i Jezu jaki ten serial był zajebisty! a 5 sezon to jakiś syf wręcz -,- (i pisze to ktoś kto, jeszcze, nie przeczytał książek). Chyba trochę rozumiem złość tych, którzy są zirytowani odstępstwem od książek i dodawaniem lub zmienianiem wątków w głupi sposób przez Benioff&Weiss -,-
Dla mnie 4,1,2 to 10/10 3 to 9/10 a 5 to 6/10 i to z litości, straszny spadek jakości.
Wg mnie 5 sezon nie jest wcale najgorszy, a czytałem książki. Bardzo zaskakiwały mnie odstępstwa od książki, a bez nich praktycznie wszystko by było dla mnie oczywiste, kto umrze, itd.
Moja ocena to 9/10. Fakt, ten sezon jest nieco gorszy od poprzedniego, ale sądzę, że serial nadal trzyma wysoki poziom. A tak poza tym pierwsze 4 sezony były na podstawie Gry o Tron, Starcia Królów i Nawałnicy Mieczy.
Ten sezon był na podstawie Uczty dla Wron i Tańca ze smokami. Dwie ostatnie części są szczerze mówiąc najnudniejsze, dlatego też podziwiam twórców, że potrafili ukazać je w tak ciekawy sposób. Uważam, że te odstępstwa są po prostu konieczne. Bez nich byłoby nudno.
Sorry,ale się z tobą nie zgodzę.Wątki są idiotyczne i nie trzymają się kupy.W porównaniu z wątkami książkowymi,które uważam za świetne(może oprócz Brienne i Sansy) te wypadły wyjątkowo miernie.Skopali wszystkie 4 sezony kontynuując je takim tanim szajsem.
Czemu są nudne? po tym całym bajzlu jaki pojawił się wcześniej dochodzi do pewnego stabilizowania się sytuacji. To logiczne biorąc po uwagę, że bunt północy został stłumiony, Stannis tymczasowo nie prowadzi wojny o tron (tj prowadzi, ale robi też inne rzeczy) zaś Dany musi ogarnąć miasto, które dopiero co zdobyła. Akcja po prostu weszła na inny poziom i walki i wojny zostały ograniczone na rzecz nowych spisków i sojuszy, ale to wcale nie oznacza, że jest nudno. No, może z wyjątkiem rozdziałów Briennie, ale to chyba głównie dlatego, że czytelnik widzi, że jej starania są skazane na klęskę - my wiemy gdzie jest Sansa, ona nie i możemy tylko oglądać jak błądzi po omacku.
Poza tym działania bohaterów są z ich punktu widzenia przemyślane, wszystko trzyma się kupy. Np taki LF spokojnie sobie spiskuje siedząc w niezdobytej Dolinie, dobrze wie kto jest kim, na co może sobie pozwolić i jakie ruchy wykonać, co zręcznie wykorzystuje - w serialu rzuca bezpieczną Dolinę w piguły i oddaje jeden se swoich ważniejszych pionków 'ot tak' Boltonom, praktycznie za nic. Nie wiem po co on w ogóle mówił jaka to Dolina jest niezdobyta w 4 sezonie, skoro zaraz w 5 ją opuszcza -a podobno nic w serialu nie pojawia się przez przypadek :/ Że nie wspomne o innych popsutych postaciach jak Stannis czy Żmijowe Bękarty - Dorne było tak żenujące, że nie ma słów na opisanie tego, tak samo jak ten nagły upadek Stacha w dwóch ostatnich odcinkach.