Trochę szkoda że nie pokazują w tym serialu jego prawdziwtch umięjętności , no wiecie chodzi mi o to żeby Yoda w serialu ruszył w końcu swój zielony tyłek i zaczął brać udział i jakiś akcjach a nie Yoda w radzie tu , Yoda w radzie tam , podsumując Yoda to przysłowiowy wujek
dobra rada , a przecież był to najpotężniejszy wówczas Jedi . Skoro w filmie Lucas dał mu tylko dwie epizodyczne walki z Dooku i kanclerzem to miałem nadzieję że chociaż w tym serialu coś się ruszy, szczególnie po pierwszym odcinku pierwszego sezonu , a tu klops . I tak
czekam sezon po sezonie i się doczekać niemogę czy yoda jest już skazany na emeryture , czy pokażą tylkote dwie jego walki i koniec? Yoda na wojnie mógłby robić takie akcje z swoim powerem że aż głowa boli.
Też nad tym ubolewam. Ciekawe czy scenarzyści wplotą w serial rozkaz 66 z innej perspektywy (np. klonów). Jak pamiętamy w Zemście Sithów Yoda brał udział w działaniach zbrojnych na Kashyyyku i to właśnie tam byłaby kolejna okazja do pokazania jego umiejętności. A może twórcy wymyślą coś nowego i wplotą tam "małego zielonego przyjaciela".
Kiedy zobaczyłem odcinek premierowy, to tez byłem święcie przekonany, że walczącego Yodę zobaczę jeszcze kilka razy.
Jak to mowią w Gwiezdnych wojnach- Cierpliwości :)
Mam nadzieję, że ona się opłaci.