PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=650378}

Hannibal

2013 - 2015
7,9 87 tys. ocen
7,9 10 1 87210
6,6 20 krytyków
Hannibal
powrót do forum serialu Hannibal

1x08

ocenił(a) serial na 10

Ooo... Mocny odcinek.... Czyżby Jack i Will podejrzewają biednego Hannibala? Pewnie chcą jeszcze kolejne sezony, więc to nic nie znaczy, ale jednak...

Bloom i Will - ja chciałam ją dla Lectera :D Ale co tam - przeżyję...

Scena bójki - boska. Długa, logiczna a nie tylko łubudubu tu, łubudubu takie tam... Też zobaczyłam po raz pierwszy w taki sposób potwora u Hannibala. Może nawet jakieś zwierzę. I muszę przyznać, że choć nie do końca była fanką madsowego Lectera to w tej zaskarbił mnie sobie całkowicie :)

ocenił(a) serial na 8
jocisko

bądź co bądź robi się coraz lepiej :) i jak widać można wysuwać mnóstwo wniosków, rewelacją jest ten serial

jocisko

To jest seryjny morderca,kanibal pozbawiony uczuć a ty liczysz że się zakocha że będzie miał romans? błagam,co najwyżej może zgrywać normalnego człowieka,i udawać że jest kimś zainteresowany by jeszcze lepiej wczuć się w otoczenie,w rolę normalnego człowieka.

ocenił(a) serial na 10
Adorianu

A od kiedy trzeba być zakochanym, aby być w związku? Niby teoretycznie tak, ale mi chodziło o to, że Hannibal i kobiety to było raczej tabu. Więc skoro może być potworem i udawać dobrego doktorka to dlaczego nie mieliby pokazać go z jakąś kobietą? To nawet u uwiarygodnia, a oglądanie "czy i kiedy ona się kapnie" może być interesujące.

jocisko

No ja zrozumiałem inaczej twoją wypowiedź,czyli że nasz Hannibal ma nagle się ślinić i czuć słabość do kobitki i żeby powstał nam tu jakiś pseudo romantyczny wątek.Udawać mógłby ale po co? myślę że akurat do Hannibala to nie pasuje.

ocenił(a) serial na 9
jocisko

Clarise Starling ;> ??

Kinia_filmweb

No oki. Podajcie mi zatem jakis bardziej realny powod, dla ktorego Hannibal wyslal Willa na pewna smierc do Tobiasa. Jesli nie z jakiejs tam urojonej przeze mnie zazdrosci, to czemu??

Kinia_filmweb

Już ktoś wcześniej napisał.zazdrość? o co,o kobiete?,ależ wy kobitki jesteście naiwne,nie wszystko się wokół was kręci ;P,seryjni mordercy są pozbawieni empatii,wyprani z uczuć,i tylko udają normalnych,kamuflują się,noszą maski.

ocenił(a) serial na 10
Adorianu

Nie uogólniaj :)

Wysłał Willa na pewną śmierć, która okazała się nie być taka pewna? :) Hannibal to manipulant i potwór, mógł wysłać Willa na śmierć bo tak... Nie wiadomo co nim kieruje, co w tej jego głowie siedzi. Mógł wysłać Willa na jakiś "quest", a nawet dobra powiedzmy, że to byłaby ta zazdrość o Bloom. Jeżeli tak byłoby rzeczywiście, to na pewno nie byłaby to prosta przyczyna, coś bardziej złożonego, wielowymiarowego.

ocenił(a) serial na 8
jocisko

On Willa sprawdza, patrzy jakie są jego granice, jak bardzo jest w stanie sie zapomnieć.Manipuluje i obserwuje...mhmm, tak Hannibal jest obserwatorem.

profus6

Zgadzam się

Adorianu

Jestem kobietą i nie znoszę romansów w filmach i serialach. A już szczególnie takich robionych na siłę, aby uderzyć w tzw. "target kobiecy". Bo jak rozumiem, kobiety marzą tylko o oglądaniu silnych, aczkolwiek troszku zuych drani, którzy nagle miękną pod wpływem uczucia do jakiejś laski. Rzyyyyyyyyg

Znam sporo kobiet - fanek np. Avengers, które nie oczekują żadnego romansu od żadnego męskiego bohatera, więc skąd ten oczekujący miłości "target kobiecy" ni uja nie wiem :)

