..co wcale nie oznacza że jest dobry bo powiedzmy sobie szczerze nie ma za bardzo z czym konkurować..

Ostatnie 4 sezony gry o tron to dla mnie szczególnie ciężka sprawa.. Pierwsze 3 zrobiły na mnie olbrzymie wrażenie, nawet 4 uważałem za dobry.. Każdy kolejny sezon rozczarowywał mnie coraz bardziej i widziałem jak coś niezwykłego (dzięki temu że seriale śledziły wyjątkowo blisko fabułę książek przez pierwsze 3 sezony) zmieniło się w typowy serial, z fabułą tak przepełnioną nonsensami że postacie i zdarzenia same sobie zaprzeczały z sezonu na sezon.. W skrócie uważam że od sezonu 5 Gra o tron to wysokobudżetowy syf.. a panowie D&D (Dumb&Dumber chyba) to nieudolni pisarze których ratowała dość dobrze napisana seria książek..

Co do sezonu 8 - nie wiem czy jest to najgorszy sezon (technicznie zdecydowanie nie, ale jeżeli patrzeć na fakt że zamyka wszystkie wątki które tak wciągnęły ludzi w tak wyjątkowo rozczarowujący sposób to może i tak), zdecydowanie nie jest dobry. Każdy kolejny odcinek wydawał się gorszy od poprzedniego i nagle dostajemy to.. (odcinek 5)

Ludzie płaczą że Danny stała się zła (to nic że już w zatoce niewolników pokazywała swoje okrucieństwo i chęć mordu, i wysoki poziom megalomanii, które były stopowane tylko przez jej doradców) To prawda mogło to zostać lepiej zrobione i że jej całe "przejście na ciemną stronę mocy" zostało lekko przyspieszone ale rezultat podejrzewam zawsze miał taki być, a co więcej że w książkach czeka nas to samo.. (w innych okolicznościach itd ale Danny stanie się zła)..Nie rozumiem więc olbrzymiego zdziwienia takim obrotem spraw..

Co do innych rzeczy w odcinku i tytułu tego posta.. Uważam że ten odcinek miał kilka dobry scen scena Tyriona Jaimim, czy ogara z arią, pod względem technicznym również był dobrze zrobiony. Żałuję że tak mało czasu zostało na cały dylemat między Tyrionem, a Varysem bo to mógłby być ciekawy wątek..

Poza tym cała kupa nonsesnów do której przyzwyczaili nas twórcy.. Nagle skorpiony których jest około setki na statkach i całe mrowie na murach miasta nie są w stanie ustrzelić smoka ..gdy odcinek temu pierwsze 3 strzały to były bezpośrednie trafienia i Danny musiała się wycofać przed 10 statkami (co doprowadziła do śmierci Misandei z fajnymi małymi, krztałtnymi misandejami)
Nieskalani i dotrakowie którzy zostali wycięci w pień nagle się odrodzili.. Jeden smok w zasadzie zdominował całe miast gdy w bitwie o Winterfell dwa smoki okazały się dość bezużyteczne.. No i złota kompania.. jaki był jej sens .. po co ten wątek był zamieszczony w serialu?

W mrocznym rycerzu padło stwierdzenie że "Umierasz jako bohater albo żyjesz dostatecznie długo by stać się złoczyńcą" (czy coś w tym stylu) przekładając go na ten serial .. Gra o tron powinna była umrzeć po 4 sezonie..