wiesz co to Bravos ? Żelazny bank ? jeśli nie pamiętasz to tam popłynął Stannis z Davosem prosząc o pieniądze które dostał za które kupił armię.

Stannis nie kupił armii. Po Czarnym Nurcie pozostało przy nim przecież kilka tysięcy żołnierzy.
Gdy był w siedzibie Zelaznego Banku mówił przecież ile pozostało mu ludzi i statków.
Pieniądze były mu potrzebne żeby zakupić prowiant i sprzęt dla swoich ludzi przed wyprawą i żeby opłacić transport całej armii za Mur.

Ta wiem chodziło mi po prostu o to ,że dostał pożyczkę dzięki której miał armię czyli mógł ją utrzymać itd po prostu źle to napisałem :P

Ok. Myślę, że mieliśmy to samo na myśli. Stannis wziął pożyczkę żeby mógł dalej prowadzić wojnę, a ludzi już miał wczesniej.

Napisałeś, że za pieniądze kupił armię, ale chodziło Ci o to, że już ją miał, tylko za pieniądze mógł ją utrzymać.
Ale wykręt xD

http://gameofthrones.wikia.com/wiki/Braavos
http://gameofthrones.wikia.com/wiki/Iron_Bank_of_Braavos
http://gameofthrones.wikia.com/wiki/Tycho_Nestoris

Dzień dobry. Wklejam tutaj swoją wypowiedź na ten temat z innego wątku. - Chciałbym się wypowiedzieć co do pierwszego argumentu dotyczącego rzekomo wielkiej armii Stannisa wziętej nie wiadomo skąd. Otóż specjalnie policzyłem (szacunkowo) ile jeźdźców atakowało obóz dzikich. Obóz atakują dwa duże oddziały, każdy z innej strony. Jakby dobrze się przyjrzeć, każdy z tych wielkich oddziałów składa się z takiej samej ilości mniejszych. Dokładnie z 33 małych oddziałów. Szacunkowo przyjąłem, że każdy z małych oddziałów składa się z 45 jeźdźców (3 x 15). 33 małe oddziały po 45 jeźdźców w każdym wychodzi po 1485 kawalerzystów w dużym oddziale. Czyli armia Stannisa składała się z 2970 jeźdźców atakujących obóz dzikich. Dużo? W odcinku 6 sezonu 4 Stannis stwierdza, w rozmowie z bankiem, że pozostało mu do walki 4000 ludzi. Nie musiał więc najmować nikogo a i tak nie wykorzystał wszystkich ludzi do walki. Ciekawostka. W największej znanej szarży kawaleryjskiej w historii brało udział około 20 000 jeźdźców na raz, czyli prawie 7 razy więcej. Pozdrawiam.

Dobrze powiedziane i oszacowane. Teraz czytelnicy forum mogą mieć jakieś wyobrażenie co może zdziałać dobrze dowodzona kawaleria. Stannis nie potrzebował 50 tys jeźdźców żeby pokonać 100 tys dzikich, którzy nie znają dyscypliny ani taktyki. Wystarczyło mu nie całe 3000 jeźdźców żeby zmasakrować część dzikich, a resztę przepędzić.
Polska husaria też pokonywała wielokrotnie większe armie przez 100 lat bez ani jednej porażki.

Wydaję mi się, że:
-Stannis miał samych weteranów ze sobą, którzy służyli mu dobrze i nie przeszli na stronę Lannisterów oraz znali się na wojaczce.
-Jak mój poprzednik stwierdził, historia wiele razy dowodziła, że wystarczy garstka kawalerzystów, żeby zwyciężyć przeciwnika.
-Mieli przewagę zaskoczenia, nikt się nie spodziewał króla Westeros poza murem, a dzicy mieli wyjebungo, bo nie spodziewali się jakiegokolwiek ataku ze strony muru.

To chyba wszystko :P

A las? Przecież konnica w lesie jest znacznie mniej użyteczna niż w polu - przede wszystkim traci rozpęd i moc. Ja akurat się zgadzam z wielkością armii, nie dziwi mnie również to, że Stannis wykosił wtedy Dzikich ale ten las nie daje mi spokoju. Chyba tylko element zaskoczenia tutaj zadziałał... :)

No wiesz śpisz sobie spokojnie będąc pewny na 100%, że nic ci tutaj nie grozi a nagle słyszysz i widzisz jak wjeżdżają rycerze na koniach w pełnym uzbrojeniu a ty z jakimś mieczykiem przeciwko takiemu :) no to ja sam bym spierdzielał gdzie pieprz rośnie.

Wiele osób pyta się jak to było możliwe. Armia dzikich to nie była prawdziwa armia. Oni byli po prostu tłumem ludzi. Z byle jak porozstawianymi namiotami, bez żadnych wartowników, z kozami i małymi dziećmi biegającymi po obozowisku itd. Dzicy bardziej przypominali przystanek Woodstock niż armię.
Zanim zorientowali się o co chodzi ich najlepsi wojownicy już zginęli, reszta nie wiedziała czy walczyć czy uciekać.

No w sumie macie chyba rację.