Czy tylko mnie walka Brienne z Jaime rozbawiła?
Oczekiwałem zapierającego dech w piersi pojedynku po trailerach, a tu raptem kilka uderzeń mieczem z taką zręcznością, że zacząłem podejrzewać, iż dali im
15 kilogramowe repliki. Poza tym Jaime dostał łomot, ja rozumiem, że Brienne jest dobra, ale aż tak, że jeden z najlepszych wojowników po kilku machnięciach się zasapał
jak by miał płuca wypluć?
Jestem ciekawy jak tak jest to opisane w książce, tylko proszę bez spoilerów jako, że nie czytałem.
Poza tym odcinek mało wnoszący i cała akcja znów przynudza jak w drugim sezonie, mam nadzieję, że od następnego będzie lepiej.
Bękart o którym mówisz, to Gendry (aktor: Joe Dempsie), jest to nieprawny syn Roberta i nieznanej kobiety (nie Cersei). To on ucieka z Arią i Gorącą Bułką. Bękart Boltona - Ramsay - pojawił się dopiero w najnowszym odcinku i jest grany przez Iwana Rheona.
a to wiem ze Jon Snow pytal o to Neda. Słyszałam o teorii ale ciakwa jestem jak sie rozwinie bo wyszlo na to ze to Ned jest jego ojcem i ciekawa jak to wyjasnia skoro nie ma czegos takiego jak badanai DNA, chyba ze Ned od poczatku wiedzial ze nie jest jego ojcem....dzieki za wyjasnienie:)
Wiesz, znając Martina i jego sposób prowadzenia narracji, może się okazać, że Jon jest synem Tyriona :P Oczywiście przesadzam, ale na temat każdego z bękartów z Sagi Pieśni Lodu i Ognia powstają co chwile nowe teorie i spekulacje.
mam jeszce jedno pytanie bo widze ze dobrze pamietasz. otoz ogladam pierwszy sezon i Denayers jest w ciazy i ten jej sługa czy kto Jorah zdradził jednej z osob w ktorej jest naradzie (taki łysy gruby) ze jest w ciazy i w tej naradzie, a zwlaszcza Robert zdecydowali by zabic Deanerys...czy to nie jest w jakis spoosb jego (Jorah) zdrada w stosunku do Deanerys?
Tak, była to czysta zdrada Joraha. Nie będę Ci spoilerować, jakie będzie to miało konsekwencje, ale takowe będą ;)
wiesz ja jetsem na bierzaco tylko popeostu ogladam jeszce raz i skupiam sie bardziej na imiona i kto co powiedzial bo czlowiek jak tu czyta te komentarze to nie wie kto kim jest! hehe...ale jak moze to byc czysta zdrrada skoro ja chyba kocha nie? i dobrze jej radzi nie? no i ocalił zycie jej..nie?:D prosze mi spoilerowac:) albo na priv napisac by tu nie oberwac:)
Jorah kocha Dany, ale to wyszło "po drodze". Chciał bardzo wrócić ze swojego wygnania, myślał więc, że szpiegowanie dla Varysa pozwoli mu na zniesienie banicji. Gdy Daenerys odkryje jego zdradę, to odeśle go od siebie, ale Mormont będzie chciał za wszelką cenę do niej wrócić wkupując się w jej łaski, ale nie powiem Ci, jak to chce osiągnąć ;)
PS. Jeśli już mówimy o imionach, to zwróciłeś uwagę, że Jeor Mormont, dowódca Czarnej Straży, to ojciec Joraha? ;)
jakby co jestem dziewczyna:) wiesz wczoraj tak wlasnie myslalam o tym ale z drugiej strony byli by wtedy z Denarys chyba rodzina nie? a czekaj bo to slepiec jest praprapra chyba dziadkiem a ten dowódca to Jon jest jego zarządcą o tego Ci chodzi co nie? jak on sie nazywa? kurka nie potrafie se przypomniec....skoro wiesz ze ona sie kapnie i go odesle a potem on chce wrocic to znaczy ze czytales ksiazki bo tego nie bylo ani w 1 ani w 2 sezonie nie?:)
