Nie wiedziałam, że jest książka! Czy tytuł jest ten sam?

Tak jest. Ale wygląda na to, że są inne wydarzenia w serialu niż w książcę.

Książka w polskim przekładzie nosi tytuł Grzesznica. Czytałam, więc śmiało pytaj, jeśli coś Cię interesuje.

Dlaczego zabiła tego Frankiego? W serialu pojawia się jakaś willa gdzie pod schodami coś się dzieje w piwnicy chyba i tajemniczy człowiek w masce, który zajmuje się Corą. Zakładam, że ją naćpali i zgwałcili, a potem coś stało się jej w głowę, może ją uderzyli czy coś i stąd ta rana? W serialu jest też motyw z ucieczką.

Ale tam rolę siostry chyba przejmuje ta blondynka. Tak samo było w książce? Czy wyszła z więzienia? Czy w książce też była postać detektywa i jego dziwne zabawy ?

I dlaczego piosenka ta jest tym bodźcem do wybuchu agresji?

Możesz mi napisać jakieś streszczenie po swojemu? Albo wypisać najważniejsze rzeczy.

Będzie potem ze swoją rodziną? W serialu teraz jej mąż zaczął szaleć by się dowiedzieć prawdy.

Myślę, że właściwie już drugi odcinek serialu wyjaśnił poniekąd, dlaczego zabiła Frankiego. To, że nie lubiła seksu, że myślała o samobójstwie, że piosenka odblokowała w niej pewne wspomnienia, że złością i agresją zareagowała na widok obściskującej się pary - wszystko to sugeruje, że parę lat temu w jej życiu wydarzyło się coś strasznego, że była ofiarą lub świadkiem gwałtu.

Czy na pewno chcesz, żebym wyjaśniła dokładnie o co chodziło? Rozwój akcji w serialu sugeruje, że wyjaśnienie tej zagadki będzie takie samo. Nie pozbawię Cię wówczas frajdy oglądania finału?

1. W serialu bardzo ważna była postać detektywa, ale nie miał on żadnych dziwnych skłonności - nie kręciły go takie rzeczy, jakie pokazano w serialu. Ba, nawet nie miał kochanki.

2. Nie było żadnej akcji z hipnozą.

3. Mąż Cory w książce okazał się prawdziwą świnią. Zresztą jego rodzice także. Podkreślone było, że teściowie nie lubili nigdy Cory, że mąż był wielkim maminsynkiem, nigdy nie umiał sprzeciwić się rodzicom, że gdyby nie upór Cory wciąż mieszkaliby w domu teściów i zasuwali w zakładzie teścia, który nawet im nie chciał płacić! Po aresztowaniu Cory mąż zerwał z nią kontakt, nie chciał mieć z nią nic wspólnego. Nigdy jej nawet nie odwiedził w więzieniu z tego, co pamiętam. A już na pewno nie próbował na własną rękę prowadzić żadnego śledztwa.

4. W książce Magdalena była siostrą Cory. Była ciężko chora, lekarze nieustannie mówili, że lada moment umrze, a ona wciąż jakoś się trzymała. Wyrosła na piękną dziewczynę, ale była prawdziwą s***. Zazdrościła Corze zdrowia i tego, że może "normalnie" (na ile z taką matką-psycholką to możliwe) żyć, chodzić do szkoły, mieć przyjaciół, a zwłaszcza chłopaka i manipulowała ją poprzez wzbudzanie w niej wyrzutów sumienia.

5.Zwłoki znalezione w lesie zostały już kilka lat temu, ale nie ustalono tożsamości ofiary. Corze nigdy nikt nie przypisywał tej zbrodni.

6. Nie było tej walniętej baby z policji stanowej.

Czy zdradzać zakończenie?

Tak, chcę byś wyjaśniła mi o co dokładnie chodziło. Tak zdradź zakończenie i wszystko co ważne. O co w tym biega wszystkim, ten dom itd.

Nie boję się spoilerów, bo i tak serial się różni więc nawet jak będzie podobnie to mi nie straszne spoilery.

