Obejrzałam trzy odcinki i chyba dalej nie dam rady. Główna bohaterka koszmarna, fatalnie dobrana aktorka. Deląg podtatusialy amant, Olszówce jakby przybyło z 10 lat. Kuna w porządku, Gelner genialny.
Akcja , a raczej retrospekcje skacze z wątku na wątek. I po chwili już nie do końca wiadomo , kto kogo przeleciał. Generalnie to każdy z każdym. Miało być zabawnie i tajemniczo, a wyszło groteskowo. Nie zamierzam oglądać do końca, napiszcie z kim ta Kaśka była w ciąży? Obstawiam tego studenta
Deląg podtatusiały amant - bo tak miało być i bardzo dobrze mu to wyszło. Jest irytujący, ale taki miał być. A Olszówka naprawdę się postarzała, czas leci :) Retrospekcje trochę zakręcone, ale nie na tyle, aby się nie połapać.
Obejrzałaś trzy odcinki i wyciągnęłaś wniosek, że każdy z każdym się przespał? Właśnie takie było założenie reżyserskie, żeby mylić tropy i żeby widz wyrobił sobie zdanie na temat tego, co się wydarzyło, by w kolejnym odcinku pokazać, że to wcale nie było tak, jak widz podejrzewa.
Wyjaśniam kto z kim.
Kaśka - z Pawłem i z Janem
Paweł - tylko z Kaśką (plus ewentualnie ze swoją poprzednią dziewczyną)
Jan - z Anką i z Kaśką
Małgosia, matka Kaśki - z mężem i z Emilem
Dorota , matka Janka - w filmie z nikim
Emil - z Małgosią i z Agnieszką