PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=476848}

Gra o tron

Game of Thrones
2011 - 2019
8,7 408 tys. ocen
8,7 10 1 407777
7,9 63 krytyków
Gra o tron
powrót do forum serialu Gra o tron

Mam takie pytanie. Otóż oglądałem fragment pewnego odcinka w którym były dwie prostytutki i
przyszedł do nich jakiś gość (jakiś lord czy ktoś) w każdym bądź razie jedna drugiej robiła dobrze
palcami i rozmawiała z tym facetem i teraz pytanie co wnosi do fabuły scena rodem z jakiegoś
taniego pornosa? Ogólnie serial fajny ale tego typu sceny i nagle laski sprawiają że już nie chce mi
się oglądać, tylko, nie wiem zmasturbować. Nie dziwi mnie też fakt ze pewna wytwórnia filmów dla
dorosłych zrobiła parodię tego serialu w której nawet karła wyśmiali

DarthIgor

Ale zdajesz sobie sprawę, że to jest jego, pełna emocji, autorska relacja z "bitewnej gorączki"? Jak jest to wcześniej zaakcentowane?

ocenił(a) serial na 8
fune

Nie, to nie jest jego relacje. Wystarczy przeczytać ten tekst, który tutaj wystawiłem i wyraźnie widać, że sytuacje przedstawia nam Narrator, który nie jest bohaterem tej powieści.

Gdzie Ty wyczytałaś taki akcent?

DarthIgor

Narratorem jest Tyrion, zwłaszcza w pierwszym fragmencie. A akcent w tym, że Martin świadomie wtedy trochę podrasował Tyriona, a nie, że sobie wrzucił nagle karła bez żadnego słowa wyjaśnienia do tej sytuacji.

ocenił(a) serial na 8
fune

Rzucali się na niego wrogowie - Rzucali się na niego? Gościu ma rozdwojenie jaźni? Zalecam zapoznać się z terminem "narrator"

DarthIgor

Nie mnie wyjaśniać ci na czym polega point of view. Więcej nie dodam, bo znowu zaczniesz mi płakać, że wyzywam cię od gimbazy czy jak to tam było.

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

Czytaliśmy widocznie inne książki, ja nie pamiętam by jakakolwiek scena seksu była w książce niepotrzebna, każda miała swoje uzasadnienie dla rozwoju postaci czy rozwinięcia akcji, nawet obrzydliwe spółkowanie Cercei i Jaime'a przy trumnie swojego dziecka. Owszem, Martin mógł opisać pierwszy raz Dany opisem "Obudziła się rankiem naga, obolała u bogu swojego męża, który spał zaspokojony, po tym jak nocą odebrał jej niewinność" ale przecież opisywanie pierwszego razu Dany nie miało na celu zaspokojenie niezdrowych popędów czytelników. O ile w serialu pokazują bezsensowne wojaże giermków po burdelach i etapują nagością marnując antenowy czas na rzeczy bardziej istotne tak w sadze, seks jest tylko jednym z wielu naturalnych aspektów towarzyszących bohaterom. A popieranie się Tyrionem walczącym w zatoce tylko udowadnia, że nie masz argumentów. Zaraz wyciągniesz z rękawa Smoki albo Innych byle podważyć, że Martin nie dba o realizm swoich powieści.

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

" że nie masz argumentów" A na początku piszesz "Czytaliśmy widocznie inne książki,". I w ten sposób doszłem do ciekawego wniosku. Po prostu ty nie masz argumentów . Ale pójdę twoją drogą. Widoczne nie czytałeś mojego postu.

.
"ja nie pamiętam by jakakolwiek scena seksu była w książce niepotrzebna"

Ty żartujesz czy na poważnie.

Ok. Starcie królów strona 415:

"Nie chciał jej niepokoić , ale stanął mu na sam jej widok. Pozwolił sobie (...) "

Więc co ta scena miała symbolizować ?. że, Tyrion lubi brać Shae gdy ta śpi?

" A popieranie się Tyrionem walczącym w zatoce tylko udowadnia, że nie masz argumentów. "

"Seks jest jednym z aspektów życia człowieka a saga, chcąc zachować "realizm"! pokazuje ludzi z krwi i kości "

Ale o co ci chodzi? Przecież sam piszesz że Saga jest realistyczna, a jak pisze że, nie jest ponieważ Tyrion który nie miał mieć siły fizycznej pokonuje od siebe 2 razy większych to piszesz że nie mam argumentów?

"ale przecież opisywanie pierwszego razu Dany nie miało na celu zaspokojenie niezdrowych popędów czytelników"

No i oto mi chodzi skoro nie jest po to? to po co?. No dobra niech będzie. To był ważny moment jej życiu, ale dalej jest gorzej ponieważ Martin każdą scenę miłosną opisuje dosadnie

" Zaraz wyciągniesz z rękawa Smoki albo Innych byle podważyć, że Martin nie dba o realizm swoich powieści."

Tak ,ale ty za to wyciągniesz Shae która robi Tyrionowi dobrze pisząc że, jest to realizm postaci. A tak na poważnie kiedy ja pisałem coś o smokach czy Innych.

Chyba nie rozumiesz o co mi chodzi. Postacie mogą uprawiać seks naprawdę mnie to nie rusza. Ale jest to już meczące gdy po raz enty czytam dokładny opis seksu.

"Czytaliśmy widocznie inne książki" Nie wiem jak ty Ja czytałem PLiO (ASOiAF} której autorem jest George R. R. Martin. Ale jeśli masz lepszą to może podasz tytuł.


"O ile w serialu pokazują bezsensowne wojaże giermków po burdelach i etapują nagością marnując antenowy czas na rzeczy bardziej istotne tak w sadze," Z tym się zgodzę, postać Oberyna którego lubię została spłycona do brania do łóżka Mężczyzn I Kobiet. Tak jak Loras. Niby dobry Wojownik ,a w serialu za przeproszenie jest pokazany tylko jako homoseksualista.

Pozdrawiam








ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

Zarzucasz mi, że nie czytam twoich postów. Siedmiu mi świadkiem że wszystkie do tej pory czytałem, ale tego nie zdołałem dokończyć. Wklejanie jednozdaniowych cytatów dyskutanta a potem ich skrupulatne komentowanie oznacza nie mniej nie więcej...dobra, nie zrobię ci tej przykrości i nic nie napiszę bo wybuchnie wojna ;-) Ten przytoczony cytat z książki o wzwodzie Tyriona, który udało mi się przeczytać nawet nie skomentuje i obiecuję, że nie będę się z niego śmiał publicznie na forum.

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

Skończyło się to w typowy sposób dla Ciebie. Próby ośmieszenia rozmówcy, brak argumentacji... Typowa taktyka :) Wojna? Mój drogi, wojna by mogła wybuchnąć wtedy, kiedy sensownie odpowiadałbyś na moje posty, a nie zarzucał mi brak argumentów. A skoro dostarczam Ci dowody, a Ty reagujesz w taki a nie inny sposób, to już inna kwestia.

Nie mniej, dziękuje za chwile rozrywki kiedy tak próbowałeś mi coś wmówić - przyznam, było zabawnie.

Poza tym, śmieszy Cie ta scena? W końcu to słowo słowo cytat z książki :] - A gdzie ta naturalność i realistyka postaci?! Więc mówisz że takie kwestie Cię śmieszą? Oh... a może zawstydzają?

Dobra, kończę w tym miejscu. Życzę Ci dobrej nocy

Ps. "obiecuję, że nie będę się z niego śmiał publicznie na forum."

Masz na myśli swój post?

Pozdrawiam

ocenił(a) serial na 7
DarthIgor

Swoją drogą Oberyna to bym jeszcze nie skreślał. Ma jeszcze czas by się pokazać. W trailerach były sceny w których rozmawiał z Cersei w cztery oczy, więc zapewne jego wątek jeszcze będzie rozbudowany.
BTW. scena rozmowy Oberyna z Tywinem była naprawdę świetna moim zdaniem.

