Była świetna... Nigdy nie zapomnę jak był odcinek kiedy gumisie robiły toffi w zamku xD (te toffi było takie różowe, kleiste i wystrzałowe xD) Potem jak już obejrzałam ten odcinek to też chciałam sobie zrobić takie toffi. Spisałam te składniki z których gumisie robiły je (jajka, mąka, cukier i wsio)... no i te toffi to takie mi wyszło, że nooo (lol). Najbardziej lubiłam: Grafi'ego, Igthorn'a (wnerwiało mnie to, że nigdy mu się nie udawało xP) i Toadie'go oczywiście xD (pamiętacie "Księciunio" xP), a nie przepadałam za: ksieżniczką Kalą, Sani i Kevin'em. Zawsze byłam zła, że tak szybko się ta bajka kończyła... no ale była świetna... tak jak "MUMINKI" z Buką na czele xD xD xD, a nie jakieś Boby budownicze i misie puchatki przy których zawsze się spało xP
Racja! Najlepsza dobranocka jaka kiedykolwiek była. Mogliby ją kurcze puścić - obejrzałabym sobie :)
Oczym ty mówisz, przecież ta bajka była całkiem niedawno... jak ten czas leci. Nie lubiłem za bardzo tej bajki i myślę że chyba z tego powodu że Iktornowi nigdy się nie udawało. No a druga wada to dubbing - ci aktorzy seplenili niemiłosiernie a głos Kevina był wręcz nie do zniesienia... Pozdrawiam
Pozytywny zawodniku... też mnie wnerwiało, że nigdy się nie udawało Iktornowi... tylko zawsze tym Gumisiom... :P
Serdecznie pozdrawiam ;]