Spośród wszystkich seriali animowanych mojego dzieciństwa żaden nie miał tak kapitalnego klimatu i nie zachęcał mnie do czekania na kolejne odcinki. Wciągnął mnie na całego, mimo że nie oglądałem ani jednej części "prawdziwych" Gwiezdnych Wojen. Dlatego trochę zabolało mnie, gdy w "Zemście Sithów" prawie wszyscy bohaterowie z tej kreskówki umierają, a sam Anakin przechodzi wiadomą przemianę. No i te klony, z którymi idzie się zżyć podczas trwania serialu, zaczyna się czuć do nich sympatię itp nagle z zimną krwią wykonują "rozkaz 66". Niesamowite przeżycie.
ciekawy przypadek że ktoś się wpakował w gwiezdne wojny nie oglądając filmów początkowo. A co wolisz generalnie filmy w świecie SW czy seriale ??
Ten serial oglądałem za dzieciaka (w sumie niedawno, no ale na kanałach przeznaczonych dla dzieci akurat sobie leciał, dziś już takowych nie włączam :D), ale z chęcią obejrzałbym go jeszcze raz. Może to sentyment, ale filmy to jedna duża karuzela, która trwa 2-3 godziny, a seriale nie zjadają od razu, wciągają na znacznie dłużej i to jest ich ogromny plus. Kapitalnie zrobiony serial przeznaczony głównie dla młodego widza, ale zachowujący w sobie też ważne tematy jak np honoru w wojsku lub sprawy polityczne.
To według ciebie sw należy zacząć odrazu od filmów aktorskich ?? Jak tak to dziwny z ciebie gościu .
A gdzie jak tak powiedziałem ?? W moim pojmowaniu świata dopiero niedawno stało się jasne że wgl można wejsć w świat gwiezdnych Wojen od strony serialu nie znając nawet filmów. Kiedyś bym to nazwał siwiętokradztwem wręcz ale aktualnie sądzę że każda droga dzięki której Star Wars staje się bardziej popuralne jest dobra. Innymi słowy to nic złego jak zacznies zod serialu ale generalnie uważam że tak powinieneś zacząć od filmów aktorskich a konkretniej dwóch pierwszych czyli Mroczne Widmo i Atak Klonów gdyż chronoligicznie dzieją się przed serialem także obejżenie ich przed nim jest chyba naturalną koleją rzeczy a nie "dziwną rzeczą" jak ty to nazywasz... Po zakończeniu CW najlepiej zobaczyć epizod III i potem polecieć maxmalnie z Rebels żeby zakończyć to filmem Rogue i dopiero wtedy odpalić starą trylogię. Co złego widzisz w tym chronologicznym oglądaniu opowieści - wyjaśnij mi ....
powiedziałeś to w tym cytacie
''ciekawy przypadek że ktoś się wpakował w gwiezdne wojny nie oglądając filmów początkowo.''
Tak jest z punktu widzenia kogoś wychowanego na starej trylogi ( jak ja oglądałem pierwszy raz jeszcze nie było trygloii I-III już nie mówiąc o serialu także nie miałem za bardzo wyboru ) to jest ciekawy przypadek nic mniej nic więcej
Nie każdy z fanów starszej trylogii ma akurat takie podejście ,osobiście takich znam .
takie podejście
''ciekawy przypadek że ktoś się wpakował w gwiezdne wojny nie oglądając filmów początkowo.''
No bo to jest ciekawy przypadek jak np (analogicznie( ktoś w MCU wkręcił by się nie przez filmy tylko przez komiks wypełniający lukę między Iron-Manem I a drugim. Czy ja to neguję w jaki kolwiek sposb, mówię że to jest złe ?? Ty sam nie wiesz chyba za bardzo o co ci chodzi i się z tego pętla robi ja dziękuję bardzo za taką rozmowę..
To jego sprawa że tak zaczął ale skoro oglądał za dzieciaka wojny klonów wszystko zmienia .
A czy ja mam z tym problem? Pisze tylko że dziwna sytuacja że ktoś tak zaczął przygodę z sw.
Nie masz z tym problemu ale ; sw przekazuje sie z pokolenia na pokolenie . Ale sw tylko w wykonaniu lucasa są prawdziwe zawierające klimat ,teraz to uniwersum jest na straconej pozycji ,od dnia kiedy Disney wszedł w w posiadanie tej matki .