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

No dobra, przyznaję, jesteś wymiataczem, intelektualną bombą atomową, bogiem merytorycznych dyskusji, brzytwą, Tyrionem w wersji XXL. Masz rację, sceny seksu w Pieśni Lodu i Ognia nie różnią się zbytnio od Głębokiego Gardła. Nie chciałem tego mówić na głos, ale rzeczywiście George R.R Martin to najlepszy pisarz literatury erotycznej udającej fantasy, gdybym był nastolatkiem onanizowałbym się przy tych zboczeniach bez wytchnienia.

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

Wiesz, teraz to robi się już przykre, w jaki żałosny sposób próbujesz zabłysnąć po tym, kiedy się ośmieszyłeś. Początkowo jest to nawet zabawne, kiedy ktoś próbuje tak pełzać, jednak z coraz to kolejną chwilą, ma się ochotę takiego bezkręgowca zdeptać, prawda?

W twoim przypadku, jest właśnie tak. Kiedy brak Ci argumentów, próbujesz w bardzo nieudolny sposób wywinąć się... dowcipem? Nie wiem, nie mam pojęcia co próbujesz teraz osiągnąć, nawet nie wiem o czym Ty w ogóle piszesz. Ale Ok, żyj tam w swoim świecie, gdzie Gra o Tron, to książka pełna psychologicznych postaci, w których każde zachowanie jest genialnym odzwierciedleniem ludzkiego umysłu, na każdej płaszczyźnie. Ja, tam wolę te książkę, która jest niezłą fantastyką z ciekawymi - jednak schematycznymi postaciami. Wolę książkę, w której mogę ruszyć wyobraźnią, oraz dobrze się bawić.

Jednak jestem bardzo zazdrosny, z tego powodu, że Ty masz dostęp do edycji specjalnej tej książki, która dla mnie, prostego czytelnika jest niedostępna. Albowiem jedynie osoba o tak wysokim ilorazie inteligencji, przewyższająca Majarów Tolkiena, może zagłebiać się w słowach oraz to kolejnych stronach tej niesamowicie rozwiniętej powieści. Podobno w twojej wersji książki, jest nawet motyw przewodni, ale cóż- myślę że to tylko plotki.

Nigdy nie wspomniałem że Martin jest takim a nie innym pisarzem, właściwie nie wiem dlaczego z tym wyskoczyłeś... Nie wiem, nie będę wnikał w tak wspaniałą osobowość, by nie zabrudzić jej doskonałego otoczenia.

By nie ośmieszać się więcej, przed twym wielkim i wybitnym rozumowaniem, którego niestety Ja, jak i pewnie większość osób nie jest w stanie zrozumieć. Pozwolę sobie zakończyć ten dialog. Byś nie musiał więcej wystukiwać to kolejnych liter, na swojej wspaniałej klawiaturze, by odpisać takiej osobie jak Ja.

A teraz rozmowę zostaw osobą, które potrafią bronić swojego zdania, oraz pisać sensowne odpowiedzi. Ludziom którzy uważają dyskusje za coś normalnego, a nie odbierają zdania innych osób jak atak.

"intelektualną bombą atomową," - Mylisz się, Ja jestem wielkim wybuchem, z którego powstał świat. Mój rozum przewyższa twoje pojmowanie, albowiem istniejesz tylko i wyłącznie dzięki mojemu zamysłowi. A teraz pora iść spać - dobranoc :]

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

No i znowu zniszczyłeś mnie na argumenty. Nie jestem w stanie nawiązać dyskusji z kimś kto uważa, że wzmianka o wzwodzie Tyriona jest zapychaczem w książce. Lepiej po prostu zejść z drogi i przyznać ci rację bystrzaku ;-)

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

No a Ty nadal próbujesz być zabawny... Ehhh... Wiesz, zalecam Ci... Spędzić troszkę czasu z ludźmi a nie siedź na forum, bo wyraźnie Ci to szkodzi. Jesteś taaaaki zabawny, niemal taki gigant jak Tyrion... Nie, nie jesteś.

Jesteś najnudniejszym prowokatorem jakiego spotkałem na tym forum. Nawet nie potrafisz porozmawiać porządnie, a mnie już znudziłeś... :) Idź, idź zajmować się tak ważnymi sprawami, jak zwody karła, albowiem każda scena w powieści Martina, jest ważna. Jak będziesz chciał i napiszesz na ten temat jakąś... publikacje, z chęcią do niej zajrzę.

"Zwód Tyriona, a psychologia postaci"

"bystrzaku" - jak dorośle...

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

Chciałem cię Darthlor cię strasznie przeprosić, okazało się, że miałeś rację, odkryłem, że wszystkie kartki, ze scenami erotycznymi, które zamieszczono w powieści moja mama podstępem wyrwała, przez co nie wiedziałem, ile w niej jest pornografii! Dopiero przypadkowo, zobaczyłem w kominku jakieś nadpalone strony a jak je wyciągnąłem okazało się, że to brakujące strony powieści! Nawet nie wiesz jak mi wstyd, i za siebie i za mamę, a przede wszystkim za to, że miałeś rację a ja głupi upierałem się przy swoim. Pogódźmy się, błagam, teraz gdy nadrobiłem zaległości wiem, że miałeś rację, zresztą jakby miało być inaczej, wszak udowodniłeś, że jesteś wytrawnym literaturoznawcą.

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

Musisz bardzo podziękować swojej mamusi za to, że oszczędziła Ci czytania tak nudnych i bezsensownych opisów. Szkoda że tylko zostawiła o Zwodach karła, ciekawe dlaczego...

Nie mniej.

" Nawet nie wiesz jak mi wstyd, i za siebie i za mamę, a przede wszystkim za to, że miałeś rację a ja głupi upierałem się przy swoim"

Każdy się myli, nie martw się. Że tak powiem - Wybaczam. Odpuszczam Ci twoje przewinienie i puszczam wszystko w nie pamięć.

". Pogódźmy się, błagam, teraz gdy nadrobiłem zaległości wiem, że miałeś rację, zresztą jakby miało być inaczej, wszak udowodniłeś, że jesteś wytrawnym literaturoznawcą."

Z ostatnim zdaniem, mam nadzieje że nie odnosisz tego porównana do siebie. W końcu wtedy to niebyły szczery komplement.

Jednak dam Ci radę, mój malutki przyjacielu... Nie staraj się być cyniczny albowiem strasznie się wówczas ośmieszasz i pogrążasz. Ja mam tylko dobre serduszko, no i staram się Cię wspomóc, byś nie błądził i nie psuł opinii swojej oraz swoich bliskich na tym forum. Nie mniej, idź... Idź albowiem zezwalam Ci, używać wiedzy którą Ci dziś przekazałem. Zobaczysz wówczas, że świat nie jest taki zły i smutny, a zwód Tyriona to nie jedyna ciekawa rzecz w książkach...

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

Tyle, że to ty mi Mistrzu cytowałeś o tych wzwodach Tyriona jako przykład naładowania powieści erotyzmem :-) Ja czytając sagę uznałem, że wzwód u mężczyzny, spowodowany widokiem nagiej kobiety, z którą za chwilę będzie się kochać to całkiem naturalna reakcja, ale jak widać ty nigdy nie miałeś jeszcze okazji poznać tego uczucia, stąd twoje oburzenie i płodzenie kolejnych esejów na mój temat :-) Na szczęście nie każdy musi być seksualnym dewiantem, ty jesteś intelektualistą a orgazm osiągasz chlastając słowem takich jaskiniowców jak ja.

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

"Tyle, że to ty mi Mistrzu cytowałeś o tych wzwodach Tyriona jako przykład naładowania powieści erotyzmem :-)"

Ależ nie, podałem to tylko jako przykład kiedy ty sądziłeś "że każda scena jest ważna" ja rozumiem, że niektórzy nie mają wyobraźni i muszą mieć wszystko dokładnie opisane, ale bez przesady. Gdyby pominął te "ważne" zdanie, myślałbyś że Tyrion zrobił to z miękkim siusiakiem, prawda?

"ale jak widać ty nigdy nie miałeś jeszcze okazji poznać tego uczucia, stąd twoje oburzenie i płodzenie kolejnych esejów na mój temat :-) "

Ohhh....:) Więc... Osoba "doświadczona" życiem, potrzebuje takich opisów w książce? Nie sądzisz że jako osoba "która zaświadczyła" tej przyjemności, nie musisz mieć tak dokładnych opisów, chyba że... http://www.troll.me/images/hey-guy/fap-fap-fap-fap-fap.jpg - Jesteś tego typu, bojownikiem :) Rozumiem, te twoją przyjemność, osobo doświadczona.

