PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=281791}

Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów

Star Wars: The Clone Wars
2008 - 2020
7,9 23 tys. ocen
7,9 10 1 23371
7,0 6 krytyków
Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów
powrót do forum serialu Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów

Sith który dopiero zaczął treningi pokonuje Obi-wana i Anakina walczących razem. Łowcy nagród pokonują jednego a czasem nawet i dwóch mistrzów Jedi. WTF?

Coen_3

Mówiąc Sith, chodzi ci o Savage'a? Pamiętaj że to zabrak, a dodatkowo ulepszony przez wiedźmy. Darth Maul też był niezwykle silny.
Pomijam fakt, że trening Savage'a trwał bardzo krótko. To wojny Klonów, uproszczenia muszą być...

Łowcy nagród, nie tyle pokonują, co unieruchamiają i porywają Jedi. To co innego niż bezpośrednia konfrontacja.

Ale wracając do tego, kto jest silny, kto słaby. Nie wybaczę, że Grievousa zrobili takiego mięczaka...

ocenił(a) serial na 8
Coen_3

Uważam, że to wszystko jest w związku z premierą MMO The Old Republic. Po prostu pokażmy, że łowcy nagród i Sithowie też są spoko, to 70% graczy nie będzie "obiłanami" i "lukamiskajłokerami"

użytkownik usunięty
Coen_3

Z tymi walkami to robią jak chcą i nic się kupy nie trzyma, nie ma się co przejmować. W starym serialu Grevious był niezłym wymiataczem (pokonanie 5 Jedi w jednej sytuacji, w innej porwanie kanclerza walcząc i wygrywając z 3 i to w obu przypadkach nie były płotki), zresztą skądś te miecze zbierał. W obecnym chyba raz udało mu się pokonać w pojedynku padawana, a i to strzelając z blastera. Ci więcej film Zemsta Sithów też sugeruje, że taki mocny nie jest, skoro Rada Jedi bez mrugnięcia okiem posyła przeciwko niemu samego Obi-Wana i ten faktycznie Grieviousa pokonuje.

ocenił(a) serial na 8

grievous faktycznie był bardzo silny, kto miałby sznasę przeciwko czterem mieczom superszybkim i silnym? Ale jako że to troche dla dzieci zły musi zawsze przegrać. Przecież w pojedynkę kanonicznie pokonał pięciu jedi na hypori ki adi mundiego, securę, shaak ti, jednych z najlepszych, w pojedynkę pokonał ventress i durga

ocenił(a) serial na 8
Ryloth

mi to nie przeszkadza ponieważ nie lubię "przepakowanych" postaci tj. Starkiller czy Exar Kun

ocenił(a) serial na 10

Potencjał Generała zatrzymał się właśnie na serialu Tartakovskiego. Ilokroć oglądam Zemstę Sithów odnoszę wrażenie że potrzebny był tylko w charakterze "zapchajdziury" w scenariuszu po śmierci Dooku, a przed przejściem Anakina na Ciemną stronę Mocy, jakby Lucas nie brał pod uwagę, że przecież po śmierci Hrabiego wojna będzie trwała dopóki separatyści z Wicekrólem Gunrayem, Pooglem Lesster i Wat Tamborem nie zostaną schwytani. Wracając do Grievousa - te miecze to chyba zdobył po zabiciu Padawanów, bo z tego co słyszałem w 4 sezonie dają mu radę nawet GunGuni. A wielka szkoda, bo sama postać jest ciekawa przez sam fakt pochodzenia jego metalicznego ciała, dzięki któremu był w stanie walczyć aż 6 mieczami na raz 4 ręce + 2 nogi (więcej informacji znaleźć można na Ossusie) które jest swoistym pierwowzorem dla Dartha Vadera, ale skoro technika dała radę uczynić z Grievousa tak niesawicie szybkiego wojownika, czemu nie zamontowano podobnej poparzonemu Anakinowi ? Chyba po to Imperator kazał droidom medycznym zakuć go w tą czarną zbroję, bo sam się obawiał jego potęgi, a Grievous nie miał wpływu na Moc.
Generał został przez twórców serialu w pewnym sensie upośledzony, ale na szczęście jest jeszcze Dooku, Assajj Ventres no i postać która bardzo mi przypadła do gustu Cad Bane - od razu jak się pojawia przypominają się łowcy nagród ze starych westernów. Podobno był drugim najlepszym łowcą głów w galaktyce po śmierci Jango Fetta, więc nie dziwi mnie że udało mu się zabić Boll Ropala oraz Orda Enisence'a oraz dać radę uciec najpierw Obi-wanowi i Quinlana Vosowi, a póżniej Kenobiemu i Mace'owi.

