przeciez kazdy smok ma chyba jakies limity co nie?
jak dla mnie wygladalo to malo biologicznie (bo niby czym ma ziac?)
A ta armia jej to nie za duza zostala tak jak by nikt nie zginal w bitwie z nocnym krolem szczegolnie w zapowiedzi ostatniego odcinka dalej ma tyle ile miala.20tys zlotej kompani ja tam widzialem z 200 chlopa padli na jedna rundke miotacza.Smok sie fasoli przed bitwa nazarl i pierdzi geba to jest moja teoria ktora pasuje w sumie do poziomu ostatniego sezonu.
serial fantasy, nikomu nie przeszkadzają zombie i smoki ale że ognia za dużo to już "nielogiczne" przegięcie XD
Mnie bardziej zastanawia czemu ten "ogień" niszczy zamki niczym plazma. Ale w końcu to serial fantasty więc wszystko możliwe.
Od pierwszego sezonu było mówione, że ogień smoków ma naturę magiczną-maksymalnie wysoką temperaturę. Tywin jak byli w ruinach starożytnego, potężnego miasta to na pytanie, czemu mury wyglądają jak kawałki kamieni odpowiedział, że cytadela była tak stworzona, że z ziemi była nie do zdobycia, ale smoki topiły ją jak masełko.
Skoro temperatura jest "magicznie maksymalna" jak kolega wyżej napisał czyli temp.Plancka. (1,42 x 10^32 K) choć tyle raczej niema to nagła ekspansja ciśnienia mogłaby niszczyć niczym fala uderzeniowa, ale fizyk zemnie marny więc mogę być w błędzie.
jakby byla taka wielka, to by ludzie poumierali od samego bliskiego kontaktu z tym ogniem, a jak widac arya se biegla obok niego i nie miala nawet zadnych oparzenie ;)