"Na szczęście nie każdy musi być seksualnym dewiantem, ty jesteś intelektualistą a orgazm osiągasz chlastając słowem takich jaskiniowców jak ja."

No tak, nie każdy musi czytać takich opisów, by zaspokoić swoje rządzę, intelektualiści tacy jak Ja, wolą porozmawiać z ładną kobietą, zaprosić ją na randkę... Wiesz, Ja rozumiem twoje stanowisko, ale mamy chyba troszeczkę inny wgląd w "seksualność" Nie mniej, nie będę Cię z tego powodu oceniał. Jednak sprostuje skoro sam nazwałeś się jaskiniowcem;

Dla mnie seks to zazwyczaj pójście z kobietą do łóżka, dla Ciebie zaś sceny erotyczne w książce.

Ok. :)

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

Rzeczywiście, widać, że lubisz rozmawiać z kobietami. Patrząc na ilość i długość postów jakie płodzisz monologi twoja ulubiona czynność :-) Ale nie nazwę cię erotomanem gawędziarzem i pyszałkiem bo znów obudzę w tobie lwa.

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

Jeżeli to dla Ciebie jest długi post, to zaczynam powątpiewać że zdołałeś przeczytać którąkolwiek z książek Martina :).

"płodzisz monologi twoja ulubiona czynność "

Powiedział bierny obserwator.

") Ale nie nazwę cię erotomanem gawędziarzem i pyszałkiem bo znów obudzę w tobie lwa."

Jesteś ciut za mały, by obudzić "mojego Lwa",że tak się wyrażę. Nie mniej, chyba razem doszliśmy do wniosku, że temat nam się przejadł, prawda? Ty nadal nie odpowiedziałeś mi jaką wartość mają te sceny, ślesz jedynie bzdurne posty, co nie rozwiązuje naszego problemu.

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

Już ci przecież odpowiedziałem w pierwszym moim poście kolego. "Seks jest jednym z aspektów życia człowieka a saga, chcąc zachować realizm pokazuje ludzi z krwi i kości a nie hobbity i smurfy rozmnażające się poprzez partenogenezę". To moja odpowiedź, i nie mam zamiaru jej rozwijać, bo zawiera w sobie wszystko co chciałem w tym temacie przekazać.

"Jeżeli to dla Ciebie jest długi post, to zaczynam powątpiewać że zdołałeś przeczytać którąkolwiek z książek Martina"

Nie schlebiaj sobie i nie porównuj swojej twórczości do Martina.

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

Więc zaczynam odbierać twoje ostatnie zdanie jak komplement. Skoro potrafisz zrozumieć książki Martina, a moje posty nie...

"już tłumacze o co chodzi m z tymi scenami seksu. Zauważ że Martin nie musi opisywać dokładnie całej sceny i jak to robią. Mógł napisać że poszli się kochać,i tyle w zupełności wystarczy. Czy stracili by coś jak to napisałeś "Realizmu"?. Nie po prostu nie było by opisana cała ich scena miłosna. "

To jest mój cytat, jednego z pierwszych postów. Więc nie odniosłeś się do tego, ani nie odpowiedziałeś na to. Kolego. Poza tym, coraz bardziej przekonuje się w stwierdzeniu, że książki Martina nie czytają zbyt ogarnięte osoby (zdarzają się wyjątki). Oraz udowadniasz po raz wtórny, że brak Ci jakiejkolwiek wyobraźni a także że musisz mieć wszystko przedstawione czarno na białym, brak u Ciebie jakiegokolwiek domysłu, prawda?

Jeśli spotkasz się ze sceną "A Ona po miesiącu stwierdziła, że urodzi dziecko" Dochodzisz do wniosku, że w ciągu miesiąca dojdzie do pączkowania?

"Nie schlebiaj sobie i nie porównuj swojej twórczości do Martina."

Mam wrażenie, że moje są dużo ambitniejsze. W końcu sam stwierdziłeś, że jestem całkiem niezły, co nie?

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

Oczywiście, że jesteś niezły, dziwie się dlaczego jeszcze nie zebrałeś wszystkich swoich złotych myśli i nie wydałeś jakiegoś tomiku :-)

Koniecznie chcesz, żebym ci odpowiedział na twój "cytat"? Ale co ja mam biedny napisać, skoro twoje dywagacje w stylu " Mógł napisać że poszli się kochać,i tyle w zupełności wystarczy" nawet nie da się skomentować :-) Nawet jakbym nawet bardzo chciał nie potrafię, to mnie przerasta poziomem twojego rozumowania.

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

Gdybym zaczął zbierać owoce mojego wspaniałego umysłu, moje książka przyćmiłaby autorów, którzy sławni są tylko tak długo, jak będzie powstawał serial na podstawie ich powieści. Nie chcę zabierać im tej chwilowej chwały. :)

Nie, nie zależy mi - po prostu, skoro już rozmawiamy, to możemy pisać o czymś normalnym, a nie spamować o rzeczach mało ważnych, byle tylko unikać odpowiedzi.

Rozumiem, że czujesz się niepewnie, wiem że czujesz te różnice poziomów, nie martw się. Nie jestem osobą która to zaznacza, nie mniej robisz to tak często, że niemal się zawstydzę. Ja rozumiem, że podziwiasz mnie w pewien sposób, nie mniej nie musisz tego robić tak otwarcie, ten ołtarzyk który masz koło łóżka, w zupełności wystarczy...

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

Oczywiście że cię podziwiam, nie wyobrażam sobie by ktokolwiek myślał, że produkujesz czerstwe żarciki w stylu Tadeusza Drozdy. Ja też jak byłem mały wchodziłem do szafy by przenieść się do krainy Narni i żyć w wymyślonym świecie :-) Wszystko się zmieniło przez te pornograficzne opisy w Grze o tron, ale jak widać w tobie wciąż zostało wiele z dziecka.

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

Teraz zacząłeś się chwalić innymi tytułami, by pokazać to że nie przeczytałeś tylko jednej książki... Mówiłeś coś, że mam wiele cech dziecka?

Proponuje Ci na przyszłość, zamiast rzucać tylko tytułami, to przeczytać tekst który znajduję się za stroną tytułową. Tam też są bardzo barwne jak i ciekawe rzeczy, a aSoIaF nie jest jedyną książką która potrafi zaciekawić. Spróbuj, naprawdę warto.

"Ja też jak byłem mały wchodziłem do szafy by przenieść się do krainy Narni i żyć w wymyślonym świecie :-)" - Bardzo chętnie, wole zanurzyć się w świecie, który był pisany z pasją a nie z takim czymś, gdzie pieniądze dyktują kolejne kroki bohaterów :) nasączone tandetą która aż wylewa się z książki, dodatkowo pisana bardzo mizernie. jedyną zaletą GoT, jest to - że początkowo była czymś nowym, a teraz? Teraz to truchło, jak wiele przed nią.

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

W którym miejscu ja się chwalę innymi tytułami? "Opowieści z Narnii" bo chyba o to ci chodzi nie czytałem, ale jak byłeś jeszcze ruchliwym plemnikiem a nie forumowym komediantem-intelektualistą oglądałem w polskiej TV serial BBC, na podstawie tejże książki i wpłynął on na mą wątpliwą dziecięcą wyobraźnię. A pieniądze nie dyktowały Martinem gdy pisał sagę, ale nie będę się nad tym rozpisywał, znajdź wywiady Martina i poczytaj dlaczego jako scenarzysta zniechęcony telewizją stworzył Pieśń Lodu i Ognia. Jak ci się nie uda znaleźć, to ci streszczę jego wypowiedzi. Także, te na temat scen seksu w "Grze o tron". Bo to co napisałem o partenogenezie Hobbitów to tylko inspiracja słowami Mistrza.

