Czy ktoś jeszcze miał nadzieje, że to właśnie Ogar okaże się Azor Ahai? Myślę, że byłby to bardziej satysfakcjonujący koniec odcinka - nie okazałby się nim ani Jon ani Dany, a jak wiadomo do ognia Ogar zawsze miał specyficzny stosunek. Wyobrażam sobie, jak Nocny Król zabija Aryę lub Sansę, a Ogar w przypływie furii podnosi płonący miecz i pokonuje go tymże płonącym orężem. Na taki koniec bym się nie obraziła (; W końcu większość widzów lubi Ogara, a wydawać się mogło podczas jego podróży z Bericiem i Thorosem, że odegra jeszcze jakąś ważną rolę. Byłoby to zakończenie zaskakujące, ale jednak trzymające się całości. No i mielibyśmy może epicki pojedynek na miecze -bądź co bądź, ale Clegane uchodzi za jednego z najlepszych wojowników w Westeros. Dopełniłaby się jego przemiana, którą obserwowaliśmy przez ostatnie sezony.