Odcinek niesamowity. Każda scena, każdy dialog świetne, emocjonalne, niesamowicie rozegrane. Do tego wisienka na torcie w postaci walki Lannisterów i Tarlyich ze smokami. Ląduje w moim top 5 wszystkich dotychczasowych odcinków. Majstersztyk!

Może kiedyś, teraz Jaime obiecał ubić karła jak go spotka, za to, że zabił własnego ojca.

Owszem powiedział, ale odczuwam jakby wypowiedział wtedy te słowa nieszczerze, choć może myślę zbyt naiwnie. :)

Tyrion zabijając Tywina skrzywdził cały ród, teraz jako namiestnik wroga, walcząc z własnym rodem tym bardziej nie zyska przychylności Jaimego.

Jeśli Jamie zostanie pojmany przez przeciwnika, to Tyrion może mu uratować życie. Poza tym jeśli, według przecieków, Jamie zbiegnie na północ, to tam spotka innego wroga, znacznie potężniejszego. A wtedy zrozumie, że zjednoczenie z ludzkimi wrogami to jedyna rozsądna rzecz pod słońcem, o ile w ogóle ma być w przyszłości jakiś tron i jakaś o niego gra. Animozje z przeszłości, gdy wszyscy zadawali ciosy poniżej pasa, to będzie jakaś odległa w czasie abstrakcja.

Tyrion może jedynie prosić Jaimego, żeby Cersei się poddała, ale on się nie zgodzi. Po co Jaime miałby zbiegać tak daleko na Północ?

Piszesz jak byłby to pewnik co zrobi Jamie. Czego Gra o Tron mnie nauczyła, to aby nie być zbyt pewnym działań innych. Wkroczyliśmy w fazę serialu gdzie twórcy zapewne będą raczyć nas wieloma zwrotami akcji i ciekawie poprowadzoną fabułą.

Hehe.

Jamie zaczyna dostrzegać że Cerseii i jego synek Żoprej (co mu żyłka pękła) nie są tacy cukierkowi .... i odejdzie na północ żeby nie musieć nadstawiać karku za Cerseii. a pod koniec sezonu pojedzie do Winterfell walczyć "o serce i rzyć" jego skrytej miłości "Lady Brienne z Tarthu", z dzikim "Tormund'em Zabójcą Olbrzyma

Już dawno wyciekła treść całego sezonu 7. Na razie wszystko się sprawdza, więc jak ktoś czytał te przecieki, to wie co m. in. zrobi Jamie ;)

Kto wie, może ta bitwa doprowadzi do czasowego zaginięcia Jamiego i podczas jego nieobecności Cersei całkiem zwariuje, bądź też kompletnie nie będzie obchodził jej los Jamiego i dzięki temu Jamie zdecyduje się zdradzić Cersei i może Jamie zjednoczy się z bratem? Byłoby miło, bo Jamie przeszedł jedną z najbardziej pozytywnych przemian w całym serialu.

Zapraszam na więcej rozważań o ostatnim odcinku https://www.youtube.com/watch?v=BpGEEOb21dI

Ja uważam, że Jaime zostanie pojmany a Cersei to oleje co wreszcie otworzy oczy Królobójcy.

Ciekawie by było, gdyby Dany go uwięziła, a Tyrion go wypuścił, tak jak Jaime uratował Tyriona przed egzekucją.

Jaimie jeszcze będzie na trzecim smoku latał ;-)

Po Tyrionie obserwującym bitwę bardzo było widać jak to przeżywa i jak jest rozdarty. Z jednej strony wie po czyjej stronie stoi i dlaczego, z drugiej kocha brata, nie chce też śmierci przyjaciela (Bronn), a widok płonących wojsk Lannisterów też chwyta go za serce (scena z pierwszego odcinka gdy Aria przysiadła się do żołnierzy Lannisterów nie była tylko po to by pokazać znanego piosenkarza, ale by pokazać, że w każdej armii na dole są zwykli ludzie którzy często wcale nie chcą być tam gdzie są lub uważają, że stoją po właściwej stronie konfliktu i są tymi dobrymi).