Nie znam książkowego oryginału, ale serial wlecze sie niemiłosiernie - gadają, gadają,
gadają...Na razie obejrzałem 4 odcinki i nie wiem czy mam ochotę oglądać dalej, bo prawie
nic się dzieje. Dylematy i rozterki moralne bohaterów mało wciągające, fantasy jak na
lekarstwo. Porównania z genialnym Władcą pierścieni zupełnie nie trafione. Wiem że to
inne gatunki ale do takich np. Filarów ziemi to tej produkcji bardzo, ale to bardzo daleko.
Oj oglądaj dalej. Piąty i szósty odcinek już zawiera dużo więcej akcji. Poza tym czytam obecnie drugi tom, a serial jest bardzo dobrze realizowany więc będzie się jeszcze działo.
Nie ma co porównywać z LOTREM bo to zupełnie inna bajka i wcale nie gorsza, a na pewno doroślejsza. A to że ma w opisie ma fantasy nie znaczy że zaraz stado kapeluszników będzie naparzać się fireballami;-) Fantasy bardziej odnosi się do wymyślonej krainy Westeros. Magii jest mało i całe szczęście.
A kto takiej herezji się dopuścił żeby porównywać PLIO z LOTRem ?:) Toż to absurd ^^
Szukasz serialu z dużą zawartością fantasy - masz rację, to nie dla Ciebie ;)
PS: Gadanie też może być ciekawe :)
No i tak jak piszą przedmówcy - wszelkie porównania z LOTRem nie mają sensu. Nawet był gdzieś krótki art żeby nie sugerować się Seanem Beanem na okładce. A przecież idea fantasy polega obecnie na stworzeniu alternatywanego świata, najczęściej w realiach średniowiecznych. Magia / zdarzenia nadprzyrodzone mogą wsytępować, ale nie muszą.