A jeżeli chodzi o Hannibala - ich wątkom miłosnym mówimy (albo tylko ja mówię) stanowcze NIE! A już proszę, nie z takim nieciekawym stworzeniem jak Alana :/

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

To nie chodzi o "target kobiecy" i to co za nim idzie. Chodzi o bardziej pokazanie prywatnej strony Hannibala, możliwość "podglądania" Hannibala z takiej perspektywy. Równie dobrze może to być związek z kobietą, związek z facetem, mogą mu wcisnąć jakieś dziecko...

jocisko

ojezunienienienie

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Dlaczemu? :)

jocisko

Bo mamy tu doczynienia z socjopatą,seryjnym mordercą kanibalem,groteską byłyby sceny jak się rozczula nad jakąś kobitką.Prywatna strona Hannibala to robienie z ludzi żarcia,to jest prawdziwy ON.

Adorianu

Również nie jestem fanką romansów Hannibala w serialu i po części masz rację, ale Hannibal rozczulał się nad kobietką i to nie raz, wystarczy sobie odświeżyć Hannibal Rising.

ocenił(a) serial na 6
Adorianu

Nad Clarice się rozczulał na ten przykład, nie trzeba daleko szukać. :) No może rozczulał to nie najtrafniejsze określenie, ale ja zawsze myślałam, że miał on do niej jakąś słabość.

jocisko

Bo ja tak mówiem :P (uwaga to był dżouk jakby co)

Lecter mi się podoba taki raczej nie-human. Książkowy Hannibal miał takie specyficzne podejście do ludzi, do swoich wrogów - widać było że np. szanował Crawforda, ale nie zawahałby się go zabić. Grahamem się bawił, Clarice na początku też była zabawką, potem nawiązała się między nimi nić porozumienia i wzajemnej fascynacji, ale przez cały czas to H. był górą. Jestem również pewna, że dawała mu przyjemnośc myśl, że stworzył nową Clarice - bo jakżesz się różni ona od tej, którą po raz pierwszy spotkał!
No i potrafił się odpłacić że tak powiem "dobrem". Nigdy np. nie skrzywdził pielęgniarza, który wobec niego był zawsze uprzejmy i nie traktował go z wyższością, którą mógł mu okazywać jako więźniowi -psychopacie. Takie niuanse, smaczki, fascynacje, odpłacanie na to, co sam dostaje, więcej mi o nim mówią, niż romanse.

Lecter jest dla mnie przede wszystkim Mistrzem zabaw z ludźmi, W życiu i na talerzu :D Za to go lubię, że sam rozstawia figury na szachownicy i nimi gra, z ciekawością obserwując, czy zagrają tak, jak je ustawił, czy zrobią coś niespodziewanego.

ocenił(a) serial na 10
emo_waitress

Ja natomiast po Dexterze chciałabym zobaczyć Hannibala w tym czymś "prywatnym". Ja wiem, że on jest mordercą, psychopatą, potworem, ale taka "wtyczka" w jego życiu to byłoby dla mnie coś interesującego. Oczywiście dobrze przeprowadzona, bo sweet idiotki bądź idioty "u boku" Hannibala bym nie chciała.

jocisko

"Uczłowieczanie" Dextera zrobiło z całkiem ciekawego serialu kupę. Jest to obecnie najbardziej zyebany wg mnie serial w historii.
Prywatnego Lectera mieliśmy okazję zobaczyć w kuchni, na spektaklach z Gillian oraz ostatnio jego konfrontacje z Tobiasem (i od razu poziom serialu podskoczył). Jeżeli spróbują zrobić z niego człowieka, który jest be, ale w skrytości ducha tak naprawdę pragnie żony i dzieci i domku na przedmieściach, to ja dziękuję i szukam gorączkowo przycisku na klawiaturze z napisem "f*uck off".

emo_waitress

Co do Hannibala zgadzam się,jego prywatnego życia posmakowaliśmy że się tak wyrażę hehe ;>.
Dexter podobał mi sie do 4 sezonu,dalej ogladam ze względu na przywiązanie,i zgadzam się że ''uczłowieczanie'' Dextera źle wyszło,sam jestem jako tako fanem Dexa,mam wszystkie książki itd,najgorszym serialem to bym go jednak nie nazwał,widziałem o wiele gorsze ;).