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

"Także, te na temat scen seksu w "Grze o tron". Bo to co napisałem o partenogenezie Hobbitów to tylko inspiracja słowami Mistrza"

Znam to, oraz szczególne stwierdzenie "Zawsze zastanawiałem się, skąd biorą się te wszystkie hobbity(?)" - mniej więcej tak to brzmiało, po tych słowach straciłem do niego jakikolwiek szacunek, jego agent zabłysnął jeszcze bardziej, kiedy stwierdził;

"Bardzo lubię Tolkiena, przeczytałem 2 lub 3 jego opowiadania". Tak, z pewnością wierny czytelnik. Jakim prawem, ktoś kto tworzy jakiś świat, kreuje go, nadaje mu życie a przy tym sam nie dociąga niektórych spraw, np. Do dzisiaj nie mam pojęcia, jak Ci wszyscy ludzie Droga, byli w stanie przeżyć, nie produkując jakiegokolwiek jedzenia, dlaczego tak bardzo bały się ich miasta, skoro nie potrafili oblegać ich? W jakiej temperaturze gotują Oni zupę, skoro są wstanie stopić złoto? - Widzisz, książka zawiera wiele błędów, a nie wyjaśnienie rzeczy oczywistych jest czymś normalnym. "Mistrz" popełnia takie błędy, a Ty czepiasz się tego, że ktoś nie opisał czegoś tak oczywistego? Brawo, wiesz co - mimo że "udaję" Intelektualistę" to i tak przy twoim rozumowaniu, jestem tytanem myślenia.

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

Oczywiście, że jesteś tytanem myślenia, czy ktoś twierdzi inaczej?

"W jakiej temperaturze gotują Oni zupę, skoro są wstanie stopić złoto?"

??? Możesz jeszcze raz bo chyba coś źle przeczytałem. A nie przepraszam, to rzeczywiście jest pytanie o temperaturę wrzenia wody. Wybacz., rzadko to robię.
Buauauahahahahaha!!!

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

Dostajesz normalne pytanie, wówczas zaczynasz zachowywać się jak głupiec. Sam wyskakujesz z rozmnażaniem bezpłciowym czy innym pączkowaniem, a kiedy podaje argument na twoim poziomie (co ciekawe, napisany przez samego "mistrza") dostaje oto taką odpowiedź :) Na szczęście widziałem, że to twój nie pierwszy raz, jak brak Ci argumentów to oto tego skutki, lub po prostu milczysz :)

Szczególnie ostatnie zdanie mi się podoba, to jakiś rytuał godowy jaskiniowców przed kopulacją z książką? Wybacz, wolę jednak nie wiedzieć. Cóż, skoro sam masz o sobie takie zdanie, mam nadzieje że nie czujesz się tym urażonym. Odezwij się jak masz zamiar napisać wreszcie coś normalnego, bo jak na razie reprezentujesz typowy poziom psychofana Martina :) Nie muszę Ci chyba tłumaczyć, jaki to poziom, prawda?

"Buauauahahahahaha!!!" - Tyle na twój temat :) Obiecuje że nie będę publicznie śmiał się z tego na forum. Ale nie odnoś się z tym tak, ok?

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

"W jakiej temperaturze gotują Oni zupę, skoro są wstanie stopić złoto?"

ocenił(a) serial na 8
killer83_2

No tak... zapomniałem, że jesteś osobą która musi mieć DOKŁADNIE wszystko napisane.

"W serialu oraz książce - oba pod tytułem "Gra o Tron" - występuje scena, w której niejaki napakowany testosteron znany jako Drogo, wylewa zupę. Do pustego garnka który znajdował się nad ogniskiem, wrzucił swój złoty pas, który się tam rozpuścił, czy wówczas oznacza to, że tamci Osobnicy jadają zupę gotowaną w 1064 stopni C? Czy możesz mi wyjaśnić, w jaki sposób ich żołądki są w stanie wytrwać tak gorące danie? Czy "miszcz" Martin wyjaśnił to w jakiś "genialny" sposób? W końcu sam stwierdziłeś, że słowo Geniusz to za mało, prawda? To na pewno ta scena miała jakieś drugie dno, prawda?


Frodo, którego ojcem był niejaki Drogo - Miał nawet żonę! Primulę!

Drogo + Primula uprawiają seks (lub pączkowanie, bo Tolkien nie wyjaśnił! Tak ważny szczegół!) i pojawia się Frodo (może to klon?). = Uwierzysz?! Postać u Tolkiena uprawiała seks?! Ty w to wierzysz?! Przecie to Martin tak piszę dorośle i genialnie!

Kolego, błagam - nie ośmieszaj się już, bo zrobiłeś się już nudny..

ocenił(a) serial na 9
DarthIgor

"W jakiej temperaturze gotują Oni zupę, skoro są wstanie stopić złoto?"

Mistrz gramatyki, geniusz zagadek, erudyta....geniusz. Powinieneś stać na moście zamiast trolli i zadawać to pytanie zbłąkanym wędrowcom. Nikt by nie znał odpowiedzi prócz Ciebie oczywiście.

ocenił(a) serial na 1
killer83_2

Ale fakt jest faktem, że tych scen seksu jest bardzo dużo (mimo że osobiście nic przeciwko nim nie mam), i czasami nie wnoszą do fabuły kompletnie nic. Czasami nie mają również specjalnej wartości, w tym sensie, by pokazywać głębię jakiś postaci, lub wzbogacić ich opis. No bo jakie konkretnie znaczenie dla fabuły lub dla charakterystyki Tyriona jako postaci ma scenu jego wzwodu i seksu z Shae ze "Starcia" przytoczona powyżej?

Ciężko polemizować z poglądem że wyjątkowo gęste nagromadzenie realistycznie opisanych scen seksu jest lekko populistycznym manewrem ze strony Martina.

DarthIgor

No jasne, to że nie potrafisz zinterpretować danych scen oznacza z automatu, że one nic nie wnoszą.

ocenił(a) serial na 8
fune

No tak... Typowy argument, fanów gry o tron... "Nie podoba Ci się książka, jesteś "gupi" i simierdziś!", "nie podoba Ci się jakąś scena, jesteś zbyt głupi by zrozumieć co autor miał na myśli... "Nie lubisz zbyt dużo seksu! Jesteś trollem i gymbusem, wracaj do słabego Tolkiena, gdzie hobbity rozmnażają się przez partenogenezę... Świetnie.

Dobrze, więc proszę wyjaśni mi, jaki sens ma scena, o której wcześniej wspominałem. :] (w serialu i książce).

DarthIgor

""Nie podoba Ci się książka, jesteś "gupi" i simierdziś!", "nie podoba Ci się jakąś scena, jesteś zbyt głupi by zrozumieć co autor miał na myśli... "Nie lubisz zbyt dużo seksu! Jesteś trollem i gymbusem, wracaj do słabego Tolkiena, gdzie hobbity rozmnażają się przez partenogenezę... "

Widzisz tyle słów w mym jednym zdaniu? Nie jesteś aby trochę przewrażliwiony na swym punkcie?

ocenił(a) serial na 8
fune

Nie, nie jestem. To odnosiło się do wszystkich osób, które mają inne zdanie, niż wielbiciele sagi. Jednak nadal nie odpowiedziałaś na moje pytanie, a raczej prośbę. Jeśli coś już zaczynasz, Fune. Wypadałoby to dokończyć.

DarthIgor

I ja mam teraz odpowiedzieć w imieniu wszystkich osób? Bo nie bardzo rozumiem, do kogo się zwracasz, do mnie czy do tłumu?
Co do drugiej kwestii to jak dla mnie możesz dalej żyć radośnie w nieświadomości znaczenia tej sceny zawierającej w sobie najważniejsze rzeczy, które widz nieznający książek powinien wiedzieć o Littlefingerze, nie przeszkadza mi to, stwierdziłam tylko, że nie występuje korelacja typu: dla DarthIgora scena jest niepotrzebna ----> scena nic nie wnosi. Trochę mi to pachnie megalomanią, ale to szczegół.

ocenił(a) serial na 8
fune

Nie, to ja przedstawiłem siebie - jako część grupy, która nie popiera takiego sposobu pisania książki. Więc zalecam czytać ze zrozumieniem.

