A co jeśli NK to tak naprawdę ktoś kto ma zadanie co kilka tysięcy lat robić czystkę w Westeros? Gdy w Westeros sytuacja jest już na tyle tragiczna że ludzie sami nie umieją rozwiązać problemów, wkracza armia nieumarłych z NK? I pod koniec znów się wycofa na daleką północ. Co o tym myślicie?