Nie aż tak blisko.

Dobra sprawdziłem są kuzynkami

Dokładnie :)

Nazwisko.

Hmm, nie o to mi chodziło, to by było zbyt proste. Niestety masz rację, wiec Twoja kolej.

Dostałem mnóstwo zgłoszeń na temat zjazdu... nie zaraz, nie dostałem żadnego :\ Jeżeli ktoś jest chętny, niech mi da znać do końca tygodnia, jeżeli nie nazbiera się min. 6 osób, do spotkania nie dojdzie, a ja będę musiał odwołać rezerwacje.

Śmieszna sprawa, napisałem kilka dni temu info o zjeździe, a tu go nie ma... chyba pomyliłem się i zamieściłem je w innym temacie ;) O tym jednak później. Życzę wszystkim obchodzącym Święta Wielkanocne świętego spokoju, odpoczynku i pojedzcie sobie porządnie :) Tym, którzy ich nie obchodzą - korzystajcie z wolnego i ww. życzenia również kierowane są do was, ale bez okazji :)

Wracając do zjazdu. Nie ma chętnych, wiem, że macie sporo na głowie, ale jeżeli ktoś zwleka z decyzją o obecności na spotkaniu - proszę nie zwlekać. Dajcie mi znać, choćby w tym temacie czy będziecie. Muszę wiedzieć do środy. Dlaczego ? Ponieważ narobiłem rezerwacji, wydałem sporo pieniędzy, a jeżeli nie nazbiera się co najmniej 5 osób, będę musiał odwołać. Środa to mój deadline. Jeżeli do zjazdu nie dojdzie - wielka szkoda, ale być może uda się dogadać kolejną datę podczas emisji sezonu.

Proste pytanie. Po której stronie byli Greyjoyowie podczas buntu Roberta?

Po żadnej zbierali siły na własny bunt, już przeciw królowi Robertowi.

Niet. Próbój dalej.

coś mi się kojarzy że po zwycięstwie nad Targaryen'ami Robert wysłał wojsko w celu pacyfikacji rodu Greyjoyów... więc pewnie byli po stronie Targaryen'ów.

[ojciec Balona Greyjoy'a zginął podczas rebelii Roberta]

Też nie. Greyjoyowie zrobili tak samo jak Lannisterowie czyli byli neutralni przez prawie całą rebelię, a pod sam koniec przyłączyli się do Roberta. Zaatakowali wybrzeza Reach (które walczyło za Aerysa), ale po zaciętych walkach zostali odparci. Dowodził i poległ wtedy Quellon ojciec Balona.
Bunt Balona był 6 lat po koronacji Roberta i była to zupełnie inna wojna.

Pytanie wolne.

czyli lisisko był całkiem blisko :)

Nie do końca. Za czasów Quellona nikt nie myślał o buncie, dopiero gdy Balon doszedł do władzy chciał zrobić z Wysp osobne królestwo.Wybrał zły moment bo Westeros pod rządami Roberta było wtedy zbyt silne i Greyjoyowie zostali zmiażdżeni..

Nikt nie zadaje więc dam jeszcze jedno pytanie. (K) Któremu rycerzowi w pojedynkę udało się zmusić cały zamek do poddania?

ser Jaimemu?

Hm chodziło mi o kogoś innego. Jaime miał za sobą armię i królewski nakaz, a tamten był zupełnie sam. Mimo to zaliczam bo Jaime zdobył Riverrun po negocjacjach bez pomocy armii.

Szczerze to chodziło mi o jego wizytę w zamku Blackwoodów.

Mi chodziło ser Harrasa Harlawa.

Harras Harlaw pobił w pojedynku z osobna 7 ludzi i septon uznał to za znak boski poddał jedną z wysp tarczowych wraz z zamkiem.

Ser Harras Harlaw pokonał 7 czempionów i septon (uznał za wole boską) poddał zamek na zielonej tarczy.

sorki za spam nie wyświetlał mi się poprzedni komentarz

Oddaję Ci pytanie.

Ogólnie jakieś jaja się robią z wyświetlaniem tych postów

tak w temacie Ser Harras Harlaw miał swój prywatny herb czym różnił się od pierwotnej kosy na czarnym tle?

Jego herb był podzielony na czworo. Kosa na czarnym tle (po tatusiu) w rogach lewym górnym i prawym dolnym. W pozostałych znajdował się paw rodu Serrett (po mamusi).

Gratulacje!
zadawaj

Czym są te "łuki" ? (K)
http://www.iv.pl/images/56589486719380652622.jpg

To chyba kości jakiegoś morskiego smoka czy innego stwora na wzgórzu Naggi na Starej Wyk.

Nooo, mam malutki kłopot z uznaniem ;) Odpowiedziałaś dobrze, ale troszkę doprecyzuj. Jak nazywano tego stwora ?

Nagga było chyba jego (jej) imię.

O to mi chodziło, nie chciałem wyjść na czepialskiego ;)

Chyba dzisiaj FW dziwnie wyświetla posty. W powiadomieniach mam, że coś napisałaś, a nie nic nie widzę. Jeżeli będziesz pewna, zadawaj.