W serialu mąż walczy w jakiś sposób o prawdę. Więc na pewno się różni od książki w takim razie.

Jestem też ciekaw kolesia w masce, który opiekował się Corą.

Oki. W książce Magdalena owinęła sobie Corę wokół palca i nakłaniała ją do robienia różnych rzeczy, między innymi do prostytucji. Cora nie odważyła się jej sprzeciwić, ale też nie chciała tego robić, więc zaczęła kraść i handlować skradzionymi słodyczami (w podstawówce), kosmetykami i ciuchami (w liceum), żeby mieć kasę. Wymyślała całe historie, które opowiadała siostrze o swoich "podbojach". Ta złakniona była zwłaszcza szczegółów związanych z seksem. Miała na jego punkcie fioła, bo było to coś, czego ze względu na chorobę sama nie mogła zaznać. Pomiędzy siostrami w książce jest tylko rok różnicy. W 18 urodziny Magdaleny ta zażyczyła sobie, by Cora poszła do pubu i poderwała Johnny'ego - kolesia, w którym Cora była zadurzona. Magdalena chciała, by Cora się z nim przespała i potem opowiedziała siostrze szczegóły. Miała jednak wrócić do domu o północy. Cora poszła do baru sama, nawiązała z Johnnym kontakt, potańczyli razem, pocałowali się, ale nadchodziła północ, więc - mimo że Johnny namawiał ją, by została - Cora wróciła do domu. Bardzo przeżywała to, że udało jej się w końcu zbliżyć do faceta, w którym się podkochiwała, a przez siostrę straciła szansę na coś więcej. Była tak rozgoryczona, że wyznała jej wszystko - że wcześniejsze historie to była ściema, że nigdy nie była z żadnym facetem, że spotykała się z jednym, ale nigdy do niczego między nimi nie doszło. Cora kochała siostrę, ale zarazem jej nienawidziła, bo nie mogła przez nią wieść normalnego życia. Po tym wyznaniu Magdalena powiedziała, że ma wrócić do baru, że Johnny może tam jeszcze będzie, a najlepiej to niech wrócą we dwie - bo Cora wspomniała, że Johnny był tam z kumplem. Rodziców nie było wówczas w domu, więc Cora zrobiła Magdalenę na bóstwo i pojechały do baru. Johnny i jego przydupas zaczęli je namawiać, by udały się z nimi do mieszkania ich kumpla z zespołu (brzdąkali sobie u niego na chacie w piwnicy). Pod wpływem Magdaleny Cora się zgodziła, choć bała się, bo słyszała wcześniej plotki na temat tego, że Johnny źle traktuje kobiety. Z jednej strony chciała przeżyć z nim swój pierwszy raz, z drugiej obawiała się tego. No ale koniec końców pojechała. Ten trzeci koleś, do którego pojechali to był Franki! Słuchali razem muzyki, tańczyli, ona całowała się z Johnnym, a Magdalena z Frankim, bo był przystojniejszy niż ten przydupas z baru. Przydupas wyjął w pewnym momencie kokainę i wciągał ją razem z Johnnym. Magdalena kazała podać ją także Corze, która była spięta, ale ta odmówiła. Johnny zdjął jej bieliznę i wtarł jej kokainę w pochwę oraz wysmarował jej paluchami usta. Zaczął ją bzykać, a przydupas się podjarał i postanowił się przyłączyć. Mimo że Cora początkowo się broniła, pod wpływem narkotyków i alkoholu w pewnym momencie stała się obojętna i pozwoliła przydupasowi włożyć w swoje usta jego członka. W tym czasie ze 2 metry obok Magdalena zabawiała się z Frankim. Kątem oka Cora zobaczyła, że Franki zaczął nagle krzyczeć i uderzać Magdalenę w klatkę piersiową. Rzuciła się jej na pomoc, ale przydupas walnął ją wazonem czy czymś (nie pamiętam) w głowę i straciła przytomność. Tego, co wydarzyło się później, nie pamiętała a to dlatego, że po tym, jak Magdalena umarła (na co miała wpływ jej choroba, igraszki z Frankim, narkotyki i alkohol - stanęło jej serce) Franki i pozostali spanikowali. Wywieźli jej ciało i porzucili gdzieś w lesie nad rzeką - to jest właśnie to ciało znalezione w serialu. Johnny i przydupas spieprzyli, a do akcji wkroczyli rodzice Frankiego. Jego tatuś - powszechnie znany i szanowany lekarz - złamał Frankiemu rękę, wysłał go na pogotowie, żeby ten miał alibi, a sam zajął się Norą (facet w masce). "Opiekował się" nią przez jakieś dwa miesiące, opatrzył i zaszył jej rany na głowie, szprycował mieszanką leków i dragów. Wmawiał jej, że jest prostytutką i miała wypadek - znalazł ją na poboczu i się nią zaopiekował. Po dwóch miesiącach wsadził ją w taksówkę i wysłał do domu. Cora nigdy nie poznała jego imienia. Gdy wróciła do domu, była uzależniona od narkotyków i cała rodzina uwierzyła w to, że faktycznie puszczała się gdzieś za kasę i ćpała.

