Od zakończenia całego uniwersum Stargate wciąż nie mogę znaleść serialu,który byłby lepszy. Wcześniej była Xena i Herkules. Obecnie jakby zliczył wszystkie filmy i serie Universum Marvela to mogło by się nieco równać z SG. GoT przereklamowane ale mają smoki:D Polecacie jakąś długą serie ze świetnymi bochaterami, lekką w oglądaniu i pełną akcji,humoru i klimatu? Są jeszcze DC Arrowerse ale ostatnio zeszli na taki poziom,że z trudem się ogląda.
Oglądałem wszystko z Stargate i było zajebiste. W sumie nie licząc Stargate Origins bo to była katastrofa.
Więc może coś z tych seriali Ci się spodoba. Bo dla mnie były od świetnych po zajebiste.
(Kolejność losowa)
-Santa Clarita Diet
-Lucyfer
-Orville
-Star Trek: Discovery
-Ostatni okręt
-Z Nation
-iZombie
-Siły pierwotne
-Siły pierwotne: Nowy świat
smok brzmi bardziej zaje.... :D Nie czytałem sagi książkowej ale serial daje radę choć w większości nudzi polityką ale sporo postaci jest ciekawych. Większość wymienionych oglądałem lub próbowałem oglądać. iZombie porażka, zdecydowanie dla młodszych widzów, Discovery rozczarowujące i zbyt kolorowe ale Orville mimo słabego startu okazał się cudowny, mam nadzieję na więcej. Siły pierwotne wciąż mieszane uczucia, opisy zupełnie nie zachęcają, dinozaury itp. czuć zrzynkę z Jurasic Park. Lucyfer uwielbiam niestety cancel w 3 sezonie :(. Santa Clarita Diet wygląda jak zrzynka z jednej z historii z The Walking Dead które od 4 sezonu nie dało się oglądać i nie wiem co tam dalej słychac.
Dokładnie, dlatego wszędzie kłamią z tymi smokami.. :/
Czyli widzę że nic interesującego dla Ciebie nie dałem. Szkoda, bo to w sumie najfajniejsze seriale jakie oglądałem.
No mi zostało obecnie jeszcze 4 odcinki do końca Sg-1 i niedługo będę miał podobny problem. Oczywiście do końca Uniwersum zostały mi jeszcze 2 sezony Atlantydy i Wszechświat, ale Atlantis już mnie tak nie rajcuje jak Sg-1, miewają nawet fajne odcinki, ale ogólnie to jest jednak o poziom niżej. A o Universe to ponoć już totalne dno.
Jeszce wcześniej oglądałem "The Flash" ale od 4 sezonu sobie odpuściłem, bo tego już się nie dało oglądać i nie zamierzam wracać do tego serialu. Na oku mam coś co bardzo dawno widziałem w dzieciństwie i niedawno udało mi się znaleźć co to było. Chodzi o "Czerwony Karzeł" Pamiętam, że było to bardzo śmieszne.
SG-1 ma 10 sezonów, Atlantis 5 sezonów, Universe tylko 2. Prawda,że Universe zostało zrealizowane zupełnie w innym klimacie niż poprzednie serie, ale to kawałek całkiem dobrego sci-fi, więc nie przekreślałbym odrazu. Są też filmy od startowego z 1994r wersja reżyserska i ostatnie z 2008r. Jest też sporo komiksów ale te jakoś nie dałem rady przejrzeć oczy bolą mnie od komiksów :D Ostatnio fani zrobili serial Stargate Origins i jest w klimacie SG-1 całkiem zabawny i krótki serial odc po 10 min. Mimo negatywnych opinii za beznadziejne efekty i słabą gre aktorską obejrzałem i nie żałuje. Dla fana SG-1 pozycja obowiązkowa choćby za osadzenie w tym universum. Universe ma też Wepisody Kino tak na pocieszenie po cancelu.
Oczywiście Universe obejrzę, bo chcę dokończyć całość Gwiezdnych Wrót, ale za dużo od tego serialu na chwilę obecną nie oczekuję, mam nadzieje, że się pozytywnie zaskoczę. Piszesz o komiksach, ja wiem o istnieniu książek w tym Uniwersum, ale nie wiem czy się za nie zabiorę, oczywiście książki czytuję, jednak do mnie bardziej przemawia film.