Wpierw odpowiem w taki sposób:
"Co do drugiej kwestii to jak dla mnie możesz dalej żyć radośnie w nieświadomości " - Włączasz się do rozmowy, nie wnosząc do niej niczego. Jeśli nie masz zamiaru argumentować swojej opinii, zalecam siedzieć cicho. Ale teraz wrócę do twoich słów. Po prostu nie masz pojęcia, nie potrafisz się do tego odnieść, dlatego by zachować twarz, napiszesz cokolwiek.
"tej sceny zawierającej w sobie najważniejsze rzeczy," - Zwód krasnala, cholera - czy tylko Ja nie dostrzegam, jakieś magicznej mocy w jego przyrodzeniu? To jakaś magiczna różdżka, która kontroluje rade westeros?

" które widz nieznający książek powinien wiedzieć o Littlefingerze,"

CO to ma wspólnego z tym wszystkim? Naprawdę, nie wiem z czym Ty tutaj wyskakujesz... Rozmawiamy o seksie dwóch kobiet (które było że tak powiem, nic niewarte) a nikt nie umniejszał tutaj samej roli małego palca. Więc, o co Ci chodzi? I tak, jeśli masz zamiar odpowiedzieć na ten post. Zaczni wreszcie argumentować i wyjaśni mi, co ważnego było w seksie tych dwóch Pań. Nie tłumacz mi co robił Tomcio Paluch, Tylko jakie znaczenie dla fabuły miały tamte kobiety. Tyle, nie musisz pisać nic więcej.

"Trochę mi to pachnie megalomanią,"

Lustrzane odbicie? Znów zaczynasz odnosić się do kogoś negatywnie i zaczynasz przedstawiać go w złym świetle. Zapamiętaj to co napisałaś tutaj, bo później znów w magiczny sposób, nie odniesiesz się do tego...

DarthIgor

Czytam ze zrozumieniem. Napisałam ci konkretne zdanie komentujące twą megalomanię, na co dostałam odpowiedź - uwielbiam takie argumenty plus jakieś nie moje cytaty. A następnie jeszcze doprecyzowałeś, że zwracasz się do ogółu, że twa odpowiedź do mnie odnosiła się do jakiejś bliżej niesprecyzowanej grupy osób. No wybacz,ale ja ci w imieniu jakiejś grupy odpowiadać nie będę.

Zachowywanie mej twarzy przed tobą nie występuje w kręgu mych ambicji ani nie jest mi potrzebne do szczęścia. Tak samo jak uświadamianie cię, jeżeli chodzi o znaczenie poszczególnych scen, które tak się składa, że masz okazję oglądać. Każdy zwraca uwagę na co innego, ty na zabawiające się laski, ja na postać Littlefingera w związku z tym. Cóż, jak kto lubi.

Wystarczająco uargumentowałam - jeżeli czegoś nie dostrzegasz, uważasz że tego tam z pewnością nie ma, to nie tędy droga, tak że więcej pokory życzę.

Nie wiem też, dlaczego masz problem z jakimiś zwodami krasnali, ale nie umiem ci w tym pomóc. Z pewnością są od tego jacyś specjaliści.

Nie ja napisałam, że skoro nic nie widzę w danej scenie, to nic w niej nie ma, więc jeżeli jest tu jakieś złe światło, to jego blask bije od ciebie. Znów? Nie przypominam sobie, żebyśmy wcześniej mieli aż taką przyjemność, czyżby jakieś rozdwojenie?

ocenił(a) serial na 8
fune

"Czytam ze zrozumieniem. Napisałam ci konkretne zdanie komentujące twą megalomanię, na co dostałam odpowiedź - "

uwielbiam takie argumenty plus jakieś nie moje cytaty. - było to wolne przedstawienie, zachowania tutejszych fanatycznych użytkowników tego forum... Co JUŻ wyjaśniałem, jednak jak wspomniałem. Czytanie ze zrozumieniem, to trudna sztuka. Tym bardziej jeśli rozmawia się z kimś, kto jest tutaj tylko po to, by napisać cokolwiek, mimo że niema to za wiele wspólnego z tematem.

Więc. Pisałem CI już, porozmawiamy dopiero wtedy, kiedy twoje słowa zaczną mieć jakąś wartość lub sens, puki co piszesz nie wiadomo co, nie mam pojęcia właściwie co próbujesz przez to osiągnąć, dodatkowo cierpisz na krótką pamięć.

ŻEBYŚ NIE POMINĘŁA TEGO ZDANIA, KTÓRE TUTAJ DLA CIEBIE POWIĘKSZAM:
"Zachowywanie mej twarzy przed tobą nie występuje w kręgu mych ambicji ani nie jest mi potrzebne do szczęścia. Tak samo jak uświadamianie cię, jeżeli chodzi o znaczenie poszczególnych scen"

WIĘC JAKIM PRAWEM ODZYWASZ SIĘ W TEMACIE, DODATKOWO ZARZUCASZ MI BRAK ZROZUMIENIA DLA NICH, SKORO SAMA NIE WKŁADASZ NIC DO DYSKUSJI, POZA JAŁOWYMI I NIEZBYT INTELIGENTNYMI SŁOWAMI. Ja wiem że Fune musi odpowiadać w każdym temacie, mimo że nie wie za bardzo o czym jest dyskusja.

"Wystarczająco uargumentowałam - jeżeli czegoś nie dostrzegasz, uważasz że tego tam z pewnością nie ma, to nie tędy droga, tak że więcej pokory życzę."

że co proszę? TY uargumentowałaś? TO może kawałek posta zniknął, lub był tak genialny, że poszedł prosto do nieba, jako oświecony i będzie cytowany przez buddę. Jeśli możesz, wyślij go raz jeszcze, dobrze?

Poza tym wspomniałaś że nie potrafię czytać ze zrozumieniem? Ktoś tutaj wspominał że nie chodzi o małego paluszka lub Littlefingera, prawda? Nie będę się już powtarzał, bo widzę że niema to sensu. Jak chcesz rozmawiać, zacznij prowadzić dysputę na temat, i postaraj się nikogo nie obrażać.

"Z pewnością są od tego jacyś specjaliści."

Jeden jest u góry, ale to nie o tym rozmawiamy, prawda?

"ie wiem też, dlaczego masz problem z jakimiś zwodami krasnali, ale nie umiem ci w tym pomóc."

Zalecam czytać dokładnie temat, nie wyrywać kontekstu. Bo kiepsko CI wychodzi manipulacja. Dam Ci zadanie domowe, poczytaj wszystkie posty w tym temacie (podpowiedź dla opornych; Z killerem dokładniej) i zwróć uwagę na cel tamtej rozmowy.

DarthIgor

Ty w ogóle uwielbiasz argumenty wszelakie, to już zaważyłam, najbardziej ulubiona przez ciebie odpowiedź, ależ to cięta riposta, zapewne wyobrażasz sobie jak to zwala twych rozmówców z nóg. Jakoś ziewam.
Nadal nie widzę odpowiedzi, czy miałam ci odpowiedzieć na te cytaty z innych ludzi czy też nie i dlaczego. Jesteś przekonany, że rozumiesz chociaż co sam piszesz? Nie bardzo wybroniłeś się z tym zwracaniem się do ogółu w poście do mnie.
Miło mi, że tak wiele wiesz na mój temat, wszak nieważne co mówią, byle mówili, niestety nie mogę się odwdzięczyć tym samym. Ale podziwiam twą niepomierną chęć odpowiadania na moje jałowe posty.
Argumenty ad personam - biłabym brawo, ale są zdecydowanie lepsi na tym forum, więc..... ziewam po raz drugi.
Jaki krzyk się pojawił :D Proszę proszę. Nie emocjonuj się tak, bo to ponoć niezdrowe na wrzody. Napisałam wyraźnie, czego dotyczył mój post do ciebie i jaką miał rolę, czytanie ze zrozumiem czyżby leżało i kwiczało tak jak ortografia? (och, ale teraz pojawi się dopiero oburzenie i zgroza).
Jest i próba dowcipu. Słaba, gdyż..... - patrz dwa akapity wyżej.
Dziwne zdanie o obrażaniu, ale hipokryzja to częsty bonus przy megalomanii.
Nie wiem, kogo masz na myśli i jakoś nie chce mi się zastanawiać, więc nawet nie zapytam.
Ty mi dasz zadanie domowe? A ty myślisz, że my jesteśmy w jakiejś szkole?
Najpierw mi dajesz jakieś cytaty (już w pierwszym poście) nie mające nic wspólnego ze mną, jakieś odezwy do ogółu, a teraz jeszcze mam czytać wszystkie posty w tym temacie i z killerem najdokładniej? I mam się może następnie tobie odnosić na te posty czy ich cele, a z killerem najdokładniej? Odpowiadać w jego imieniu? Dyskutować o celu jakiejś rozmowy? Nawet nie będę wnikać, dlaczego nie umiesz po prostu prowadzić rozmowy nie mieszając do niej multum innych osób i postów. Najwyraźniej taki twój urok. Pamiętasz w ogóle czego dotyczył mój pierwszy post do ciebie w tym drzewku? Jedno mogę ci przyznać, zabawny z ciebie człowiek. A jaki skłonny do offtopu.

ocenił(a) serial na 8
fune

"Jakoś ziewam."

