- Obstawiam, że Tyrion obiecał Cersei, że jej dzieciak dostanie tron po śmierci Danki. Ale sprawa się trochę pokomplikuje, jak Danka też zajdzie w ciążę w następnym sezonie. W ogóle Jon i Danka dostali krótszą scenę łóżkową niż Missandei i Szary Robak, wtf. xD Ale te przebitki na nich, kiedy Bran oglądał ślub... nieeee, przegięcie. Co za subtelna sugestia, że to tru lof. xD
- Rozwalenie Muru trochę naciągane, czym niby ział ten smok? No ale okej. Padł, to padł. Wreszcie.
- Cersei nie zabiła żadnego z braci, choć miała okazję. Widocznie ciąża dobrze na nią działa. Albo ożywione trupy.
- Jon twierdzi, że zombiaki nie umieją pływać. Ciekawe, jak założyły w poprzednim odcinku łańcuch na smoka. :D
- Jaime <3 Wreszcie się ogarnął, brawo, rychło w czas! :D
- Theon <3 <3 Ahhh, scena niczym z Naruto! Wiem, że to czysty fanserwis, ale i tak jestem kupiona, ta scena taka piękna.
- Ale Jon jest głupi. Ale ma to po tacie. I tym prawdziwym i tym przyszywanym. Jaki cudem on przeżył tak długo w tym świecie? A nie, czekaj... xD
- Zapomnijmy że wątek Winterfell kiedykolwiek miał miejsce. Ale mogli zabić kogoś jeszcze dla odpowiedniej dramaturgii. Jakoś tak się obyło prawie bez trupów w tym odcinku. Choć biedacy ze Wschodniej Strażnicy mogli nie przeżyć.
Tes mi sie chcial smiac jak Jon powiedzial, ze zombie nie umieja plywac.Pewnie nigdy niedowiemy sie jak przyczepili łańcuch do smoka.Albo dowiemy sie z ksiazki.Ale mimo takich malych, wpadeczek odcinek calkiem fajny (dobre dialogi, troche dramaturgi)Myslalem ze Cersi naprawde zabije brata (tego wiekszego).Napewno jeden z bardziej logocznych i wyrozniajacych sie odcinkow w tym sezonie.
Oj tam, to po prostu będzie jedna z tych zagadek ludzkości. Jak zbudowano piramidy? Kto tak naprawdę zabił JFK? Jakim cudem założyli te pier**lone łańcuchy? xD Najlepsze jest to że tych łańcuchów w ogóle mogło nie być, wystarczyło pokazać jak Viserys pier**lnął o glebę i tyle, ale nie! Trzeba było jeszcze biedaka utopić w lodowym jeziorze, żeby nawet osobnik z inteligencją dziurawej podeszwy się domyślił, że jeden z 3 smoków w całym świecie padł. Klasyczny przykład bulshit over logic.
A łańcuchy to NK w kieszeni nosił?;)Mozna to tlumaczyc, ale malo logiczne to, lepiej jak by poprostu podniosl dlonie i maja smoka.Chociaz smok (magiczna istota) potrafi bardziej sie oprzec woli NK, dlatego ten zimny dodtyk byl potrzebny.
Zgadza sie moglo tak byc...Tylko wtedy dziwnym posunieciem jest nie atakowanie Westeros.Moga chodzic po dnie wiec mogli minac mur od strony morza, tym bardziej, ze kiedy NK dotkna Brana sciagnal magie ktora go otaczala (wiec wyszlo na jeszcze wiekszy idiotyzm, ale co ja tam wiem;)
- Fakt, scena intymna strasznie krótka, patrząc od jak dawna się na to zanosiło.
- Smok zionął ogniem. Że jest nieumarły, to stawiam, że bardziej magicznym i zimnym, co nie czyni go mniej zabójczym. I nie oszukujmy się, właśnie na smoka czekał te 7 sezonów Nocny Król, by mieć możliwość sforsować Mur.
- Fakt, scenę z łańcuchami mogli sobie darować, a Nocny Król po prostu stojąc na brzegu mógł go wskrzesić.
- Jamie, ty tępa mendo, wracaj do siostry. Ech, musieli to zrobić, no musieli popsuć ich związek... spory to minus.
- Jon nic nie wie, za to Bran wie wszystko.
Bran zajety pewnie podgladaniem Jona byl;)Bo przeciez on mogl by to zobaczyc;)
Nikt nie musi przeżyć. Wcześniej przecież jest scena z Branem jak mu białka świecą i dostajemy ujęcie na ptaki, więc raczej wszystko widział. Ale Tormund i Beric na 99% byli po tej stronie Muru co się nie zawaliła.
- Zgadzam się, również tak uważam. Co do sceny seksu to nie wiem, przewinęłam ale bardzo dobrze. Wiem, że to Gra o Tron i początkowo był to nieodłączny element ale bardzo podoba mi się fakt, że tak ograniczyli podobne sceny, mam mniej do przewijania.
- Lodowe smoki to nie to samo co nieumarłe/ ożywione smoki. Fakt, że Viserion jest obecnie tym drugim znaczy tylko tyle, że nadal może ziać ogniem tyle, że zimnym albo magicznym. Albo jedno i drugie.
- Nie potrafią pływać ale mogą chodzić po dnie, zresztą wyżej już to pisali.
No zalozmy, ze masz racje.Hmm to dlaczego inni tyle czekali z atakiem na westeros.Przeciez mogli popie*dalac dnem morza.Jak lancuchy mogli zalozyc oni czy WW.Nawet jezeli mur byl magiczny, to przez dotkniecie Brana bariera padla.Wiec dlaczego nie zrobili inwazji, tylko czekali na to jak Danka podaruje im smoka...
Pieprzenie... ogien smoka wiaze sie z jego fizjologia... martwy smok czyli zombie nie ma przemian metabolicznych wiec ognia tez nie ma... latac moze i owszem potrafi ale na tych podartych skrzydlach? bez sensu to wszystko.. potrzebowali smoka ale jest to nielogiczne...
Człowieku, to jest fantasy. O ile można się spierać i zarzucać brak logiki chociażby w zranieniu Aryi nożem, ponieważ to człowiek, a my jego budowę znamy, o tyle przy smokach nie ma to sensu. One potrafią zacząć się palić (patrz Viserion trafiony włóczną przez NK), więc jaki jest sens roztrząsać jego fizjologię? Znamy ją, mamy na ten temat jakieś książki? Smok to jak najbardziej stworzenie ze świata fantasy, więc myślę, że na temat tego, że nie mógł ziać ogniem po wskrzeszeniu nie ma najmniejszego sensu dyskutować. Zgodzę się za to co do skrzydeł, średnio to do mnie przemawia ale jakby nie było to cały siódmy sezon ma straszne dziury w logice. Analogicznie do kolegi wyżej na temat łańcuchów. Mogą chodzić po dnie i jest to fakt ale nie mam pojęcia skąd wytrzasnęli te cholerne łańcuchy i to jest właśnie ten brak logiki. Nie bronię w ślepo serialu, bo go lubię, po prostu niektóre rzeczy można wytłumaczyć ale niektórych już za nic na świecie.