Obejrzałam oba sezony tego serialu. Są dobre i uważam godne polecenia. Aktorzy dobrze dobrani (porównując z anime). Świetna muzyka, grze aktorów także nie mam nic do zarzucenia, no może za wyjątkiem postaci Hanazawy Rui, który w mandze i anime był bardziej cichą postacią, w serialu jest zaś bardziej żywy i dynamiczny (takie jest moje odczucie). Czy to lepiej? Uważam, że tak, bo tym samym był ciekawszą konkurencją dla Domyoji Tsukasy. Niektóre wątki są faktycznie oparte na anime, inne stworzone na potrzeby serialu.
Sądzę, że nie należy traktować tego filmu, jako wierną ekranizację anime, bo takową nie jest. Ja traktowałam ten film jako coś osobnego, gdzie tylko pomysł został zaczerpnięty z oryginału.
Polecam romantyczkom, które lubią wyciskacze łez. :)
Moja ocena: 9/10