W końcu jest późno, nie dziwne...

"Ty w ogóle uwielbiasz argumenty wszelakie, to już zaważyłam, najbardziej ulubiona przez ciebie odpowiedź, ależ to cięta riposta, zapewne wyobrażasz sobie jak to zwala twych rozmówców z nóg."

Na niektórych wystarczy użycie trudniejszych słów oraz zmuszenie takiej osoby do dokładnego przeczytania tekstu. Zwróciłem uwagę, że dla wielu to bariera nie do przejścia, a później powstają posty które są zupełnie bez sensu... ohh... wybacz.

"Nadal nie widzę odpowiedzi, czy miałam ci odpowiedzieć na te cytaty z innych ludzi czy też nie i dlaczego."

O czym ty właściwie piszesz? Halo, przypominam Ci że rozmawiasz ze mną, te inne istoty na razie zostaw w spokoju. O jakie cytaty innych osób Ci chodzi? Czy Ty kobieto naprawdę nie rozumiesz, że to było ubarwione przedstawienie osób które nie są fanatycznymi czytelnikami Martina? Mają troszkę rozumu w głowie, by zastanawiać się skąd i dlaczego. A słowo Martina nie jest dla nich, ostatecznością... Ale wybacz - następnym razem Ci wypunktuje, to nie będzie się mieszać, dobrze?

"Miło mi, że tak wiele wiesz na mój temat, wszak nieważne co mówią, byle mówili, niestety nie mogę się odwdzięczyć tym samym. "

1. Duża aktywność
2. Często pisane głupoty
3. Obrażanie innych użytkowników
4. Wniosek
5. Prowadzenie rozmowy o niczym, nie poparte niczym argumentowanie.
6. Zalecenie
7. Do edukować się, później rozmawiać.

"Ale podziwiam twą niepomierną chęć odpowiadania na moje jałowe posty."

Podobno kiedy wybierasz trudniejszą drogę, twoja karma znacznie wzrasta, albowiem nie idziesz łatwą ścieżką.

"Argumenty ad personam"

Und mondren tekstem is bezensem. - "Argumentum ad personam" tak dla poprawności.

" biłabym brawo, ale są zdecydowanie lepsi na tym forum, więc..... ziewam po raz drugi."

Pomyślał każdy użytkownik, rozmawiający z Tobą... Ale cóż, tak przy okazji - zalecam przebadać cukier, bo są pewne wskazówki...

"Jaki krzyk się pojawił "

Przepraszam, czy krzyczą na Ciebie literki? O... e... Zalecam udać się do lekarza specjalisty. To może być... dość ciężka choroba...

"Proszę proszę. Nie emocjonuj się tak, bo to ponoć niezdrowe na wrzody."

Wybacz, ale od rozmowy z Tobą większe emocje towarzyszą mi przy rozwiązywaniu krzyżówki... Jesteś raczej osobą... Która próbuje się dowartościować, wtykając się wszędzie tam, gdzie jest się zbędnym. Narobisz troszkę szumu, ośmieszysz się a potem myślisz że "pokonałaś" rozmówcę, bo ten zaczyna Cię ignorować. Ale zwróciłem uwagę, że mimo iż napisałaś tyle postów, nadal nie napisałaś nic związanego z tematem... Proszę Cię, nie zaśmiecaj tego forum. Dobrze?

"Napisałam wyraźnie, czego dotyczył mój post do ciebie i jaką miał rolę"

W którym momencie? Bo chyba to mogą być objawy, problemów z pamięcią i koncentracją - dodatkowo dochodzi ślepota. Mam nadzieje że to tylko zmęczenie. Ja wiem, że piszesz tak nudno że podczas pisania swoich postów zanudzasz się. Ale pomyśl, zmuszasz tych biednych użytkowników do czytania tego... Jesteś potworem! Robisz to z premedytacją, prawda?

"zytanie ze zrozumiem czyżby leżało i kwiczało tak jak ortografia? (och, ale teraz pojawi się dopiero oburzenie i zgroza)."

Każdy robi błędy, ja przynajmniej wiem kto to jest Narrator i w jakiej osobie był przedstawiony bohater w cytacie który Ci podałem :) Nie będzie jednak oburzenia u Ciebie, bo nie rozumiesz nic z tego co piszę. Ale cóż, może kiedyś chociaż sprawdzisz na wiki i będziesz mogła zaskoczyć swoich... znajomych.

"Jest i próba dowcipu. Słaba, gdyż..... - patrz dwa akapity wyże"

To aluzja do twojego postu? Że mój dowcip jest tak słaby jak twój sposób argumentowania, czy próba bycia osobą zabawną? W takim razie, jest ze mną naprawdę źle.

"Dziwne zdanie o obrażaniu, ale hipokryzja to częsty bonus przy megalomanii."

No tak, umiejętność myślenia w dzisiejszych czasach to sztuka niemalże zapomniana. megalomania - użyta w negatywnym znaczeniu, także jest formą obrazy. Ale osoba która nie wie kto to jest narrator, a wszystkie mądre słówka bierze z Wiki, z pewnością nie wie o tym. Innymi słowami - zaczęłaś nam nie naskakiwać, jak szczeniaczek który robi hałas tylko po to, by pokazać jak silny jest.

"Nie wiem, kogo masz na myśli i jakoś nie chce mi się zastanawiać, więc nawet nie zapytam. "

Bardzo sensowne zdanie, gratuluje.
'Ty mi dasz zadanie domowe? A ty myślisz, że my jesteśmy w jakiejś szkole?"

Na naukę nigdy nie jest za późno. Nie wstydź się. Niektórym szkoła bardzo się przyda.

"a teraz jeszcze mam czytać wszystkie posty w tym temacie i z killerem najdokładniej? I mam się może następnie tobie odnosić na te posty czy ich cele, a z killerem najdokładniej? "

Chwila... Udzielasz się w temacie którego nie czytałaś? Eee.... Wiesz, mój szacunek do Ciebie, bardzo wzrósł! Teraz jest może na poziomie bezkręgowca...

"Odpowiadać w jego imieniu? "

Z czym ty znowu wyskakujesz? Hipokryzja?

"Dyskutować o celu jakiejś rozmowy"

Jeśli zadowala Cię rozmowa bez celu, to spoko. Można i tak. A... wybacz. Zadowala. Twoje posty dokładnie to przedstawiają.

" Nawet nie będę wnikać, dlaczego nie umiesz po prostu prowadzić rozmowy nie mieszając do niej multum innych osób i postów."

Bo Ty wskoczyłaś do rozmowy której nie prowadziłem z Tobą.

"A jaki skłonny do offtopu."

Tak, tak. Powiem Ci jedno, bardzo CI zazdroszczę twojego prostego podejścia do świata. Wiesz, w normalnych sytuacjach nie miała byś dostępu do komputera... Pewnie klamek też nie, ale spoko. Mówiłem już że będziemy rozmawiać dopiero wtedy, kiedy odniesiesz się do mojego postu. Osoba która wspomina o Offtopie, sama go zaczęła. W każdym poście przypominałem CI o czym rozmawiamy, ale ty na siłę tego unikasz. Więc NAPISZĘ to raz jeszcze. Jeśli masz coś na temat, pisz. W innym przypadku tylko się ośmieszasz.

