Niestety, kolejny nudny zapychacz. Po odcinku 7 i 8 jestem bardzo obrzydzony odcinkiem 9. Liczę, że pokażą pozbywanie się klonów przez imperium i zastąpienie ich wojskiem poborowym.
We wszystkich serial Star Wars czy to w Rebels, TCW, Mando, Obi Wan czy The book of Boba Fett zawsze zdarzały się odcinki pełniące rolę zapychacza, specjalnie nic nie wnoszące do fabuły(może Andor był wyjątkiem), a tak to standard u Filoniego więc nie ma powodu by być "obrzydzonym".
To nie żaden 'zapychacz', a sensowne ukazanie jak radzą sobie ze 'stratą' Echo jego towarzysze, a zwłaszcza Omega, która traktuje ich jak rodzinę. Żołnierze podchodzą do tego inaczej, a inaczej dziecko. No i stracili również statek (choć pewnie tylko tymczasowo), dla Żołnierzy to tylko pojazd, dla Omegi - jedyny prawdziwy dom jaki zna, poza Kamino.