Lucas kiedyś powiedział, ile odcinków ma liczyć serial. Ktoś może wie?
Jak obstawiacie koniec serialu?
Przede wszystkim twórcy seriali powinni zakończyć jakoś wątki nowo wprowadoznych postaci. takich jak Ahsoka Tano, Cad Bane, Savage Oprres, Satine Kryze, Matka Talzin czy Watacha śmierci, aby wydarzenia z ostatniego sezonu byłe spójne z chronologią wydarzeń z Zemsty Sithów i epizodów Oryginalnej Trylogii. Przecież może powstać jeszcze serial, który ukaze świat Gwiezdnych Wojen między 3 a 4 częścią, bo to ma ogromny potencjał - trzbea tylko scenarzystów z wyobrażnią, aby napisać fabułe do ciekawych odcinków.
z tego co czytałem - źródła na ten moment sobie nie przypomnę - serial ma się zakończyć w okrągłej liczbie 100 odcinków, czyli pełnych pięciu sezonów
z chronologią też już nie powinno być problemu, bo po 3x09 serial skończył już "skakać" do przodu i do tyłu, a kolejne odcinki idą już "po kolei"
Skoro Zemsta Sithów zaczyna się od misji uwolnienia Palpatina, to może Ashoka powinna zginąć podczas jego porwania.
Savage i Maul zginą zapewne z rąk/mieczy Kenobiego i Ventress.
Już lepiej by zrobili serial o Starej Republice. Były gry, to czemu by nie zrobili serialu? Albo filmu animowanego, ale bardziej mrocznego i dorosłego niż kinowe Wojny Klonów.
Skończyłem wczoraj 4. sezon i był on najlepszy ze wszystkich. Nie wiadomo tylko, ile upłynęło już czasu z tych 3 lat, pomiędzy 2 i 3 częścią filmu.
A co byście powiedzieli, gdyby w 5 sezonie pojawił się Sokół Millenium?
Konkretnie ostatnie odcinki z inwazją na Dathomire i powrotem Savage Opressa i Dartha Maula ma miejsce akcji 5 miesięcy przed Zemstą Sithów.
Ahsoka nie może zginąć w trakcie akcji porwania Kanclerza. Musisz obejrzeć animowane Wojny klonów Tartakovskiego z 2003-2005 to będziesz wiedział dlaczego.
Sokół bez Hana i Chewbaccy ? Raczej odpada ta opcja. A lando jest w wieku Hana więc raczej byłby ukazany jako 10-letni chłopiec wtedy.
Sokół pojawił się już (najprawdopodobniej) bez Hana :) - zaliczył krótki epizodzik w Mrocznym Widmie.
Co do serialu nie wiem czy wiesz, ale w planach jest wypuszczenie 100-odcinkowego serialu aktorskiego, którego akcja ma się toczyć pomiędzy III, a IV epizodem. Znany jest nawet roboczy tytuł projektu - Star Wars Underworld i ma on skupić się w głównej mierze na przemianach wewnętrznych z demokratycznej Republiki w autorytarne Imperium i pokazywać akcję w dużej części z punktu widzenia właśnie tytułowego przestępczego podziemia.
Jak zdradzają plotki z LucasArts gotowe są już scenariusze wszystkich odcinków, a jedynym co stoi na przeszkodzie to kolosalne jak na obecną chwilę koszty produkcji. Dlatego też póki co na ranczo Lucasa czekają na jakieś przełomowe odkrycie w dziedzinie technologicznej, który pozwoliłby zamknąć budżet jednego odcinka w okolicach 5 milionów dolarów.
W Zemście Sithów, na lądowisku budynku senatu, zaczyna lądować właśnie Sokół Millenium, na długo, zanim został własnością Hana. Więc była by okazja poznać jego wcześniejszego własciciela.
5 baniek za jeden odcinek? Czy nie wyszło by taniej zrobić animację?
pewnie i by wyszło ;) ale powiedz szczerze - wolisz serial aktorski czy animowany?
jak dla mnie filmy przedstawiały poziom nieosiągalny mimo wszystko dla TCW i jeśli tak jak mówią źródła serial ma być robiony na podobnym poziomie efektów to będę na niego czekać z zapartym tchem choćby i te kilka lat dłużej ;)
czy 5 milionów to tak dużo? prequele kosztowały po ok. 100 milionów za epizod więc na szybko licząc, aby utrzymać poziom za godzinny odcinek należałoby wydać ok. 40-45 mln
także 5 brzmi chyba trochę lepiej ^^
Podobno wyprodukowanie 1 minuty Terra Nova kosztowało grubo ponad 200,000$. Nie wiem czy to prawda, czy plotka. Więc w sumie jeden odcinek to minimum 8 baniek :P
"Ahsoka nie może zginąć w trakcie akcji porwania Kanclerza. Musisz obejrzeć animowane Wojny klonów Tartakovskiego z 2003-2005 to będziesz wiedział dlaczego."
Dlaczego nie może? Inna rzecz, że byłoby to głupie, ale nie niemożliwe...
Bo Kanclerza przed porwaniem Grievousa broniła Shaak Ti i Jeszcze dwóch innych Jedi, których Grievous zabił. Cała sekwencja rozłożona na trzy odcinki od momentu gdy Grievous zaplanował inwazję na couruscant aby odwrócić uwagę od swojego celu aż do momentu gdy Mace Windu miażdży mu klatkę piersiową jest wątkiem klarownym i spójnym z Zemstą sithów. Po co robić ten sam wątek od nowa ?