"Najwyraźniej taki twój urok."

A Ty jesteś urocza, kiedy manipulujesz odpowiedziami, oraz unikasz odpowiedzi na proste pytanie. :)

I na koniec raz jeszcze, byś nie zgubiła lub zapomniała.

Odpisz tylko i wyłącznie wtedy, kiedy postanowisz odpowiedzieć na pytanie:

- CO WNOSZĄ TE DWIE PANIE, KTÓRE UPRAWIAJĄ SEKS PODCZAS ROZMOWY LITTLEFINGERA (Ja nie krzyczę, po prostu ułatwiam Ci czytanie w tak dużej ilości tekstu. Nie można tutaj pogrubiać, więc stosuje alternatywę - Jakbyś nie wiedziała, zapraszam na wiki)

Gorąco pozdrawiam,
Igor

DarthIgor

Nie musiałeś mi się przedstawiać aż w punktach, niepotrzebnie, może dlatego, że nie było mnie ostatnio dość długo na forum, ale i tak cię nie kojarzę. Tak że twa, jak się okazało bezwartościowa, opinia na dowolny temat, czy to serialu czy mój własny (wszak trzeba było czymś przesłonić własne pogubienie), w niczym mi nie uwiera, a raczej śmieszy (zwłaszcza w kontekście tego jak bardzo pragniesz, żebym ci odpisywała i jak długie posty sam do mnie piszesz, jak i tego, że w przesłanianiu swej własnej ignorancji osobistymi atakami przedstawiasz swe lustrzane odbicie, jak i hipokryzję, mogłabym to powypisywać po kolei i pokomentować, ale cóż, że mi się nie chce jakoś specjalnie zajmować twoją osobą, wiem, że ci żal, że jesteś mi tak obojętny, ale musisz się z tym pogodzić)
"Chwila... Udzielasz się w temacie którego nie czytałaś? Eee.... " - a może ty w ogóle nie zauważyłeś, że udzielam się w temacie twego postu, który był drugą odpowiedzią w temacie głównym?
"Bo Ty wskoczyłaś do rozmowy której nie prowadziłem z Tobą." - żyj sobie dalej we własnym świecie, gdzie rozmawiając z jedną osobą, prowadzisz rozmowę z multum i w imieniu multum się wypowiadasz
"Jeśli zadowala Cię rozmowa bez celu..." - znów się pogubiłeś, co fakt, że twe rozmowy, jakie prowadzisz z użytkownikami, a z killerem najdokładniej, są bez celu, ma mieć do mojego zadowolenia? Dlaczego w ogóle ma zaprzątać mi to głowę?
Napisałam wyczerpująco na temat, co do którego się odniosłam, a skoro patrzysz a nie widzisz, twoja sprawa, mi nie zależy. W każdym razie mniej myśl o cyckach, może będzie łatwiej. Nie zapytałeś w swoim poście grzecznie o to, po co była ta scena, wręcz przeciwnie, więc i mój post nie dotyczył tego, a jedynie twego aroganckiego stwierdzenia. Już prościej nie potrafię tego wyjaśnić, wybacz, ale nie mam doświadczenia w konwersjach z aż tak niekumatymi, zwykle mojemu rozmówcy nie trzeba łopatologicznie tłumaczyć podstaw.
Tak że jedyne, co mi pozostało, to cię zignorować, partner do dyskusji z ciebie żaden, a najwyraźniej nie doczekam się odpowiedzi, dlaczego odnosiłeś się "do wszystkich osób" w poście do mnie i "przedstawiłeś "siebie - jako część grupy", dlaczego przy moim poście komentującym twą megalomanię wyskoczyłeś z jakimś "- Zwód krasnala, cholera - czy tylko Ja nie dostrzegam, jakieś magicznej mocy w jego przyrodzeniu?" czy wprowadziłeś "ubarwione przedstawienie osób które nie są fanatycznymi czytelnikami Martina" i co ja w związku z tym, też mam zamienić się w grupę i w jej imieniu odpowiadać, zamiast w swoim do jakiejś innej grupy zamiast do ciebie? Wciąż zmieniasz temat, zamiast się odnieść do mojego pierwszego postu, zrobiłeś sobie offtop, do tego tak już się mieszasz w swoich zeznaniach, że wynikająca z tego twa frustracja powoduje, że większą cześć postu zajmują zabawne (nie pomyl czasami z dowcipne) ataki personalne, chyba nie myślisz, że to sprawi, że zapomnę o twej ignorancji i tak się przejmę, że zacznę rozmawiać o sobie? Dla megalomana to zapewne naturalne, ale nie patrz na innych swą własną miarą.
A Twe urocze pragnienie prowadzenia ze mną offtopu na temat tego offtopu plus dziwna prośba dot. komentowania wszystkich postów w tym temacie, a z killerem najdokładniej (jak już bardzo chcesz wiedzieć, to zauważyłam wcześniej, ze poznał się na tobie i dał temu wyraz, aż mu się znudziło, ale po cóż mi to roztrząsać, wszak każdy widzi, a ja - w przeciwieństwie do ciebie - nie potrzebuję się podcierać innymi).... cóż, musisz pogodzić się z tym, że i tak osiągnąłeś swój życiowy sukces, że tak długo udało ci się przyciągnąć moją uwagę.
Aha, pisanie z wielkich liter takiego tekstu jak "WIĘC JAKIM PRAWEM ODZYWASZ SIĘ W TEMACIE (...) to krzyk i wylewające się emocje :D A już najbardziej urocze u osób na forum twojego pokroju jest to wasze pełne prawdziwej serdeczności pozdrawianie na koniec.

ocenił(a) serial na 8
fune

"Nie musiałeś mi się przedstawiać aż w punktach, "

Musiałem - zdaje się jeszcze że będę musiał to powtórzyć, ponieważ do niektórych i tak nie dotrze.

"zwłaszcza w kontekście tego jak bardzo pragniesz, żebym ci odpisywała i jak długie posty sam do mnie piszesz,"

Pisz do niej, że nie masz zamiaru z nią rozmawiać, to ta nadal swoje... Ja rozumiem, że pragniesz zwrócić na siebie uwagę, ba - nawet wpadłem w te sieć, już wtedy kiedy Ci odpisałem po pierwszym razie. Nie dość że twoje posty są całkowicie pozbawione sensu, to ty nadal wypluwasz z siebie te głupstwa. Będę szczery, piszę do Ciebie tylko dla tego, by zobaczyć jak bardzo jesteś w stanie się zbłaźnić byle tylko mieć ostatnie słowo do powiedzenia :) Nie kuszę, nie kuszę. Ale zobacz, zaatakowałem twoją personę!

Poza tym, nie pierwszy raz zaczęłaś rozmawiać ze mną, jesteś jakiś stalekerem? Czy śledzisz mnie? Wiesz o tym, że jest to przestępstwo, prawda? Widzę że moje na każdy mój post musisz odpowiedzieć, czy ty masz jakąś obsesje na moim punkcie? Zaczynam się bać!

"że ci żal, że jesteś mi tak obojętny, ale musisz się z tym pogodzić"

Powiedziała osoba, która zaczęła mnie obrażać. Brawo! Twój sposób rozumowania jest tak ciekawy, że nie jeden psycholog bardzo by chciał sprawdzić co się tam dzieje. Właściwie liczyłem, że wreszcie skończysz się do mnie odzywać, kiedy poproszę Cię o to, byś nie zmieniała tematu rozmowy... Ale widzę że twoja obsesja jest znacznie silniejsza (STALKER!)

