W ostatnim odcinku Kaśka dowiaduje się, że wszyscy oszukiwali ją co do Pawła. Dowiaduje się, że Paweł miał wypadek i że w związku z tym nie był w stanie się z nią kontaktować, dowiaduje się, że jej przyszły-niedoszły mąż oszukał Pawła i zakazał mu kontaktować się z Kaśką, zaś matka odwiedziła go w Katowicach, gdzie został przeniesiony. Nie powiedziała jej o tym, bo Paweł powiedział jej, że nie skontaktuje się z Kaśką, na dodatek do Pawła dołącza jego nowa dziewczyna. Matka zatem zachowuje to spotkanie w tajemnicy, nie wie że Paweł rozstał się ze swoją dziewczyną tuż po spotkaniu z matką Kaśki. Maski zatem opadają. Jan dzwoni do Pawła i prosi, by ten przyjechał na ślub. Paweł, chociaż już ubrany, nie ma odwagi udać się do kościoła. W końcu za namową ojca, a nawet babci, wsiada na rower i pędzi, co tchu na miejsce. Kaśka ucieka z karetki i biegnie do Pawła. Spotykają się gdzieś na środku miasta, dzieli ich ruchliwa ulica. Dobiega do nich Jan, który wybiegł za Kaśką, a teraz stoi przy Pawle. Przy próbie przejścia przez ruchliwą ulicę w miejscu niedozwolonym Kaśka mało nie wpada pod tira, na szczęście ten się zatrzymuje. Gdy odjeżdża, Kaśka słyszy pisk opon i uderzenie. Po jej minie widać, że jest wstrząśnięta, ale nie wiadomo, kto uległ wypadkowi.