Mocna ostatnia scena z Cersei,od samego poczatku wiedzialem ze sama na siebie kreci bata,dobrze jej tak :)
Ano, dokładnie jak sobie pościeliła tak się wyśpi ;) I jeszcze ten jej 'genialny' pomysł by fanatyków dozbrajać, ech to się nie mogło dobrze skończyć.
Od początku była dla mnie najbardziej antypatyczną postacią i mam nadzieję, że sprawiedliwość wreszcie ją dosięgnie.
tak się ucieszyłam, że w końcu ktoś jej ten uśmieszek z twarzy usunie, szczerze mówiąc to jest to postać, której najbardziej nie znoszę w serialu, bardziej od Joffrey'a kiedykolwiek
Lancel pomagal jej usmiercic Roberta, byc moze wie o kazirodztwie Cersei i Jamie
Swoją drogą to teraz widać jaki zakłamany jest szef Wróbli. Wiedział od początku o grzechach Cersei, bo Lancel mu już to powiedział dużo wcześniej. Czekał jednak na dobry moment, sprawiał wrażenie jej sojusznika czy też bardziej narzędzia którym Cersei może się posługiwać. I dopiero kiedy Wróbel uznał, że jest dość silny to postanawia się zabrać za Cersei. Dobrze rozegrane :>
Tak, cwana postac niby skromny religijny sługa a swoje polityczne zamiary ma.
Swoją drogą to genialny aktor, pewno niestety mało znany młodszym. Polecam obejrzeć Brazil z 1985 - genialny film jak i rola Pryce'a
Ta, tyle, że to mało znacząca rola. W Brazil był postacią pierwszoplanową, zresztą sam film genialny a dość mało znany. Zresztą jak ogólnie się przejrzy na filmografię Jonathana Pryce'a to najlepszy okres miał chyba w latach 90-tych
Wielki Wróbel jest o niebo lepszym graczem niż poczciwy Ned. Jest zdeterminowany i przebiegły. Potrafi ukrywać swoje emocje. Przed Cersei najpierw zagrał miłego staruszka, który chce jej pomóc w walce z grzechami bogaczy i pozwala się wykorzystywać do czarnej roboty. Dopiero kiedy zgromadził odpowiednie siły wtedy zwabił ją w pułapkę i zaatakował z zaskoczenia. To jego surowe spojrzenie było świetne. Teraz widać jak wielką pogardą darzy on "królową". Tak trzymać. Świetny aktor. Grał też przeciwnika Bonda w "Jutro nie umiera nigdy".
Oczywiście, przecież nic nawet nie wspominałem o Nedzie. Zgadzam się ze wszystkim.
Wyszło im to trochę zabawnie, bo najpierw Cersei załatwiła jednego przeciwnika Bonda (Sean Bean grał w "GoldenEye"), a potem drugi przeciwnik załatwił ją.
Haha ta, a gdyby Richard Kiel(pamiętny "Buźka") jeszcze żył i był młodszy to mógłby zagrać Górę :D
Warunki fizyczne miał idealne do tej roli. Ale i tak najlepszy był Góra z pierwszego sezonu. Gdyby to on walczył z Oberynem to walka byłaby jeszcze lepsza.
Lancel nie pracuje do Pytera. Tylko dla mnie to ja go zmusiłem w liście żeby wyjawił prawde septonowi albo powiem wszystko Jaimiemu
No jak dla mnie to ten nawiedzony jest skończonym idiotą
Cersei wiedziała ze jest nawiedzonym szajbusem ale w życiu do głowy by jej nie przyszło ze z debilem ma do czynienia
Mnie zreszta tez
Nie czytałem książek nie widziałem tez 8 odcinka ale naturalnym jest ze fanatycy pójdą pod nóż
Władza która mieli pochodziła od królowej to jej sie wszyscy bali i nie podnosili ręki na fanatyków
Teraz wojsko i ludność którą gnębili wytnie ich w pień owszem maja jakaś tam broń ale z wojskiem królestwa to jakby bić noworodka
Nie czytałeś książek ani nie oglądałeś dokładnie, więc pierdzielisz głupoty. Wiara przed Targaryenami miała dwa potężne, zmilitaryzowane zakony: Braci Ubogich i Synów Wojownika. Targaryenom udało się je rozwiązać dopiero po wielu latach krwawych wojen. Teraz zostały reaktywowane i każdy musi się z nimi i liczyć.