Zakładam temat o odcinku 'zerowym', gdyż zawsze z takowym oznakowaniem 'tego czegoś' się spotykałem <a właśnie przeczytałem, że premiera już niedługo>: )
15-minutowa prezentacja o GoT - premiera 9 lutego
Cytat od HBO:
"Your readers may be interested to know that the 15-minute presentation GAME OF THRONES ICE AND FIRE: A FORESHADOWING will debut SUNDAY, FEB. 9 at 8:45 p.m. (ET/PT), exclusively on HBO, just before the debut of a new episode of “True Detective.” Offering a look back and a look forward to the fourth season of the hit HBO series, the show features clips from upcoming episodes, behind-the-scenes-footage, interviews with talent, and cast members’ answers to questions posed by fans."
W skrótowym tłumaczeniu: 15-minutowa prezentacja będzie mieć premierę przed odcinkiem serialu "Detektyw". Tradycyjnie spojrzenie na przeszłe wydarzenia jak i nadchodzące w czwartym sezonie "Gry o tron", prezentacja klipów z nadchodzących odcinków, sceny zza kulis produkcji, wywiady, i odpowiedzi obsady serialu na pytania zadane przez fanów <a to ciekawe>.
Źródło:
http://winteriscoming.net/2014/01/15-min-got-feature-to-air-on-february-9/
Fajnie, że podtrzymują tradycję : )
No nie przesadzałabym z tą nienawiścią, ale powiedzmy, ze delikatnie mówiąc, nie przepadam ;) Do moich top postaci należą Sam i Brienne i uwielbiam ich rozdziały. A także rozdziały Brana. Sansa także jest jedną z moich top postaci. Do Dany mam stosunek podobny jak do Martellów, a ona raczej, z tego, co zauważyłam budzi skrajne reakcje, od uwielbienia do nienawiści. To samo z Greyjoyami. Lubię Cersei i ogólnie Lannisterów (do których zaliczam również Kevana, Dornę oraz Gennę, którą wręcz uwielbiam, a Emon jest pocieszny. Twierdzę, że Jaime zawsze był dobry i honorowy. Uwielbiam Joffa w serialu. Nie mam nic do Freyów prócz sympatii. Kocham Jona Snow w obu wersjach. Bez pardonu krytykuję świętego Neda i samych Starków. Utożsamiam się z Tyrellami. Uważam, że prawowitym królem jest król Tommen. Nie hejtuję Martina. To tak mniej więcej z grubsza :D
No to teraz ja:
Sam jest nudny jak flaki z olejem podobnie jak Davos (jak dla mnie podobna liga postaci)
Brienne - mój stosunek do niej jest powszechnie znany <3
Bran - polubiłem go kiedy jego rozdziały zaczynały pojawiać się coraz rzadziej ;/ (wkurzyły mnie TRZY POVy w TzS, w sensie, że tak mało)
Sansa - jakoś nigdy nie byłem jej przeciwnikiem, a jej rozdziały przyjemnie mi się czytało (choć głupiutka jest, to akurat prawda)
Dany, Dany, Dany... na początku in plus... później in minus
Za Greyjoyami nie przepadam, ani Asha, ani Victarion, a Theon to już w ogóle... choć Euron mnie zaitrygował
Lannisterów uwielbiam (z MAŁYM wyjątkiem) i zgadzam się, że Genna wymiata (typowa polska ciotka ;d)
Jon Snow - serio? Ja nie trawię ani książkowego ani serialowego. O ile tego z papieru mógłbym jeszcze polubić, tak tego z... drewna kitowego już nigdy...
