Jestem w stanie przetrawić i przymknąć oko na wiele głupotek: zapominanie o flocie w efekcie czego traci się smoka, teleportacje czy skoki z trampoliny na Nocnego Króla.
Niestety, nie jestem w stanie wybaczyć twórcom zaprzepaszczenia konsekwencji w budowaniu postaci: zniweczenia ich podstaw charakteru, przemian, motywacji.
1. Przemiana Daenerys- rozczarowująca, skrótowa, nieuzasadniona. Stworzenie z niej głównego antagonisty ostatniego sezonu to tanie efekciarstwo. Nie zostało to odpowiednio nadbudowane- w dwa odcinki to szalona tyranka. Tymczasem-jasne- jest bezwględna i żądna władzy, ale też litościwa wobec cywilów. Przypominam też, że dwa odcinki temu mówiła o ostatniej wojnie... Nie kupuje tego.
2. Tyrion- jedna z najbardziej zawalonych postaci: jego intelekt i błyskotliwość to już tylko dawne wspomnienia. Jest nie tylko omylny ( to jasna sprawa), ale zwyczajnie głupi, a jego ocalenie to obrzydliwy fan serwis.
3. John Snow- z bohaterskiego, wspaniałego wojownika w bezużyteczny ( przynajmniej w wojnach) pionek. W jeden sezon.
4. Jaimie- bez komentarza. Wychodzi na to iż od kilku sezonów jego przemiana i sama obecność to nie porozumienie i patrzenie na słupki popularności.
5. Varys. Szary Robak. NOCNY KRÓl ( chamskie postawienie na efekciarstwo, wielki potencjał- najbardziej zmarnowany. wielka szkoda).
Nie wiem kto na to pozwolił. Dla mnie spore rozczarowanie.