Co ciekawe Cora nie pamiętała nawet tego, że była w tej piwnicy z siostrą. Myślała, że nie wróciła do domu o północy, że została w barze, a siostra zmarła pod jej nieobecność. Czuła się z tego powodu winna. Matka obwiniała ją o śmierć i zaginięcie Magdaleny, ale nie chciała robić afery. Wraz z ojcem i ciotką przez dwa tygodnie od momentu zniknięcia córek udawała, że Magdalena jest w domu, że jej stan się pogorszył, a Cora czuwa u jej boku. Potem ciotka pomogła skombinować zwłoki jakiejś blondyny, skremowali je i pochowali urnę, udając przed wszystkimi, że to Magdalena.

W książce był jeszcze bardzo rozwinięty wątek ojca, który przez to, że żona nie chciała z nim sypiać, zaczął się dziwnie zachowywać. Wciąż groził żonie, że jak tak dalej będzie, to może się to źle skończyć, bo przecież nocuje w pokoju z Corą (gdy ta była jeszcze w podstawówce). Dziewczynka przyłapała go kilka razy na masturbacji, potem zaczęła się moczyć. Gdy budziła się w nocy po tym, jak się zsikała, zaczynała płakać, a ojciec sprawdzał, czy się zmoczyła dotykając w kroczu jej piżamy. Hmmmm...

Dzięki, czyli w seriali rolę jej siostry przejęła ta Blondyna? A trójka facetów to Frankie, JD i ten jego przydupas?

A jak się historia w książce kończy, czy cała sprawa z tym gwałtem, śmiercią siostry itd miała jakiś wpływ na wyrok końcowy? Bo przecież po usłyszeniu tej piosenki, która leciała wtedy jak ją gwałcili, to jej się agresor włączył, i to nie jej wina.

A czy winni tego co jej się stało poszli siedzieć? Z ojczulkiem lekarzem na czele?

A motyw z serialu, z tym uciekaniem i do rzeki, to skąd to? To też dodano specjalnie, czy bylo w ksiązce?

Tak, dodali to, w książce nic takiego nie było. Cora nie wiedziała w ogóle o tych zwłokach, bo niby skąd? Przecież nie pokazaliby jej miejsca pogrzebania ciała jej siostry. Te zwłoki znaleziono przypadkowo dawno temu. Nie znajdowały się w okolicy żadnego klubu dla bogaczy. Ten klub też dodano. Piwnica była piwnicą w willi rodziców Frankiego - tam Franki, Johnny Guitar i przydupas urządzali sobie próby swojego zespołu. Cora pamiętała wiszący na ścianie modernistyczny obraz. Gliniarz pojechał do domu rodziców Frankiego i choć ci przebudowali prawie całą chatę, pozmieniali tapety i meble, nie sprzedali obrazu. I tak potwierdził swoje podejrzenia.

