Mam mieszane odczucia. Pierwsze 3 odcinki trzymały w napięciu, 4 totalna nuda.
Piąty też się ciągnie,według mnie zbyt skupiono się na Verze i jej pitoleniu na temat zbawienia,wyzwolenia itp. Scena z odc 4 jak Harry wraca z lasu, a ta klęka przed nim i próbuje go "otworzyć" była dla mnie komiczna (nie w stylu Harrego).
W sumie nadal nic nie wiemy, jedyne czego ja się domyślam, to to ,że guru został zamordowany. Wydaje mi się,że pojawi sie wątek zazdrości.
Ale czemu chłopiec zamordował?? Jest tak zmanipulowany przez Vere czy bedą nawiązywać do pierwszego sezonu, gdzie piosenka na plaży wywołuje brutalny atak. Nie na darmo co chwilę jest pokazane wahadło ...
zgadzam się w 100% z Twoim wpisem, tak jak w pierwszym sezonie z każdym odcinkiem wzrastało napięcie, tutaj z kolei wszystko staje się coraz bardziej rozwleczone.
również sądzę że ten cały guru został zamordowany przez Verę, ta scena, gdzie oferuje mu herbatę na przeprosiny kojarzy mi się z tym, że w taki sam sposób Julien zabił tamtą dwójkę, dodając im coś do herbaty... i jeśli jest to prawdą, że go zabiła, to znaczy że Julien musiał o tym wiedzieć i od niej wziął ten pomysł