ocenił(a) serial na 8
rusekolsztyn

Czy informacje na temat grievousa były przed zemstą sithów czy dopiero po? W ogóle to takie naciągane zakończenie wojen klonów, no przecież zabił przywódcó, ale były też miliony droidów i co i tak wszystkie wyłączone zostały??

A co do grievousa, to robią z niego takiego gargamela, co zawsze chce zniszczyć, ale nigdy mu się nie udaje zostaje zrobiony w konia prze byle kogo. ale wtf? Grievous nie może sobie poradzić z 4 gunganami? Tam była ich armia i gdyby się wszyscy rzucili na niego nie dałby rady, ale 4 gungan go pokonuje? A po co ma dodatkową parę rąk,mógł jej użyć, chyba że nie miał dodatkowych mieczy. Dlaczego inne złe postacie robią świetnie(dooku, ventress, savage bane jak wyżej wymieniono) a z niego robią wściekłego osła co się miota po lesie.

Wojny klonów te wcześniejsze były na pewno bardziej prawdziwe(kanoniczne) niż te nowe, ale za krótkie, lipne efekty, słaba grafika i kreskówka i yoda na koniu. Jeżeli w pojedynkę pokonał tylu jedi w tym 3 elitarnych, a przegrywa z kitem fisto, nie umie zabić padawana, choć ma go na tacy, mając taką potęgę tylko najpotęzniejsi jedi mogą z nim walczyć. W ogóle nie jest pokazane dlaczego od schwytania go mogły zależeć losy wojny, dlaczego był wielkim dowódcą który poprowadził separatystów do wielu zwycięstw. W tych wcześniejszych zostało to trochę pokazane, nie można było w też w tych? On z łatwością poradziłby sobie z każdym jedi pominąwszy windu, yody, no i niech będzie kenobiego.
Przeanalizujmy:
-trylogia malevolence(rozwalił własne myśliwce, które są najlepszą bronią przeciwko innym myśliwcom, został wykiwany przez padme, a potem skywalkera i obi wana, w rezultacie potężny statek zniszczony)
-dwa odcinki ze stacją nasłuchową(od razu wykiwany jak debil jakiś przez czołgi z tyłu, nie zabił ahsoki tylko z nią gadał i dał sobie odciąć rękę, nie dobił tych klonów, kiedy ahsoka uciekła, choć chciał to zrobić wcześniej i wiedział że żyją i mają łądunki wybuchowe)
-kryjówka(bez problemu powinien sobie poradzić z klonami i dwoma jedi, a żeby było zgodnie z zemstą sithów, fisto ucieka, ale pokonany, a nie jako zwycięzca)
-intryga(super plan, tylko nie wiem do czego on miał doprowadzić?, dlaczego nie zabił kotha od razu, dlaczego uciekł gdy został popchnięty droidem, dlaczego choc miał już kenobiego w garści to właśnie uciekł)
-kamino(właściwie to nic do zarzucenia, plan miał na celu zdobycie dna , a nie zajęcie kamino, tylko dlaczego jak zwykle po jednym popchnięciu uciekł?)
-pursuit of peace(jedyny odcinek gdzie nie mamnic do zarzucenia, choć rólka tylko epizodyczna)
-shadow warrior(szkoda gadać)