Tak, czytałem wszystkie wydane tomy Sagi Pieśni Lodu i Ognia ;)
Pomyliła Ci się postać maestra Aemona z dowódcą Mormontem, zwanym Starym Niedźwiedziem ;)
Po jego wygnaniu jeszcze się nie spotkali osobiście, może nastąpi to w najnowszym tomie ;)
Nie ma za co ;) Dodam tylko, że po drodze zarówno Jorah, jak i Deanerys nie będą narzekać na nudę ;)
Kurczę no, aż tak brzydko spoilerować :P Dla Danki pojawi się nowa bardzo ważna postać Daario Naharis. Do tego młoda wdowa ponownie wyjdzie za mąż - ale za kogo, to już Ci nie powiem :P
Jorah będzie równie spektakularny, bo by powrócić w łaski swojej królowej zdecyduje się porwać bardzo ważną postać, która w serialu na chwilę obecną znajduje się w Królewskiej Przystani ;)
to zadne spoilery!! nic ztego nie wiem..ale skoro nie poiwedziales za kogo i kogo to znaczy ze te osoby juz sa w serialu!!
własnie sie kaplam ze napisałeś imię dowódcy...sorki ale dopiero wstałam i chyba mózgownica nie myśli:)
"i jest moment gdy Ned pyta tego bekarta o matke i ten mu mowi ze byla blondynka z jasnymi włosami"
Ned nie pyta bękarta o matkę. Jak już to bękart - Jon Snow - pyta Neda :) Cersei nie jest matką Jona Snow. Jest teoria, że rodzicami Jona są Rhaegar Targaryen (starszy brat Viserysa i Daenerys) i Lyanna Stark (zmarła siostra Neda).
A to Ramsay nie pojawił się już w 'Starciu Królów' w końcówce? Bo zdawało mi się, że tak...
No pojawił się, właśnie o tym piszę powyżej - spory błąd, że w drugiej serii serialu go nie było.
Im więcej oglądam scen z Joffreyem tym częściej mam ochotę sam mu wbić sztylet w plecy... dobrze gra.
To jedyny powód dla którego ci którym ten serial nie przypadł do gustu ciągle go oglądają... Podoba ci się czy nie i tak bedziesz go oglądał choćby po to by zobaczyć kiedy i jak ten mały gnojek zginie... To silniejsze od chęci wyłączenia odcinka...
Zgadzam się odcinek 5/10
Zero emocji, odcinek się zakończył jak gnioty od Foxa przerwany w połowie sceny. Gra o Tron nigdy z takich rozwiązań nie słynęła, bo przeważnie odcinki miały zamkniętą konstrukcję. Scena w której
Sansa Stark opowiada o Joffreyu, o tym jak ściął jej ojca, byłą kiepsko zagrana i strasznie mdło przeniesiona na taśmę filmową. Jej te całe sztuczne wahanie...
Najsłabszy odcinek we wszystkich 3 sezonach.
Prawda, jeden z najsłabszych ale nie zaraz taki zły, dużo wniósł nowych wątków - z tym, że czytałem książkę i obiektywnie rzecz biorąc mógłbym powiedzieć, że "znowu coś zaczęli i będą rozciągać w nieskończoność :/ Gotów jestem powiedzieć, że w książce więcej się dzieje jak w serialu :D
Byłem zawiedziony bo nie zobaczyłem Dany a już od poprzedniego odcinka czekam na scenę, jak rozprawia się z przywódcą niewolników i zdobywa świetną armię.
:)
A ja byłem zawiedziony, jak rano zobaczyłem screeny i nie zobaczyłem tam Daenerys. Ale spodziewałem się tego, że w drugi odcinek muszą wepchnąć różnych Starków, których nie było ostatnio. Nawet się cieszę z takiego rozwiązania, dzięki temu wątek Dany zajmie pół kolejnego odcinka. Byłbym wkurzony, jakby kupowanie Nieskalanych pojawiło się w drugim epizodzie i skrócili go do nie wiem...pięciu minut. :)
Nie bylo tak zle. W drugim sezonie o wiele wieksza nuda wialo na poczatku. Dajmy szanse pierwszym odcinkom s03.
