1. To nie piloci tylko Marines
2. W serialu jest to wyjaśnione. Z tego co pamiętam specjalności zostały zlikwidowane i każdy oddział służy to raz na powierzchni to raz w powietrzu. Zresztą on sami w którymś momencie mówią, że woleliby latać ale dowództwo ma taką politykę teraz. Tu też były jakieś do tego argumenty ale nie pamiętam dokładnie i nie chcę wprowadzać w błąd (chyba chodziło o to że piloci nie potrafili wystarczająco dobrze o siebie zadbać kiedy ich zestrzelono na powierzchnię).

Ta sonda wymagała naprawy dlatego iż wchodziła w skład międzyplanetarnego sytemu łączności....
A po za tym, na odprawie SSgt. powiedział iż każdy jest potrzebny na polu bitwy i każde zadanie jest tak samo ważne...

pzdr. N

Zgadzam się. Ci żołnierze są zbyt uniwersalni (piloci, komadosi, piechota). Wyszkolono ich na pilotów myśliwców kosmicznych i zdaje się innych mniejszych pojazdów (tak jak w BSG, gdzie pilot Vipera też obsłuży Raptora), a rzuca się do jakiś podrzędnych zadań. Wyszkolenie pilota kosztuje ogromne pieniądze i czas, a doświadczony pilot jest zbyt cenny, żeby ryzykować jego utratę w misjach, na które można posłać byle piechura po podstawowym szkoleniu.

To zostało pośrednio wyjaśnione w pierwszym odcinku. Oni nie byli szkoleni z myślą o wojnie z kosmitami, gdyż żadnych kosmitów nikt się nie spodziewał. No, dobrze - prawie nikt. ;) Ja zrozumiałem to w ten sposób, że te jednostki marines miały w przyszłości stacjonować na odległych koloniach, jako ich "obstawa". Zapewne z myślą o jakimś zagrożeniu ze strony ludzi. W tym wypadku ta "uniwersalność" ma trochę sensu. Co do pilotażu tych myśliwców, to podejrzewam, że sporo rzeczy załatwiała automatyka. Przynajmniej tak to wyglądało. Nic nie wskazuje np. na to, żeby pilot sterował działkami.

Dokładnie.
Poza tym z całego serialu bije beznadziejność położenia ludzkości - dostają w d... raz za razem, od czasu do czasu coś im wyjdzie. Brakuje ludzi. 58 eskadra w pierwszym odcinku nie jest elitarną jednostką. Jest bandą świeżaków zaraz po szkoleniu i jako taka - dostaje drugorzędne zadanie.