ocenił(a) serial na 10
Ryloth

Twoja analiza wzbudza we mnie dwie wąpliwości
1) " dwa odcinki ze stacją nasłuchową(od razu wykiwany jak debil jakiś przez czołgi z tyłu, nie zabił ahsoki tylko z nią gadał i dał sobie odciąć rękę, nie dobił tych klonów, kiedy ahsoka uciekła, choć chciał to zrobić wcześniej i wiedział że żyją i mają łądunki wybuchowe)"
Zapomniałeś o droidzie R6 ? Grievous dysponował efektem zaskoczenia i mógł na bieżąco się od niego dowiadywać o kolejnych ruchach Skywalkera i Ahsoki, a stacja nasłuchowa straciła na znaczeniu w chwili gdy Generał się zorientował, że przechwycony R2-D2 przechowuje bardzo ważne dla Jedi strategie, bo nie miał wyczyszczonej pamięci. Kazał swoim droidom Ig-100 jak najszybciej przetransportować na swój myśliwiec tego droida astromechanicznego, ale przeszkodził mu Anakin. Zgodze się natomiast, że gadka szmatka między nim a Ahsoką była nie potrzebna -dał jej tylko w ten sposób obciąc ręke i uciec.
2) " dlaczego choc miał już kenobiego w garści to właśnie uciekł" " tylko dlaczego jak zwykle po jednym popchnięciu uciekł"
Ponieważ właśnie tego nauczył go Hrabia Dooku. Obejrzyj sobie 22 odcinek animowanych Wojen Klonów Tartakovskiego. Jest tam scena w której Hrabia Dooku po treningu zwraca się do Grievosa słowami "Nie pozwól aby pewność siebie przesłoniła ci percepcję, jeśli chcesz pokonać w walce najlepszych Jedi musisz mieć lęk, strach i zaskoczenie po swojej stronie, a jeżeli któregoś z tych elementów zabraknie lepiej zacznij uciekać. Musisz ich złamać zanim zaczniesz walczyć tylko wtedy odniesiesz zwycięstwo i zdobędziesz kolejne trofeum".

rusekolsztyn

Savage to brat Dartha Maula, który powróci- http://insidetv.ew.com/2011/10/12/star-wars-clone-wars-darth-maul/?utm_source=fe edburner&utm_medium=feed&utm_campaign=Feed%3A+ew%2Fhollywoodinsider+%28Entertain ment+Weekly%2FEW.com%27s%3A+Hollywood+Insider%29&utm_content=Google+Feedfetcher

rusekolsztyn

Mógłbyś wyjaśnić dokładniej, dlaczego uważasz że Grievous został upośledzony?
Generalnie to przecież większość jego porażek nie powinna dziwić. Bo nie są one spowodowane zaniżeniem jego potencjału, ale raczej idealnym ukazaniem potencjału jego przeciwników. Prawdziwa siła Grievousa, to ta którą widzieliśmy w Zemście Sithów, a nie ta którą pokazał Tartakovski. A mamy przecież jeszcze inne źródła - książki, komiksy. Przeanalizujmy więc szybko kilka rzeczy:
1) Zemsta Sithów - Grievous zostaje bez problemu pokonany przez Kenobiego ( faktycznie, Obi-Wan pod koniec walki ma pewne problemy, ale wynikają one jedynie z przypadkowego zgubienia miecza, a nie potęgi Grievousa).
2) Labirynt Zła - Dooku wyraźnie zaznacza, że z najlepszymi wojownikami zakonu Grievous w uczciwiej walce nie ma szans (za przykład podał Kenobiego, Windu, Yodę i Dralliga). Ostatecznie Grievous przegrywa z Windu w pojedynku na miecze.
3) Popatrzmy na listę ofiar Grievousa (chociażby tą podaną na Ossusie). Kogo tam widzimy? Poza Adi Gallią (którą Grievous zaskoczył dodatkowymi ramionami), nie ma tam żadnego wybitnego wojownika.
To nie jest tak, że Grievous był słaby - on był cholernie mocny. W całym zakonie, liczącym około 10 000 członków, stanąć z nim do walki mogło raptem dwudziestu, może mniej.
To nie TCW zaniża siłę Grievousa, to CW Tartakovskiego ją poważnie zawyża. Zresztą nie tylko to. Jeśli popatrzeć na bitwy w sadze i porównać je z bitwami w komiksach, książkach, TCW i CW, to wyraźnie widać gdzie tkwi problem.

A co do głównego tematu: problem stanowi właściwie tylko jedna postać - Savage Opress (chociaż na upartego da się to jakoś tłumaczyć). Cad Bane to jedynie fajny przykład, że łowca nagród może podjąć równą walkę z rycerzem jedi (tak jak Jangi z Kenobim w AotC i Jango z Windu w nowelizacji AotC).

ocenił(a) serial na 10
Fourteen

"Generalnie to przecież większość jego porażek nie powinna dziwić. Bo nie są one spowodowane zaniżeniem jego potencjału, ale raczej idealnym ukazaniem potencjału jego przeciwników. "
Czy to samo dotyczy Ahsoki której po prostu dał uciec bo zgubiła go arogancja i zamiast od razu zadać jej cios mieczem wdał się z nią w dyskusję i pozwolił sobie jeszcze obciac ręke albo wycisk od Gungunów, którego jeszcze nie miałem okazji oglądać, tylko słyszałem o tym od innych widzów serialu. Jak wojownik o predyspozycjach Grievosa może przegrywać z takimi przeciwnikami ? W tym sensie uważam, że Grievous został upośledzony w tym serialu. To jest taka sama drwina jakby Dariusz Michalczewski zwijał się z bólu bo dostał kopa w jaja od pięciolatka.
Co się zaś tyczy Cad Bane'a o którym wspomniałeś. Dobrze się stało że wprowadzono postać łowcy nagród, który może być godnym przeciwnikiem dla Jedi. Świetnie wykorzystali potencjał tej postaci liczę na to że jeszcze się pojawi w kilku odcinkach 4 serii. Bo pozostali łowcy głów, jak np. Greedo, Bossk czy ta przedstawicielka rasy Clawdite( nie pamiętam jak się nazywa) z którą Bane współpracował aby wedrzeć się do światyni Jedi generalnie rozczarowali mnie swoim udziałem w serialu. Jedynym łowcą nagród, który jeszcze stanowił zagrożenie dla Jedi i w miarę ciekawego przeciwnika była Aurra Sing.

rusekolsztyn

Co do Ahsoki: już na samym początku walki niemal straciła przytomność po tym uderzeniu w ścianę, a przecież Grievous używał tylko jednego miecza. Potem jakoś zdołała mu się wymknąć, a ostatecznie i tak ją złapał. Ręce stracił moim zdaniem przypadkowo, wstrząs na stacji po prostu go zdekoncentrował. Może rzeczywiście mogli to pokazać inaczej. Co zaś się tyczy Gungan, to jeszcze nie widziałem odcinka, więc się nie wypowiem.
W moim poście chodziło mi głównie o zaznaczenie, że mistrzowie pokroju Fista czy nawet Kotha, o Anakinie i Obi-Wanie nie wspominając, są jednak zbyt dużym wyzwaniem dla generała. A od samego początku walczy głównie z takimi postaciami.

ocenił(a) serial na 10
Fourteen

Ale przecież Anakin nie miał okazji w serialu stanąć twarzą w twarz z Generałem Grievousem ? Chyba że umknął mi jakiś odcinek Wojen klonów.

rusekolsztyn

Twarzą w twarz nie stanęli, ale Anakin maczał palce w kilku porażkach generała (np. zniszczenie Malevolence etc)
Bo w sumie chyba mówiliśmy o ogólne porażek Grievousa, zgadza się? Czy tylko o bezpośrednich pojedynkach?

ocenił(a) serial na 9
Coen_3

Odpowiadając na pytanie "dlaczego Jedi są słabi". Ostatecznie nie są wojownikami mieli strzec pokoju w galaktyce nie walczyć. Do tego zakon nie był przygotowany na walkę z Sithami, którzy wcześniej się ukrywali. Wielu Jedi nie mogło nawet się wcześniej sprawdzić z przedstawicielami ciemnej strony. Poza tym Jedi są ostatecznie jakby delikatniejsi oni chcą pokoju nie wojny.