Czy was też drażni fakt że żeby wygrać bitwę w tym serialu wystarczy wysłać jeden mały odział klonów, by zdobyć planetę zdobywają jedno miasto? Dla mnie to strasznie naciągane :/
Takie cuda zdarzały się i w inny źródłach. Ale akurat ten serial nie jest realną częścią świata SW tylko szmirą dla dzieci w której przechodzą największe głupoty. Takie przy których Młodzi Rycerze Kevina Andersona i inne skrajnie słabe opowieści o nudnych starciach Jedi i Sithami wymiękają:).