Serial ostatecznie uznaje za dobry dałam dość wysoką ocenę bo po obejrzeniu całości naszło mnie sporo przemyśleń, poza szybkim kinem akcji, zabawą w „zabili ją i uciekła” ciągłą atmosferą iluzji kłamstwa i zmiany stron, zobaczyłam coś więcej niż tylko biegnącą z wilkami, coś co przypominało mi pomysł z Raportu Mniejszości - by wcześnie zanim nastąpi popełnienie przestępstwa wyeliminować zło tego świata. Oczywiście poza luźnym przesłaniem, całość projektu Utrax już poraża zasięgiem, nowoczesnością i jakby bardzo blisko dotyka naszego życia tu i teraz. Już teraz wiadomo że wielkie korporacje płacą krocie by śledzić nas poprzez media społecznościowe, co kupujemy, co lubimy etc. na tej podstawie dobiera reklamy pod Nas i kto wie co jeszcze. Wizja w serialu o typowaniu potencjalnych celów nie jest taką utopią, przynajmniej w moim odczuciu. Z mniejszych rzeczy bardzo miło było zobaczyć duet Marissy i Erica , których lubię oboje po skądinąd niezłym The Killing. W jednym miejscu prawie przerwałam serial , w scenie przykładania przez Sandy lufy do brzucha ciężarnej. Mimo wszystko mimo szkolenia i dzieciństwa miały możliwość wybrać inaczej, zadać sobie jakiekolwiek pytania o sens tego co robią, także trochę szkoda że Sandy nie dostało się bardziej za sposób w jaki traktowała innych ale taka widać była wizja reżysera. Główna bohaterka grająca Hannę dobrze zagrała ukazując emocje manipulując. Reasumując nie jest to coś co zostanie ze mną na zawsze ale nie żałuje czasu poświęconego na ten serial. Błędy które inni widzą wybaczam:)