Paradoksalnie właśnie nie Lannisterowie, ale Kit czyni ze mnie rasowego hipstera :D
Oraz Sam i Bran :D
No to rzeczywiście jesteś mego hipsterką... ;D
Ja do tego człowieka nic nie mam, poza tym, że kompletnie nie radzi sobie z rolą ;/
Ja nie wiem co mam myśleć o tym filmie w sumie czekałem, aż ktoś zabierze się za ten temat... ale oglądając zwiastun mam poważne wątpliwości ;/
http://www.filmweb.pl/serial/Gra+o+tron-2011-476848/discussion/Najnowsze+informa cje+njusy+o+GoT,2385837?page=2#post_11553507 ;)
Pytanie: wiadomo, że serialowa Danka budzi skrajne emocje. Czy podobnie to wygląda względem książkowej Dany? Czy czytelnicy reagują na nią też albo - albo? :)
Moim zdaniem, czytelnicy są znacznie łagodniejsi w ocenie. Wśród fanów sagi (nie serialu) nie spotkałam się z aż tak skrajnymi emocjami, owszem są ludzie, którzy nie przepadają za jej postacią lub (tak jak ja) są trochę znużeni sposobem w jaki prowadzi ją Martin, ale (przynajmniej wśród tych z którymi stale wymieniam uwagi) żadnego hejtu nie zauważyłam :)
To prawda - na 'hejt' serialowej Dany można dorzucić choćby coś takiego, jak zła gra aktorki Emilii Clarke.. zresztą zawsze to widać przy dyskusji o odcinkach, ciekawe, jak będzie teraz.. xd
Emilia rulez :). Bardzo mi podeszła zarówno jako Dany, jak i "prywatnie", w sensie na spotkaniach fanami itd. Fajna laska, z poczuciem humoru, żadne tam gwiazdorskie dąsy. Dlatego hejtowi na smoczycę mówię stanowcze "nie" :)
Mam takie samo zdanie co Ty - dlatego 'wojna' rozpocznie się wraz z pierwszym odcinkiem <śmiech na sali> xP
Założymy front obrony smoczycy i będziemy stawiać zdecydowany opór. A hejterów zaofftopujemy na śmierć ;D
W temacie o odcinku nawet nie będziemy musieli nazywać tego offtopem, bo będziemy bronic danej scen/y z Dany w roli głównej xD W takim razie jest nas już dwoje > ] <sts, TYLKO nie tykamy 'swoich', są nietykalni : ) >
A to musisz mi powiedzieć komu mam nie rzucać się do gardła, ba ja jestem jak Drogon trzeba mnie przypilnować ;D
No, hmm, wiesz, stałych bywalców forum nie tykamy że tak to ujmę - będzie mnóstwo innego mięska do pożarcia przez Drogonka.. xP
Właśnie przeczytałam, że wg portalu dla mężczyzn askmen.com Emilia Clarke została uznana za najbardziej pożądaną kobietę na świecie. Oddano na nią milion głosów :). Wprawdzie nie jestem facetem, ale wynik smoczycy cieszy :))
Fajooosko xD Piękna z niej dzierlatka, są inne piękne dzierlatki, ale fajnie, że wygrała <kto wie, może tylko ten jeden raz>. Z drugiej strony nie wiem, czy jest to jakaś wielka, prestiżowa wygrana jak np. People's choice itp.itd.
Też nie wiem, ale internety huczą, więc mniemam, że jeśli nie prestiżowa to głośna. Tak czy inaczej cieszy, bo Emilia ma to "coś". Gdybym była facetem też bym na nią głosowała i to bynajmniej nie z powodu GoTa :).
Ja tam jestem za, w końcu wybrana jakaś normalna kobieta. A nie wybór, co potem robi młodzieży wodę z mózgu.
Wiesz, ona zrobiła na mnie naprawdę dobre wrażenie. Ciepła, otwarta, bezpretensjonalna plus piękny uśmiech. Trudno jej nie polubić :)
Plus to, że wygląda jak normalna kobieta a nie jakiś szkielet, przez które potem młode dziewczyny mają kompleksy, bo myślą, że same są jakieś dziwne. A tak przynajmniej widać, że właśnie liczą się normalne kobiece kształty, piersi, tyłek, plus urok, uśmiech, ciepło, itp ;)
:D. W każdym razie mnie się bardziej podoba w swoim własnym kolorze, bo platyna na włosach to nie jest moja bajka, choć do postaci rzecz jasna pasuje.