Adorianu

Ja też widziałam gorsze, ale takie seriale porzucam po paru odcinkach (nawiasem mówiąc miałam tak właśnie rzucić Hannibala, który do 5 odcinka był strasznie gópi i oglądałam go tylko dla ulotnych chwil z Madsem. Na szczęście od 6 odcinka nie jest to już dla mnie męczarnia, dzięki zwiększeniu ilości Hannibala na odcinek i zmniejszeniu Willa).
Napisałam, że Dexter jest najbardziej zyebanym serialem, jaki widziałam - to znaczy, że zaczął się ok (szczególnie 2 pierwsze sezony), ale potem został zniszczony przez tfórcuf, fabuła szoruje po dnie a Dexter stał się ciężkim idiotą.

emo_waitress

No im więcej Hannibala tym lepiej dla serialu,ja mam taki zwyczaj że jak coś zacznę to musze skończyć by mieć lepiej rozeznane zdanie,i zazwyczaj jak zaczynam to też nie odpuszczam bo już się przyzwyczaiłem,co do Dexa jeszcze,to jak dla mnie sezon 1 i 4 są genialne,2 i 3 emocji też mi dostarczały,od 5 już ''przeciwnicy'' są nudni,wątki naciągane itd,ale brne dalej,tera ma być ostatni sezon,i pojawia się ciekawa starsza kobitka,specjalistka od umysłów seryjnych morderców,a to zwiastuje ciekawe gierki psychologiczne z Dexem które uwielbiam.

Wracając do Hannibala,zastanawiam się ile sezonów ma być,bo za długo tego chyba ciągnąć nie mogą,to znaczy za dużo wydarzyć się nie może bo potem dzieje się to co znamy z książek,czy filmów.
Ja szczerze chciałbym ujrzeć odświeżone wydarzenia z filmów,ale w ''uniwersum'' serialu i też w jego ramach.

Adorianu

"ciekawe gierki psychologiczne z Dexem które uwielbiam." JA TEŻ
Niestety Dex stał się bardzo naiwnym i wręcz głupim serialem. To co w ostatnim sezonie wymyślili, to zakrawa za kpinę. Poza tym nie lubię, gdy traktuje się mnie jak bezrozumnego przełączacza kanałów telewizyjnych, który przełknie każde gówno, byle by były cycki, buchająca jucha i makabryczne obrazki zbrodni. Mnie interesują BOHATEROWIE, PSYCHOLOGIA i LOGIKA ZDARZEŃ. Ciekawe rozmowy, docinki, walka na słowa - to jest dla mnie esencja dobrego serialu. Dla mnie bohaterowie mogą siedzieć pół odcinka w aucie i gadać, byle to nie było gadanie dla gadania. No i niech będzie logiczna i wiarygodna fabuła, gdzie nie lapie co chwila za głowę o co kaman i nie mam facepalmów.
Z ostatniego sezonu Dextera podobał mi się tylko Isaac Sirko (którego postać została zyebana w epicki sposób, co boli, bo jest jednym z najlepszych postaci w całym Dexterze) i najlepsza scena z całego sezonu - czyli rozmowa Dexa z Sirko w gay barze. Ja się pytam - dlaczego cały sezon nie był taki?

A co do Hannibala, zaczynam podejrzewać po ostatnim odcinku, że najlepiej by temu serialowi wyszło, gdyby nie było tam policmajstrów, tylko same "przygody Hannibala" :D Jakże inaczej się to ogląda, kiedy Franklin przychodzi do H., ten kontaktuje się z Tobiasem, Tobias nawiązuje grę z H., potem nie wiadomo, czy nawiążą współpracę, czy się pozabijają, wszystko zakończone walką. Do tego rozmowy - nudne z Franklinem, naładowane podwójnymi znaczeniami i konfrontacjami z Tobiasem, interesujące z Gillian. Nosz kuźwa, to było lepsze, niż te wszystkie pseudopsychologiczne, puste gadki Willa z członkami FBI do tej pory!

emo_waitress

Mi akurat Sirko sie nie podobał,a to głównie przez to że widziałem lepsze wizerunki gangsterów,przez co nie mogłem go przełknąć.Co do Dexa mógłbym się odnieść do całej twojej wypowiedzi,ale to nie miejsce na to xd,nie spamujmy już tu.

