Rok temu przecież było jasne, że Jon jest dzieckiem Rheagara Targaryena i Lyanny Stark.
Wizja Brana w wieży radości, gdzie Eddard Stark znajdują swoją siostrę,
której ucieczka przyczyniła się do rebelii Roberta, bo była jemu obiecana.
Poważnie nie rozumiem, skąd ten wniosek (nie tylko zresztą u Ciebie). Szalony Król i Rhaegar to nie ta sama osoba przecież :d
No był sobie król, Szalony mu było, Jaime go zabił i zyskał przydomek.
Król miał troje dzieci, Rhaegara, Viserysa i Daenerys.
Rhaegar miał żonę od Martellów, taki książęcy ród na południu, co jakiś czas temu wyginął.
Ta mu urodziła syna i córkę, jednakże prawie że przy tym biedaczka ducha wyzionęła, więc ten nią wzgardził i omotał sobie pannę od Starków.
Panna ta była po słowie z młodym przystojnym i nieco porywczym Robertem Baratheonem.
Wzgardziła tym psem na baby i poszła se w długą miziać się ze wspomnianym księciem Rhaegarem, z którego to miziania powstał owoc zwany Jonem Snowem, bądź Aegonem, po starszym bracie.
Robert się nieco wzburzył i sam został królem, zabijając po drodze swego rywala.
Mam nadzieję, że pomogłam.
Widzę, że koleżanka obeznana. To i ja mam pytanie : Dlaczego mówią, ze Jon jest prawowitym dziedzicem tronu? Skoro On jest Wnukiem tego szalonego króla a Deanerys Córką.
To akurat po prostu średniowieczne prawo dziedziczenia. Zazwyczaj dziedziczył najstarszy syn itd. i w ogóle każdy mężczyzna (prawowity potomek władcy) przed kobietą. Widać tu jest podobnie.
Dla mnie jego prawowitość jest grubymi nićmi szyta, ale powiedzmy, że Rhaegarowi udało się go zalegalizować, to wtedy staje się po prostu dziedzicem dziedzica. Daenerys była wcześniej za takowego uznawana, jako jedyny znany żyjący członek rodu. W tej rodzinie jest tak, że pierwszy w kolejce jest najstarszy syn władcy, potem jego synowie w kolejności od najstarszego, następnie drugi w kolejności syn władcy i jego synowie, potem trzeci syn władcy i jego synowie, itd., jak kończą się ci wszyscy synowie bądź też ich nie ma, prawo do tronu przechodzi na kuzynów i wujków, i dopiero gdy żadnego żywego penisa nie ma, wtedy dopiero biorą pod uwagę kobiety.
Tutaj bym się nie zgodził. W książce było napisane, że w momencie śmierci Rhaegara dziedzicem Szalonego Króla został jego drugi syn - Viserys, a nie mały Aegon.
Bo mały Aegon już wtedy nie żył. Został zabity z matką i siostrą. Wtedy rzeczywiście skoro nikt nie wiedział o Jonie to za dziedzica uważano Viserysa.
No właśnie nie. Nie znajdę dokładnego cytatu, ale było to coś mniej więcej w stylu: "Wysłał swoją żonę i swojego DZIEDZICA Viserysa na Smoczą Skałę, a Elie ze swoimi dziećmi zostawił w stolicy, bo bał się zdrady Dornijczyków."
Na jednym z forum wyczytałem, że chodziło o decyzje, które zapadły na jednej z Wielkich Rad wiele lat wcześniej.
Cóż, w mojej ksiażce wygląda to następująco:
"Rhaegar spotkał się z Robertem nad Tridentem. Wiesz, co się tam wydarzyło. Gdy wieści o tym dotarły na dwór, Aerys odesłał królową na Smoczą Skałę, razem z księciem Viserysem. Księżna Elia również chciała popłynąć, ale jej zabronił. Skądś przyszło mu do głowy, że książę Lewyn z pewnością zdradził Rhaegara nad Tridentem, sądził jednak, że potrafi zmusić Dorne do zachowania wierności, pod warunkiem, że zatrzyma przy sobie Elię i Aegona."