"a może ty w ogóle nie zauważyłeś, że udzielam się w temacie twego postu, który był drugą odpowiedzią w temacie głównym? "

No tak, ale nadal odniosłaś się do mojej wypowiedzi. My mówimy o jednym, ty o czymś tak innym. Wybacz, nie zwracałem za bardzo uwagi, ba nawet nie przykładam się do rozmowy z Tobą, ponieważ dobrze wiem jak to się kończy. Oraz wiem, jak inni (bystrzejsi) użytkownicy forum Cię tratują. Nawet zwróciłem uwagę, że nazywają Cię zabaweczką :D

"żyj sobie dalej we własnym świecie, gdzie rozmawiając z jedną osobą, prowadzisz rozmowę z multum i w imieniu multum się wypowiadasz"

Napisz to zdanie raz jeszcze, tylko z sensem. Dobrze? Żyj sobie w swoim wyobrażeniu, gdzie jesteś wielką gwiazdą na tym forum, a przed twoją charyzmą zlękną się najwięksi mówcy. :D Ciekawe pojmowanie świata, naprawdę.

"znów się pogubiłeś, co fakt, że twe rozmowy, jakie prowadzisz z użytkownikami, a z killerem najdokładniej, są bez celu, ma mieć do mojego zadowolenia? Dlaczego w ogóle ma zaprzątać mi to głowę? "

Eee... o czym ty znowu piszesz? Czy to jakaś parodia, czy próbujesz wystąpić w jakiś kabarecie? Nie miałaś ostatnio jakiegoś wypadku? Wiesz... może spadłaś z pałacu kultury na głowę?

"Napisałam wyczerpująco na temat, co do którego się odniosłam"

Nie odnosząc się ani razu na temat... GENIUSZ!

"W każdym razie mniej myśl o cyckach, może będzie łatwie"

To jest dużo przyjemniejsze, niż rozmowa z niektórymi. Ba, od niektórych rozmów to wolę popatrzeć na sufit. Sprawia mi to większą przyjemność niż pisanie o niczym, z kimś kto nie pamięta co pisał pare godzin wcześniej.

"wręcz przeciwnie, więc i mój post nie dotyczył tego, a jedynie twego aroganckiego stwierdzenia.

Do którego także się nie odniosłaś! CZŁOWIEK RENESANSU!

"już prościej nie potrafię tego wyjaśnić, wybacz, ale nie mam doświadczenia w konwersjach z aż tak niekumatymi,"

Dziwnie, żyjąc w głowie takiej osoby, nie masz doświadczenia? Jesteś wyjątkowo oporna na wszelaką naukę.

"dlaczego przy moim poście komentującym twą megalomanię wyskoczyłeś z jakimś "- Zwód krasnala, cholera - czy tylko Ja nie dostrzegam, jakieś magicznej mocy w jego przyrodzeniu?" czy wprowadziłeś "ubarwione przedstawienie osób które nie są fanatycznymi czytelnikami Martina" i co ja w związku z tym, też mam zamienić się w grupę i w jej imieniu odpowiadać, zamiast w swoim do jakiejś innej grupy zamiast do ciebie? Wciąż zmieniasz temat, zamiast się odnieść do mojego pierwszego postu, zrobiłeś sobie offtop, do tego tak już się mieszasz w swoich zeznaniach, że wynikająca z tego twa frustracja powoduje, że większą cześć postu zajmują zabawne (nie pomyl czasami z dowcipne) ataki personalne, chyba nie myślisz, że to sprawi, że zapomnę o twej ignorancji i tak się przejmę, że zacznę rozmawiać o sobie? Dla megalomana to zapewne naturalne, ale nie patrz na innych swą własną miarą."

I tutaj dajesz dowód, że nie potrafisz czytać. Smutne. Moja rozmowa polegała na tym, że niejaki killer, stwierdził że KAŻDA scena jest niezwykle ważna w książce, do teraz nie potrafił mi odpowiedzieć na to oraz wyjaśnić swojego stanowiska. Zaczął później się błaźnić i mądrzyć (tak jak ty właśnie teraz to robisz). CO ciekawe, widziałem już Jak killer kilkakrotnie bardzo skutecznie Cię uciszał. Ale To nic.

Pamiętam twoje rozmowy z Ciemnym, White T - oraz moją gwiazdą - Bondzikiem (Swoją drogą, moim multikonetem, jak już stwierdziłaś). Zawsze próbowałaś w ten sam sposób, zmieniałaś swoje własne rozumowanie z każdym słowem. A Oni? Oni Cię ośmieszyli, niektórzy nawet poszli dalej i zaczęli to robić nawet zbyt mocno. Nawet było mi Ciebie żal, jednak widzę że mieli w zupełności rację. Wszystkie posty dotyczące twojego sposóbu pisania, próbowania ośmieszenia, oraz przede wszystkim obrażania.

Jesteś malutką osobą, której wydaję się stanowczo za dużo. Jesteś tutaj tylko pośmiewiskiem, oraz że tak powiem - robaczkiem. Jeśli komuś się nudzi to doskonale wie gdzie uderzać. Ja starłem się Ciebie unikać, ponieważ wiedziałem że niema sensu rozmawiać z Tobą.

Do teraz także nie odpowiedziałaś na moje pytanie, więc powtórzę to poraz kolejny - następnym razem wyśle CI rysunek a potem wiadomość głosową. Byś reszcie zrozumiała.

JAKĄ WARTOŚĆ CZY SENS MIAŁY TE DWIE KOBIETY KTÓRE UPRAWIAŁY MIŁOŚĆ W SCENCE LITTLEFINGERA. Tyle, jednak to dla Ciebie za dużo. Więc idź - zniknij... Nie chcę mi się już Ciebie czytać.

"siągnąłeś swój życiowy sukces, że tak długo udało ci się przyciągnąć moją uwagę."

Mówiłaś coś o megalomanii? No tak, schizofrenia..

"ha, pisanie z wielkich liter takiego tekstu jak "WIĘC JAKIM PRAWEM ODZYWASZ SIĘ W TEMACIE (...) to krzyk i wylewające się emocje :D

Schizofrenia...

" A już najbardziej urocze u osób na forum twojego pokroju jest to wasze pełne prawdziwej serdeczności pozdrawianie na koniec."

Kultura, niektórzy tego nie posiadają.

DarthIgor

Niesamowite, jak ktoś, kogo w ogóle nie kojarzę, ma taki ból dupy z mojego powodu :D W jakiż to ja stół uderzyłam...? :D Ale się poczułeś urażony zdaniem małego robaczka, no no no.... Bo widzisz, ja jakoś nie biorę do siebie tych twoich fantazji, co je tam z takim zacięciem wypisujesz. Po prostu nie potrafisz się wybronić z tego, co wypisujesz, wiec pojawiają się jakieś ogromne osobiste żale, no no no... A jaka pamięć :D A killer w rozmowie z tobą oczywiście się błaźni, ale mimo tego jest twym wielkim argumentem. I przecież wiem, że wg waszego słownika to się nazywa kultura, to właśnie dlatego to takie urocze :D
A na przyszłość to może po prostu zignoruj mój nic niewarty post do ciebie (jeżeli jeszcze jakimś przypadkiem zdarzy mi się napisać, jak pisałam, trudno cię skojarzyć, więc może mi się jeszcze jakimś przypadkiem zdarzyć) i konwersuj sobie ze swoimi gwiazdami, tzn, z samym sobą, bo coś tam mówiłeś chyba o schizofrenii. Ale z pewnością nie będziesz się tak emocjonował, to naprawdę niezdrowe :D
(miałam już do ciebie nie pisać, ale padłam po powyższym elaboracie; już nie mogę się doczekać następnego:D)

ocenił(a) serial na 1
fune

Widzisz Fune, oni (DarthIgor i Bondzik) mają żal do ciebie, bo kilka miesięcy temu zwyzywałaś ich od trolli i multiaccounterów.... nawet ci dawałem link do tego, ale nie chciałaś wejść :)

tak tylko dodaję tę uwagę do posta powyżej, nie ustosunkowując się do całości dyskusji (ekstremalnie długa, zresztą pobieżne przejrzenie raczej wskazuje na to że nie dotyczy got).

ocenił(a) serial na 8
White_T

Mam dziwne wrażenie, że Ciebie i Bondzika stara się unikać za wszelką cenę... Szkoda, w końcu jesteście tylko "moją wyobraźnią".


Pozdrawiam

DarthIgor

"Szkoda, w końcu jesteście tylko "moją wyobraźnią"."
A to ty zrozumiałeś, że to użytkownicy są wyimaginowani? :D