Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów (2008-2020)
Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów: Sezon 7 Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów Sezon 7, Odcinek 12

Zwycięstwo i śmierć

Victory and Death 23m
9,5 648
ocen
9,5 10 1 648
Gwiezdne Wojny: Wojny Klonów
powrót do forum s7e12

Zupełnie nie rozumiem zachwytu nad ostatnim odcinkiem.
Jak dla mnie fabuła była irracjonalna.
Rozkaz 66 mówił, że należy zabić wszystkich Jedi. Klony zostały wcześniej poinformowane, że Ashoka nie jest i nie ma żadnych związków z Radą Jedi. Na tej zasadzie nie mieli podstaw, aby wykonać na niej wyrok śmierci. Nie było wytłumaczenia, że mają zabić Jedi oraz wszystkich byłych Jedi albo posiadających moc (ale wtedy powinni też próbować zabić Anakina).
Ogólnie to się kupy nie trzyma.

Drugi problem to "humanitaryzm" Ashoki i Reksa, aby nie zabijać klonów. Statek z uszkodzonymi silnikami pędzi na planetę czy tam księżyc. Prawdopodobieństwo przeżycia niewielkie. Ashoka z Reksem nie próbują uratować statku. Próbują uciec, ale utrudniają sobie życie założeniem, że nie zabijają klonów. Miałoby to sens, gdy klony faktycznie nie miały umrzeć. Ale oni nie zabijają ich tylko po to, aby zginęli w katastrofie kosmicznej, rozbijając się statkiem na planecie (czy tam księżycu). Może miałoby to sens, gdy nie wiedzieli, że tak się ma stać, ale musieli być tego świadomi, bo droidy im komunikowały o stanie statku.

Po 3 finałowych odcinkach, gdzie naprawdę byłem pod ich wrażeniem, ten 4 wszystko zepsuł. Ostatecznie nie mogę być w pełni zadowolony z serialu. Elementy genialne przeplatają się ze zbyt uproszczonymi i infantylnymi. Serial miał potencjał i ogląda się go lepiej niż można by przypuszczać, ale wciąż to de facto prosty serial dla dzieci.

ocenił(a) serial na 8
witoj

Generalnie to się przypierdalasz. I to bardzo nieumiejętnie.
Po pierwsze klony to były zwykłe trepy - masz miecz świetlny, jesteś Jedi. Nie ma miejsca na polemikę.
Po drugie humanitaryzm wynikał z: długiej służbie ramię w ramię jak bracia, a nawet pomalowaniem sobie hełmów w kolor skóry (Rex), kodeksem Jedi i brakiem zrozumienia co się w ogóle dzieje (Ahsoka). Sytuacja statku nie była do niemal samego końca im znana, więc nie wiedzieli, że katastrofa jest nieunikniona.

DzieXik

Klony to nie były zwykłe trepy, przynajmniej nie wszystkie. Klony komandosi i ARC wykazywali dużo większą swobodę działania.

Humanitaryzm z kolei dziwnie działał. Pomalowali sobie hełm na jej kolor skóry, a nie przeszkadzało im jednocześnie próbować ją zabić. Ja rozumiem, że mieli te komputery, ale mimo wszystko coś powinno świtać, że jest nie tak. Przykład był już z chociażby Echo i inne, pojedyncze klony.

Na pewno było podawane przez Ashokę, że statek leci prosto na planetę, więc musiała mieć tego świadomość.

Zresztą ja po prostu mogę się przyczepiać, bo tak to odebrałem i zrozumiałem, więc mogło to być zrobione lepiej. Wiadomo, że serial miał być dłuższy i fabuły niektórych odcinków nie zrealizowano. Jakby nie perturbacja z tym całym 7 sezonem to może zrobiliby to lepiej.

W każdym razie i tak jako całość odbieram serial lepiej niż większość filmów z uniwersum. Ogólnie poszczególne filmy są ze sobą niespójne i aby to naprawić musieliby całe uniwersum tworzyć od nowa.

ocenił(a) serial na 8
witoj

Większość była zwykłymi trepami. Nie ma to jednak specjalnego znaczenia - jeśli oglądałeś poprzednie sezony to wiesz jak działał chip. Nawet Rex nie był w stanie się powstrzymać. Także - nie, nic im nie mogło świtać. Zresztą w książkach dopowiedziane jest, że większość klonów była obojętna lub wręcz wroga wobec generałów Jedi.

Ashoka kazała Maulowi odwrócić uwagę. Nie mogła wiedzieć, że rozwalił cały napęd. Zresztą na mostku do końca myśleli, że mają kontrolę nad statkiem. Tzn dopóki żyli.

Można się czepiać różnych rzeczy, ale ja tu znajduję logiczne wyjaśnienie wszystkiego. Do tego zgodne z resztą serialu / lore.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones