Witam. Kilka dni temu skończyłam oglądać wszystkie cztery sezony Wojen Klonów.
- Znam twój bul.
Zapewne jak wielu z was od początku nie mogłam zrozumieć co robi tam Ahsoka Tano -
dziewczyna, która od tak dla kaprysu Lucasa została wciśnięta do serialu, co więcej jest
jednym z głównych bohaterów.
-Sam sobie odpowiedziałeś jest tylko z kaprysu gościa który najpierw stworzył uniwersum by potem z uśmiechem na twarzy pokazać fanom cztery litery.
Nie mam nic przeciwko niej, a nawet uważam, że ubarwia ten serial jednakże nadal nie
potrafię sobie wyobrazić co zrobią z jej postacią. W Zemście Sithów w ogóle nie ma o niej
mowy.
-Nie martw się - kiedy ostatni sezon skończy się na III Epizodzie, flanelowiec wyda nową wersję III Epizodu. W niej Ahsoka i Obi-Wan razem będą walczyli z Vaderem na Mustafarze:).
Nie piszą o niej też w żadnych książkach.
-Racja, poniekąd w książkach dużo ciekawszych niż ten kloaczny serialik dla 5 latków.
Nie to jednak było najdziwniejsze. Dlaczego w piątym sezonie ponownie pojawi się Darth
Maul skoro zginął w pojedynku z Kenobim w Mrocznym Widmie?! Mało tego, on został
przecięty na pół. Jak dla mnie to nie logiczne.
-Prawdopodobnie Lucas i Filoni przeprowadzili test. Każdy skoczył z wysokości pół kilometra, wcześniej pozbawiając się ciała od pasa w dół. Udało im się przeżyć więc uznali że i Maul mógł przeżyć.
Być może to głupota, ale cała ta historia z Ahsoką i Darth Maulem sprawiła, że mam
wrażenie, że cały ten serial jest historią alternatywną (Być może Anakin nie stanie się też
Darthem Vaderem). Jak myślicie?
-Nawet nie wiesz jak wielu fanów SW liczy na to. Ale to mało prawdopodobne z racji tego że Lucas obecnie gardzi światem który wykreował. Pewnie już na dobre fani podzielą się na tych którzy potrafią myśleć i dostrzec brak logiki w pojawieniu się tych postaci jak i na tych lekko niedorozwiniętych, którzy pocałowali by w rękę Lucasa nawet gdyby im że brzydko się wyrażę - wydalił im ekstrementy na twarz.

Szkoda. Zaliczam się do ludzie którzy nie uważają Nowej Trylogii za coś co zrujnowało świat SW. Jednak nawet na kogoś tak pobłażliwego jak ja lub ty drogi przedmówco przyszedł czas by mieć na co narzekać:).
Pozdrawiam

Moje gratulacje.I nie będę nazywał cię czubkiem.Pozostaje otwarte pytanie:ile pieniędzy poszło bokiem przy działalności tejże organizacji
oraz gdzie jest to państwo,ojczyzna skoro społeczeństwo przez dziesię-
lecia składa się na leczenie najsłabszych.Twoja córka zamiast pracować
dla siebie i rodziny niech przez długie lata zasuwa jako wolontariu-
szka Owsiaka za darmochę,by potem żebrać na emeryturze.Wolontariat w
polskiej postaci to porażka i hipokryzja w czystej postaci,za pracę
się płaci inaczej to nie jest zjawisko pozytywne a takim jest wolontar-
iat i różne jego mutacje.Takie mam poglądy i ich nie zmienię.Pozdrawiam