Zazwyczaj po ojcu, chociaż jeśli matka jest szlachetnie urodzona, to przybierają jej nazwisko.

A mogę zapytać skąd to wiesz? Nie przypominam sobie żadnego przykładu.

W jednym rozdziale Catelyn był taki cytat:
"-He, ty jesteś kolejną Waldą!"
"-Jestem Walda ser Aemona RIVERSA, panie pradziadku"
"-Od kiedy to umiesz mówić? (...) Do tego to bękart, he. Idź stąd."

Możesz rozwinąć jak ten przykład ma się do "jeśli matka jest szlachetnie urodzona, to przybierają jej nazwisko"?
Bo zarówno Aemon jak i Walda mają Rivers ;)

Matka Dorana Martella była z Martellów.

Jasne, że była z Martellów, była w końcu księżną Dorne :) ale nie bardzo rozumiem, co to ma wspólnego z moim pytaniem dot. Waldy bądź bękartami w ogóle.

Błędnie napisałem i tyle.

Spoko ;)

(jedynie bękarty szlachetnej krwi mogą nosić bękarcie nazwiska)
Żeby móc dziedziczyć niebękarcie nazwisko to trzeba mieć po kim, a raczej nie zdarza się, żeby ktoś z rodowym nazwiskiem wyszedł za bękarta.
Co do dziedziczenia to jeżeli ojciec dzieci nie wyraża sprzeciwu to dzieci mogą dziedziczyć nazwisko po matce. Dzieci Niedźwiedzic przykładowo nosiły nazwisko po matce, tak samo jak dzieci Bronna.

Bronn w książce miał dzieci?
Miał pasierba,to nie było jego dziecko.

Więc skąd pomysł, że piszę o Tyrionie, który zresztą nie jest Stokeworth, a przecież mowa jest o dzieciach z prawego łoża? Jeżeli takie będzie miała lady Lollys, to będzie to Stokeworth, po niej. Tak samo jakby ewentualnie odbękarcili bękarta.