Poza tym... wiadomo, że każda głowa rodu, a już król to w ogóle, może wprowadzić w linię sukcesji precedens i np. kogoś wydziedziczyć, ale to nic nie zmienia w tym, co napisałam wyżej.
W sumie fajnie by było, gdyby Aerys dowiedział się i o tych machlojkach Rhaegara związanych z Lyanną i hurtem wydziedziczył wszystkie jego dzieci nominując Viserysa na swego dziedzica, ale jak na razie nic mi o tym nie wiadomo. Rhaella i to co zrobiła na Smoczej Skale to tak, ale jeżeli chodzi o króla to musisz się jednak bardziej postarać, co by mnie przekonać ;)
Tak czy owak zasady sukcesji targaryeńskiej wyglądają tak jak napisałam wyżej.
No to może coś pomieszałem :) Jednak nie daje mi spokoju to co znalazłem kiedyś na forum, że w chwili śmierci najstarszego syna nie dziedziczy wnuk tylko drugi syn.
Postaram się poszukać te informacje.
ale chyba słowo dziedzic nie oznacza automatycznie następca tronu i może być używane do wszystkich dzieci i wnuków Szalonego króla i oznacza tylko że dziedziczą wszystkie jego własności, tytuły, są spadkobiercami, przecież nawet Tyrion to Tywina mówił że mu się coś tam należy bo jest jego dziedzicem np. Castely Rock, tak samo Sam do ojca mimo że ten uważał tylko Dickona.
"oznacza tylko że dziedziczą wszystkie jego własności, tytuły"
Ale jak to wszystkie dzieci i wnuki dziedziczą wszystkie własności i tytuły należące się głowie rodu, że już o samej osobie króla nie wspomnę?
Historycznie, pomimo dominacji prawa dynastycznego w typie salickiego, nie było dla kobiet aż tak źle. W samej Japonii, gdzie najprawdopodobniej będzie pominięta córka następcy tronu na rzecz kuzyna, było osiem udzielnych cesarzowych (nie regentek). W Starożytnym Egipcie też monarchiń było trochę, zwłaszcza w dynastii ptolemejskiej (gdzie panowały zwyczaje iście targaryeńskie). A gdyby się dobrze zastanowić, to rosyjska cesarzowa Katarzyna II dziwnie przypomina Cersei. Nie dość, że przypisuje się jej inspirację zgładzenia męża Piotra III, to możliwe jest, że ojcem jej syna Pawła I był kochanek Orłow.
w starozytnym egipcie były 3 władczynie przez 2500tys. lat , wiec kobiety łatwo nie miały, sżło to po lini meskiej a kobiety mogły rzadzic tylko w sytuacjach bardzo im sprzyjających
Bo jest synem prawowitego dziedzica. To tak jak w brytyjskiej monarchii. Mamy królowa Elżbietę. Po jej śmierci pierwszy w kolejce jest jej syn Karol, drugi jego syn Wilhelm, a trzeci prawnuk królowej Jerzy. Królowa ma więcej dzieci, ale one się nie liczą dopóki żyją przedstawiciele linii wychodzącej od wspomnianego wcześniej Karola.
Nie do końca jak w brytyjskiej monarchii, bo tam, jak napisałeś, liczą się wszyscy przedstawiciele linii wychodzącej od księcia Karola, a u Targów nie.
