Muszę Cię rozczarować. Daenerys z każdym sezonem jest kilka razy silniejsza. Odnosi praktycznie same zwycięstwa i najprawdopodobniej dotrwa szczęśliwie do ostatniego odcinka. Jeśli pisane jej zginąć, to po stoczeniu ostatniej bitwy w GoT, gdzie będzie dowodziła większością żywych. :-)

Mnie najbardziej irytuje to nachalne pokazywanie jej niekształtnego ciała. Gdyby reżyserzy tyle jej nie rozbierali, to bym nie rzygał na jej widok... a tak to też bym wolał, żeby padła już w pierwszym odcinku i nie męczyła więcej moich oczu.

Niestety, ale jest westerosowym odpowiednikiem mary sue, której wszystko wychodzi, nawet jeśli popełnia błędy. Co nie zmienia faktu, że na 90% spadnie z rowerka w ostatnim sezonie ku radości wszystkich prawowitych fanów gry o tron.