To chyba nawet nie dzisiaj, a już od jakiegoś czasu coś się za przeproszeniem pieprzy z umieszczaniem postów na forach na FW. Wystarczy odczekać jakiś czas i posty z powiadomień zaczynają być widoczne (nie zawsze tak się dzieje, ale ma to miejsce..).

A to łobuzy z najbystrzejszych informatyków filmwebu. "Trochę" wstyd.

Pan widzę nie na bieżąco :P
Dodam, że po odświeżeniu strony dość często bywa, że napisany przez nas post znika.
Nasze czy cudze potrafią się pojawić w czasie od minuty do 24 godzin (dobrze, że chociaż w ogóle się pojawiają). W związku z tym dostajemy powiadomienia o postach, których nie można przez bliżej nieokreślony czas zobaczyć bądź też odwrotnie, posty są, a powiadomienia o nich przychodzą kilkanaście godzin później, do tego z datą opublikowania posta również o te kilkanaście godzin późniejszą. Niestety zjawisko, które pojawiło się dobre parę tygodni temu, zdaje się nasilać.

Ej no coś wcześniej przeczuwałem w kościach, że z wyświetlaniem postów jest szopka, ale dopiero w wątku quizowym rzuciło mi się to w oczy. I tyle to trwa ?! Ten portal ma chyba najgorsze zarządzanie od czasów Roberta Barartheona. Trzeba skołować jakiegoś dzika i bukłak wina ;)

Ja myślę, że tu już by pomogła tylko rebelia. Ewentualnie postraszyć Qyburnem.
Tak czy owak jest to poważna wpadka informatyków tego portalu skoro aż taki zrobił im się burdel, nad którym wyraźnie nie panują. Rzucili się na zbyt głęboką wodę chyba, za dużo zmian na raz imo.

Muszę wycofać się z tych 24 godzin albowiem przed chwilą pojawił się w innym temacie post Matiiiiego z poniedziałku....
Niemałe znaczenie w kwestii pojawiania się postów ma publikowanie innych w tym samym wątku. Czasami sprawiają magiczne ujawnienie się wcześniejszych...
(jak to nastąpiło zresztą teraz wyżej i z moim)

O lol, ja też sądziłem, że rozchodzi się DO 24h - nawet nie zwróciłem specjalnej uwagi, że może być dłuższy przeskok czasowy :O Panowie informatycy dali ciała, i to jest fakt - do tej pory pewnie nie maja pojęcia jak naprawić ten szkopuł (bo to, że można byłoby przywrócić do czasów sprzed 'zmian' zbyt prosta droga - już raz tak zrobili).

No takie pytanie Pieczyku zadajesz?:)

Takiego obrazka jeszcze nie było ;) A, że powtórzyłem pytanie - liczyłem na waszą sklerozę ;)

Myślę, że odpowiedziałam dobrze. Łeb szaleje nie wiedzieć czemu :((
Pytanie matrymonialne : za kogo wydano Sylvę Santagar?

(jak to nie wiedzieć czemu, tak tu ciągle mieszają z tą stroną i zmieniają, że już sami przestali nad tym panować chyba. Już od dobrych paru tygodni mamy loterię z postami, co jest zwłaszcza uciążliwe przy tym temacie)
Sylva o wdzięcznym pseudo została wzięta sobie przez lorda Eldona Estermonta, pana Zielonego Kamienia leżącego w Krainach Burzy bodajże, za karę chyba.

Ta jest, za Estermonta i za karę.

Upewniając się co do tego, gdzie leży Zielony Kamień, zostałam zainspirowana do zadania następującego pytania:
Na podstawie spisów ludności dodanych do dwóch ostatnich dostępnych obecnie tomów proszę o informację, jak się ma w/w lord do lady Cassany (konkretnie, jaka to relacja) posiadającej, i nie jest to zbieg okoliczności, takie samo nazwisko. (K)

Uwielbiam ten serial. Jest jedyny w swoim rodzaju i pewnie gdyby nie istniał należałoby go wymyślić, jednak...

Czy niektórzy z was nie mają wrażenia, że część wątków, ważnych wątków, jest ot tak porzucana na pastwę losu zbłąkanego scenarzysty, który może w końcu się za nie weźmie?

Co się dzieje z Edmure Tullym. Siedzi w pierdlu? Nie wiem. Wypuścili go? Umarł? Co się stało z Blackfish'em? Z tego co wiem miał w jakiś sposób pomścić śmierć Roba i całej reszty.

Wreszcie, kiedy los dosięgnie samych Freyów za to co zrobili? Wie ktoś?

Jeżeli tak, bardzo proszę o spoilery.

"Zrób" osobny temat, bo tutaj są tylko pytania quizowe.

Zrobiłem i przez pół godziny nie widziałem odpowiedzi mimo, że były. Już chciałem pisać maila z prośbą o pomoc kiedy nieoczekiwanie się pojawiły. Tak więc wybacz.

Hmm, pytanie jest zasadniczo proste, wystarczy tylko zerknąć do książki we wspomniane dwa miejsca, więc nie wiem, z czego wynika brak odpowiedzi, nie widać ich czy po prostu nikomu już się nie chce otworzyć knigi (co, biorąc pod uwagę quizowiczów jest co najmniej dziwne...)?