(wszyscy przedstawiciele linii, czyli łącznie z wnuczką księcia Karola, ba, to ona byłaby zaraz po ojcu, gdyby urodziła się pierwsza, a u Targów księżniczka Rhaenys nie byłaby brana pod uwagę, dopóki żyłby młodszy brat jej ojca)
Równość kobiet w brytyjskiej monarchii to wymysł ostatnich lat, a wcześniej córki króla mogły zasiadać na tronie tylko wtedy kiedy nie miały brata. Wtedy jednak miałyby pierwszeństwo nad np. bratem króla i jego synami. W całym Westeros chyba obowiązywały identyczne prawa dziedziczenia jak w Anglii przed ostatnią reformą. W wszystkich królestwach obowiązywały jednakowe. Tak jak u Karstarków, gdzie po śmierci Rickard Karstarka oraz jego synów dziedzicem zostaje jego córka, i to pomimo, że te tytuły rościł sobie również jej stryj, czyli brat lorda. Ogólnie w większości przypadków monarchii w Europie tron dziedziczy najstarszy syn, a w przypadku jego śmierci znów dziedziczą jego dzieci. Można by powiedzieć, że najstarszy syn dziedzica tronu dziedziczy jego tytuł dziedzica.
Tak, to życzliwość królowej Elżbiety, ale pisaliśmy w czasie teraźniejszym, a teraz ich sukcesja raczej przypomina tę w Dorne niż u Targów.
"W całym Westeros chyba obowiązywały identyczne prawa dziedziczenia jak w Anglii przed ostatnią reformą."
Nie mogły z tego chociażby względu, że obowiązują tam trzy prawa dziedziczenia, jeden wynikający z tradycji Andalów (gdzie córki przed wujkami, ale po braciach niezależnie od ich wieku), drugi wynikający z Tańca ze Smokami (córki dopiero po wymarciu całej bocznej linii męskiej) i trzeci wynikający z tradycji Rhoynarów (dziedziczenie w głównej linii w kolejności zależnej jedynie od wieku, dopiero po wymarciu wszystkich potomków przechodzimy do linii bocznej wedle tych samym zasad, czyli liczy się kolejność urodzenia, nie płeć). Dodatkowo na Żelaznych Wyspach zamiast zastosować prawo dziedziczenia można sobie urządzić imprezę zwaną Królewskim Wiecem, a wtedy to hulaj dusza.
Ok mój błąd, ale i tak nie zmienia to pierwszeństwa(De iure) do tronu Jona Snowa, czy tam Aegona Targaryena przed Daenerys. Bo jest synem dziedzica tronu, czyli jego linia ma pierwszeństwo.
Sugerujesz, że gdzieś pisałam coś innego? Bo nie bardzo rozumiem, czemu do mnie post o takiej treści i do czego właściwie miałabym się teraz odnieść.
http://orig10.deviantart.net/8102/f/2014/253/1/d/targaryen_family_tree_by_navyna te-d70wf70.png
Tu masz drzewo Targaryenów + postaci z innych rodzin z nimi powiązanych, fanoskie, więc nie wiem, czy nie ma błędów. Daenerys jest na samym dole, mniej więcej po środku; legenda w lewym górnym rogu.
Nie patrz za długo, bo głowa zaczyna boleć ;p
skąd się biorą ludzie którzy jeszcze tego nie ogarniają, jak wy oglądacie? i po co?
no i czemu drwisz? ty tak wszystko ogarniasz? to jak sie nazywala cioteczna ciotka od strony kuzyna btata znajomej znajomego pierwszej damy dworu u ósmego króla Polski?
nie drwię, dziwi mnie że ktoś jeszcze nie ogarnia właściwie podstaw serialu
chyba że się nie interesuje i ogląda nieuważnie, tylko wtedy po co oglądać.
W dodatku tutaj nie chodzi jak to kolega ujął o "cioteczną ciotkę od strony kuzyna brata znajomej znajomego pierwszej damy dworu u ósmego króla Polski" tylko o najprostszą rodzinną relację. Brat/syn, w zależności od której strony spojrzymy, Dany czy Szalonego Króla.
nie kazdy musi sie orientowac w sprawach rodzinnych Danki jona hehe, jak ktos ogłada tak jak ja wieszosc seriali to ma na to wyjechane i tyle , jak ogładam jakis serial ot tak to tez nie wiem wszystkiego , zreszta tutaj tez nie wiem wszystkiego bo obowiazku nie ma