie dorwał Sama, ale woleli go spalić zamiast związać i wziąć ze sobą). Ale...
[SPOILER]
.. musieli jakoś "dać" Nocnemu Królowi smoka. A jak Danka poleci im na pomoc to NK przejmie jednego i dzięki niemu przebije się przez Mur (bo smok go stopi). Bez smoka to ta cała armia zombików po dotarciu pod Mur stałaby tam jak pi***. Nie mają machin oblężniczych, to same zombiki z bronią krótką. Tym raz napewno tunel zostałby zawalony (przy ataku dzikich była to jeszcze kwestia dyskusyjna), więc dołem nie dałoby się przejść. A przechodząc górą trzeba mieć liny (zombiki i liny?), pozatym Kosa i tak by wymłócała kolejne fale zombików-alpinistów (oczywiście Kosa zostałaby zupgradowana do wersji "Obsidian Blade"). No i czary które zaklęte u podstaw Muru dodatkowo chroniły go przed zombikami (mówił o nich Benjen). A tak smok przepali się przez Mur i zombiki mogą tamtędy przejść rozpoczynając pełnoskalową inwazję na Westeros.