Dlaczego rycerze z doliny wykrzykują z resztą "The king in the north"? Z rozmachu?
W sumie jak by moim seniorem był opóźniony w rozwoju bachor(którym jest pod opieką konkubenta) to też bym sobie kogoś nowego poszukał,no ale tylko bękarta mieli pod ręką...
Od 5. sezonu nie ma się co doszukiwać logiki, każdy odcinek jest po prostu zbiorem jakichś scen, niektóre są luźno związane z głównym wątkiem (Herosi vs. Zło), reszta to wypełniacze
W sumie to też mnie trochę zdziwiło, najpierw kłócą się z Jonem, mówią że nie będą walczyć u boku Dzikich i sprawa zostaje nie wyjaśniona, a za chwilę wybierają go na króla.
Zabij się. Pytasz dziesiąty raz i dziesiąty raz odpowiem, że to nie jest twoja sprawa.
To żadna obrona serialu, bo jego fani nie mają monopolu na jego oglądanie czy ocenianie. Każdy może go oglądać i oceniać. Twoje pytanie jest bezcelowe, natomiast ja mogę sobie oceniać ten serial jak tylko zechcę i nie muszę się z tego nikomu tłumaczyć, a tym bardziej z tego dlaczego ten serial obejrzałam.
Jak piszesz że coś jest zj****eto warto uzasadnić dlaczego bo można pomyśleć ze jesteś masochistką i Nwm lubisz oglądać coś co ci się nie podoba
Zapewne dlatego że Północ była ich sojusznikami więc sobie krzyczeli jakby Robina dolina obwołała królem z jakiś chorych pobudek to duże prawdopodobieństwo ze rycerze północy jakby byli obecni tez by sobie pokszyczeli