Zgodzę się z Tobą co do sceny z Sansą. Mogli dać jej większego wyrazu nienawiści do niego zamiast tego cały czas przerywała jaki to on jest ukochany i, że nie powinna o nim tak mówić. Gdy mówiła o tym jak ściął jej ojca powinni scenarzyści pójść dalej i zdradzać babce więcej mrocznych scen gdy ona mówiła by niskim głosem z wyrazem nienawiści, ale no cóż.
Drugie pytanie do osób które czytały książkę:
Czy Margaery podnieca się tak królem (scena z kuszą) czy tylko manipuluje nim w celu, aby pokazał swoją prawdziwą twarz i weryfikacji informacji otrzymanych od Sansy? Bez spoilerów rzecz jasna :]
Książkowa Margaery to postać zupełnie inna od serialowej. W serialu bardzo zmienili tę postać i dodali jej mnóstwo scen. W książce jest szesnastoletnią, przemiłą, spokojną dziewczyną. Oczywiście wielu dałoby sobie rękę uciąć, że to tylko pozory i tak naprawdę jest wyrachowana, lecz twardych dowód jak dotąd brak.
Twórcy znów więc wyłożyli kawę na ławę, nie pozwalając na domysły widzów.
Co do Margaery, dziewczyna po prostu wie co robi :) podobnie jak w przypadku wizyty z Zapchlonym Tyłku, wszystko ma tutaj swój cel.
A odcinek mi się podobał :)
To oczywiste, że nim manipuluje, aby zweryfikować informacje. Wystarczy zauważyć jak zareagowała, gdy Joff powiedział, że zastanawiał się, czy nie skazać Renly'ego na śmierć. Margaery przez kilka sekund była zszokowana, ale zaraz potem przybrała znowu wyraz twarzy "dobrej żony" i powiedziała mu te bzdury, że powinien był to zrobić, bo jest królem.
tak czy siak wolę książkę, a serial uważam za kiepski szczególnei po 2 sezonie :P
Zgadzam się, na tę scenę czekałam (Sansa o Joffreyu). Jakoś tak płytko ta postać wyszła. Za mało emocji, a w tej scenie powinno być ich tak wiele i tak zmienne ...
Po prostu to jeszcze dziecko które dostało zbyt ciężką rolę do której jeszcze nie dorosło, dużo profesjonalnych aktorów wyłożyło by się na tej scenie, bo wbrew pozorom zwykłe sceny dialogów są trudniejsze do zagrania niż krzyk i płacz.
Nie wiem, zawodowcem nie jestem, jeno pospolitym kanapowym odbiorcą i mówię co widzę. Aktorka jest dobra, Sansa interesująca, scena mnie zawiodła, ale dnia mi nie zepsuła, więc wszystko w przyrodzie zachowuje równowagę.
Jeimie w końcu był uwięziony w lochu, do tego oberwało mu się kilka razy, on i tak wygląda za dobrze po takim czymś, ale bynajmniej nie ma siły aby jej dokopac albo Brienna rzeczywiscie jest niedoceniana :)
Fantastyczny odcinek.
BwB fajnie pokazane, łucznik którego imienia nie pomnę i Thoros - świetni, szczególnie ten drugi. Pojawienie się Ogara także na plus.
Dla niektórych minusem może być brak Danki, ale ja nie żałuję, bo pokazano postaci które mnie interesują. Reedowie też są fajni, tylko ja mam wrażenie, że wilki się mozolnie poruszają?
Scena z Margery i Joffreyem wypadła ciekawie. Co mi się w tym odcinku podobało najbardziej, to sceneria - odcinek jest mega przyjemny dla oka, więcej takich.