Za tamtych czasów świat syren był wow, ale jak oglądam to teraz i po latach to muszę przyznać, że to jeden z najbardziej toksycznych seriali. Nie dla dzieci. Każda postać imituje z siebie bardzo wyraźnie złe cechy, które pielęgnuje i nie uczy się na własnych błędach. Przez to serialu nie da się normalnie oglądać. Cleo - dziecinada, Rikki - obrażalska, nie przepraszająca pierwsza, Emma - perfekcjonizm, Charlotte - zazdrość, Louis - nachalność, Zane - intrygant, Kim i cała rodzina Sertori - toksyczne zachowania rodzinne. Można tak długo i o każdej postaci. Gra aktorska dość słaba. Jednak serial daje niezapomniany klimat i odczucia. Przywiązuje do postaci.