Ten wątek ma już i tak dwie wersje, a ja osobiście popieram tą z "Labiryntu Zła". Inna rzecz, że mogliby pokazać w serialu bitwę o Courscant z innej perspektywy. Chociaż średnio mi się w sumie uśmiecha męczenie się z Ahsoką aż do ROTS. Wolałbym żeby zginęła/odeszła z zakonu wcześniej.
100 odcinków, ale to miało być inne serialu. Również kiedyś czytałem o serialu, którego akcja miałby się dziać między III a IV episodem. Jednak kosz wyprodukowania jednego odcinka był porównywalny z kosztem jednego filmu (a wiele osób powątpiewało, że koszty się zwrócą). Więc na razie nie będzie tego serialu. W zamian zrobili nam bajeczkę dla dzieci, która zaniża poziom gwiezdnej sagi Lucasa.
5 sezon gotowy, do 6 pisane są scenariusze.
Stawiam, że na 6 się skończy, ewentualnie później serial zmieni nazwę i będzie kontynuowany po Zemście Sithów (bo a. nie zabija się kury znoszącej złote jajka b. serial aktorski pewnie jeszcze długo nie powstanie c. osiągnęli już sporo w dziedzinie animacji i szkoda to zmarnować).
Anakin uzyskał tytuł rycerza dopiero po 2,5 latach od rozpoczęcia wojny. Więc wszystkie te odcinki dzieją się w ciągu pół roku. Trochę to mało czasu i sprzecznie. Zwłaszcza, że sam film wskazuje na to, że bitwa o Crystophis jest jedną z pierwszych.
Co jest niepotrzebne w tych wojnach klonów?
-Ahsoka - dlatego, że o niej nic nie ma w Zemście ani w książkach, a padawan Skywalkera to chyba bardzo ważna dla niego osoba.
-trylogia o Ojcu i Synie - za bardzo wykraczająca poza Wojny Klonów.
-Bitwy - one są najbardziej istotne, ale poza Umbarą, to reszta, na lądzie i ziemi, zwłaszcza na planetach były toczone ze śmiesznie małą ilością żołnierzy.
-Pojmanie sporej liczby dowódców separatystów - chyba że będzie odcinek o ich uwolnieniu.
-Grievous ukazany jako słaby, głupi, mający adhd droid. Zupełnie nie przypomina siebie z filmu, książek czy komiksów. Autorzy Wojen Klonów chyba w ogóle nie wiedzieli kogo przedstawiają i zainspirowali się jedną walką z Kenobim na Utapau. Jest to genialny strateg, lepszy od każdego w Republice, niezwykle potężny wojownik, dawał sobie radę z Windu, a sam Dooku mówi, że żeby pokonać Grievousa w treningu musiał się namęczyć, sam określa go jako znacznie potężniejszego od Ventress. Można tak wymieniać...
-Zillo, gdyby odcinek nie skończył się dialogiem mówiącym o sklonowaniu bestii, byłoby ok. Jakoś chyba się ta próba nie udała, Szturmowcy nie mają niezwykłych pancerzy.
-Skupienie się tylko na Anakinie i Obi Wanie. Myślę, że fani Star Wars chcieliby zobaczyć innych Jedi, na których w filmach nie było miejsca, Plo Koon, Kit Fisto, Quinlan Vos, Luminara, Aayla Secura, Ki-Adi Mundi, Adi Gallia, Agen Kolar, Cin Drallig, Shaak Ti czy inni.
-brak Durge'a
-Brak historycznych wydarzeń i wplatanie. Nie wszyscy mają dostęp do komiksów czy książek, więc można by było zekranizować np. Bitwę o Jabiim, pojedynek SKywalkera z Ventress, po którym został ranny, cała historia z Quinlanem Vosem, bitwa o Praestylin itd.
-mogliby trochę pokazać więcej bitew na wielką skalę
'-Brak historycznych wydarzeń i wplatanie. Nie wszyscy mają dostęp do komiksów czy książek, więc można by było zekranizować np. Bitwę o Jabiim, pojedynek SKywalkera z Ventress, po którym został ranny, cała historia z Quinlanem Vosem, bitwa o Praestylin itd.'
O komiksach i książkach - w/w historię są tam i niech TYLKO tam pozostaną. Serial niech się skupia na jako tako nowych rzeczach i wątkach. Po 1. dlatego, że te historie mogę już poznać z komiksów i książek, a po 2. dlatego, że mogliby coś w serialu zjebać
Tak, ale nieuwzględnianie tego w serialu jest błędem. Anakin został rycerzem dopiero 2,5 roku po rozpoczęciu wojny, a w serialu wszystko wskazuje na to, że Ahsokę dostał po bitwie o Geonosis. I jak mówiłem, nie wszyscy mają dostęp do komiksów i nie wiem czy każdemu się chce je kupować. Raczej by nie przekręcili, mają tyle czasu ile chcą, tetralogie na największe wydarzenia chyba wystarczą. Wojny klonów te z 2003 roku miały sporo takich wydarzeń i ciekawostek, ale się ich w ogóle nie dało oglądać, kulało wszystko, modele postaci, animacje, dźwięk Grievousa beznadziejny. No i zdecydowanie za krótkie. Na pewno gdyby zrobić niektóre sceny w tych nowych, wyglądałyby one bardzo dobrze. Na razie ten serial tworzy własny świat Gwiezdnych Wojen bez spójności z tym oryginalnym.