Też ją wolę w ciemnym, tak samo zresztą jak Lenę, dla której nawet ostatnio obejrzałam Dary Anioła Miasto Kości :D
One obie po prostu nie mają urody blondynek (jeśli wiesz co mam na myśli) stąd wyglądają po prostu sztucznie w takim kolorze. Ja też mam zdecydowanie ciemne włosy i raz ubrałam platynową perukę. Efekt? Pracownica dworca trzeciej kategorii ;D
Bardzo mi się podoba w wersji 'normalnej', czyli bez blond peruki <choć jako Dany oczywiście też uwodzi, ale jak np. widzę filmiki i jest drobna brunetką, no po prostu mhm ciasteczko *x*>
btw. obczaiłem te listę i .. wow.. pierwsze 3 miejsca to dzierlatki na które sam bym pewnie zagłosował: Clarke, Brie, Ratajowski.. szkoda tylko, że Amy Adams na ósmej pozycji.
A wiesz, że Richard Robb Madden dostał jedną z głównym ról w serialu Klondike? W sumie musiał sobie załatwić nową fuchę, skoro jego bohater w GoT raczej nie pojawi :).
Co do panienek zatrzymałam się na smoczycy, reszty nawet nie pamiętam ;).
Tak, wstawiłem sobie serial na moją listę seriali 'must see' gdyż to pierwszy taki fabularny serial stacji Discovery <swoją drogą mało ma odcinków xD>
Chyba nie ma, ale jest ofnaście innych gdzie panie mogą wyrazić swoją opinię na temat panów z showbizu. Osobiście mam ten problem, że mój gust na ogół rozmywa się z ogólnym wyobrażeniem atrakcyjnego mężczyzny i kiedy patrzę na tych "najpiękniejszych", to jedyna myśl jaka mi natrętnie towarzyszy to "wtf". Ciekawe, że z kobietami nie mam takich problemów ;))
Np. fune 'mitowiszą' Martelle, więc nie można powiedzieć też, że ich lubi.. xP Poza tym kiedyś mówiłeś o tym sts i wtedy dowiedziałem się, że należysz do familii <3
A no chyba, że tak ; ]
"Dla mnie Joff był takim małym, skrzeczącym i nadpobudliwym psycholem, a Bolton to pure evil przynajmniej imo, i życzę mu śmierci w męczarniach ;D"
Ja bym zamieniła "psycholem" na "bachorem" i mogę się podpisać :)
Właśnie to słowo mi uciekło ;/
Ale trza przyznać, że słodki jest w swoich napadach... ;D
Dlategoż z powodu tej słodkości dokonałam słownej zamiany :D Czasami tak się trzęsie w środku, że aż dziw, że się nie rozpada :D
Oj znam kilka osób, które mają podobnie... lubię ich wkurzać (evil laugh) hehehehe
Wiem to okrutne...
Spokojnie, ja po prostu lubię wkurzać ludzi, to takie... przyjemne (chyba mam coś z psychopaty) ;D
A chcesz? ;D
W internecie zachowuję powściągliwość, jako że nie widzę reakcji ludzi, za to w realu daje mi to wiele frajdy... ;D
Ale wiesz wszystko wskazuje na to, że zobaczymy się w realu za jakiś czas... więc wiesz... ;D
Ohoho, a ja właśnie mam słabość do serialowego Boltona i Ramsaya. Co prawda jak przeczytałam co wyprawiają w książkach to mi się zrobiło głupio, ale w serialu są dla mnie kapitalni: Bolton jest fantastico, a Ramsay znęca się nad tym okropnym obszczymurkiem - tak że ciężko mi go nie lubić (no i gra go gość z Misfits, co też ma jakiś wpływ na mój pozytywny odbiór^^).
(no i jeszcze aktor grający Roose'a mi się podoba, tak że już po ptokach, muszę ich lubić :P )
Starego Boltona również... lubię, a może trafniej: fascynuje mnie jego oschłość, bez emocjonalne podejście do wszystkiego, wyniosłość... jego bękart to zupełnie co innego ;p