Podejrzewam, że z tą blondyną to jakaś ściema dla odwrócenia uwagi. Pewnie ostatecznie Cora przypomni sobie, że w piwnicy była z siostrą, nie z blondyną. Tak, myślę, że JD zastąpił Johnny'ego. Tylko w książce policja dotarła do niego i przydupasa na samym końcu. Wcześniej pojawiali się jedynie we wspomnieniach. W książce w rozwiązaniu zagadki pomogła żona Frankiego. Policjant domyślił się, że Franki był w tej piwnicy, ale nie miał dowodów. Poprosił ją o zdjęcia Frankiego z czasów młodości. Na jednym z nich Franki siedział przy perkusji, na innych był z Johnnym i przydupasem. Policjant pokazał te fotki Corze, a ona na widok Johnny'ego i przydupasa zaczęła krzyczeń i drżeć.

W książce Cora nie trafia do więzienia, ale do kliniki psychiatrycznej. Zdiagnozowano u niej PTSD. Lekarz zapewnia, że po jakimś czasie będzie mogła spędzać tam tylko dni (na terapii), a na noc wychodzić. Cora wie, że nie może liczyć na męża, że straciła już rodzinę. Postanawia najpierw pomieszkać trochę u ciotki, a potem wrócić więc do rodzinnego domu. Chce zaopiekować się swoimi rodzicami. Matka przebywa w domu opieki, a ojciec umarł w czasie śledztwa, o czym Cora nie wie, bo nikt jej nie powiedział prawdy, aby jej nie zranić.

Książka kończy się myślą:

"Tylko wspomnienia nie mijały. Odchodziły dopiero z ostatnim grzechem. Zobaczymy. Jeśli nie da się wytrzymać... klinika dziennego pobytu. I noce w mieszkaniu Margret. Margret często pracowała na nocną zmianę. A w małej
szafce obok łóŜka zawsze trzymała mnóstwo leków."

Grzesznica, Petra Hammesfahr

To widzę, że w seriali bardzo to pozmieniali, zarówno z rodzicami, mężem, sprawcami. Ciekawe, dziekuje bardzo Ci.

Mam nadzieje ze w serialu rownie ciekawie to przedstawia.

Jeśli w ksiazce ominieto watek z hipnoza to jak jej wrocila pamiec? I o co biega z tym klubem w serialu? To tam je wywiezli?

Przez PTSD ona nie mogła dotrzeć do tych wspomnień, wyparła je jakby ze świadomości. Zresztą przez tyle lat kłamała - najpierw fantazjując o normalnym życiu, potem wymyślając alternatywne historie dla swojej siostry, potem okłamując męża (np. że jej rodzice nie żyją, że była jedynaczką), że teraz wszystko jej się mieszało. Najpierw kłamała świadomie, bo nie chciała mówić policji o Magdalenie i swoim dzieciństwie - te wspomnienia były zbyt bolesne, z czasem, gdy zyskała zaufanie do tego gliniarza - drugiego głównego bohatera - zaczęła się przed nim otwierać i zdradzać coraz więcej. Ale sama nie byłaby w stanie odtworzyć wydarzeń związanych z dniem urodzin Magdaleny. Działo się to stopniowo - gliniarz i współpracujący z nim psychiatra powoli je uruchamiali, pokazując jej zdjęcia, zadając odpowiednie pytania. Tak jakby stymulowali jej umysł.

dzieki za konkretny opis, bo mam wrazenie ze w filmie zaczyna im sie to troche rozjezdzac. jakos do 5 odcinka bylo ok, ale 6 juz jest jakis banalny.

Dzięki za te wyczerpujące opisy książki! Dzięki Tobie o wiele bardziej zrozumiałam serial - wiele wątków się pokrywalo, ale nie zostały wyjaśnione.

widze ze pewnw watki w serialu pominieto i w ogole nie trzyma sie kupy. dzieki