Też wolałbym więcej Hannibala,rozmów w jego gabinecie niż śledztwa,FBI itd zwłaszcza że przebiegają one za szybko,ponoć Will przed Hannibalem złapał tylko jednego seryjnego morderce,tego któego na początku serialu zastrzelił,troche szybko to rozegrali,bo mogli to ciągnąc cały sezon,a tak to będą teraz wpakowywać mase różnych psycholów,morderców,przez co to wszystko kupy może się nie trzymać.

emo_waitress

Dokładnie,też jestem na NIE robienia czegoś na siłe :).

jocisko

Dobra, to ja też się wypowiem o odcinku.

Scena Willa z Alaną jest dla mnie wzięta z kosmosu. Znaczy, mogę zrozumieć, czemu Will, którego życie towarzyskie najwyraźniej zamyka się na znajomych z pracy, czuje miętę do jednej z niewielu kobiet w jego otoczeniu... jednak czy tylko mi się wydaje, czy do tej pory nic nie wskazywało, że oni do siebie ten teges? Nie pamiętam ani jednej sceny z udziałem tej dwójki, pomijając zdawkową rozmowę przy łóżku Abigail.

Uwielbiam jednak to, że zaraz po całowanku pojechał do Lectera. Jak ktoś to podsumował - "HANNIBAL! HELP! I KISSED A GIRL!"

Poruszany wyżej wątek - Lecter i kobiety. Trzeba pamiętać, że pod koniec "Hannibala" (powieści) ten wszedł w związek z Clarice, przestał zabijać i ogólnie happy end. Dla mnie ten wątek jest koszmarnie mdły i trąci "prawdziwa miłość wyleczy wszystko", ale cóż - w powieści tak było, w serialu też być może. Nie zdziwiłabym się, gdyby Lecterowi jednak udało się stracić dziewictwo przed pięćdziesiątką...

Wracając do odcinka. Jeśli Alana rzeczywiście domyśliła się, że Will ma omamy, czemu nic z tym nie zrobiła? Coś takiego zazwyczaj oznacza coś naprawdę paskudnego, jak rozwijająca się schizofrenia. Will powinien zostać od razu odsunięty od trupiej roboty - dla własnego dobra. Czekam na rozwiązanie tego wątku.

Walka z Tobiasem - moja ulubiona scena. Wreszcie doczekaliśmy się Lectera robiącego coś bardziej dynamicznego niż zwykle. Przypomniał mi się durny dowcip o Chucku Norrisie - w statystycznym pokoju jest 1,475 rzeczy, którymi Chuck może cię zabić. Hannibal, jak widać, nie gorszy.

Co do tego, czemu Lecter wysłał Willa na śmierć - nie sądzę, aby zrobił to dla zabawy czy czegoś podobnego. Wydaje mi się, że Hannibal naprawdę czuje się samotny i chciałby się z Willem zaprzyjaźnić, jednak jednocześnie wie, że powinien go zabić, ponieważ jest spore prawdopodobienstwo, że to właśnie Graham go zdemaskuje. Nie potrafi podjąć decyzji, zwala więc odpowiedzialność za rozwój wypadków na kogoś innego.

Szkoda, że Bedelia ma się pojawić tylko w czterech odcinkach i służy głównie do ekspozycji umysłu Lectera. Uważam, że mogłaby z niej być ciekawa postać.

I ostatnia rzecz - uwielbiam wyraz twarzy Madsa w ostatniej scenie. Ta łamiąca serce skrzywdzona niewinność...

(Po tej scenie moja współlokatorka zażartowała, że bycie seryjnym mordercą-kanibalem to nie jest najgorsza wada u faceta, jaką można sobie wyobrazić. Mogło być gorzej, mógł pochodzić z Sosnowca, czy coś...)

(serdecznie przepraszam ludzi z Sosnowca...)

ocenił(a) serial na 10
theQ

Właśnie ja mam wielki niedosyt po ukazaniu związku Hannibala z Clarice. Innymi słowy WTF i zagranie pod publiczkę, dlatego chciałabym coś innego w tym guście.

theQ

bardzo fajny tekst! :)
Zgadzam się, nic nie wskazywało na rozwój uczuć Willa do Alanay, ale mam teorię, że on tym pocałunkiem odciągnął jej uwagę od jego majaków. Równocześnie dziwnym jest, że pani doktor przechodzi generalnie nad tymi majakami do porządku dziennego łoteva, nic się nie stało.
Jeżeli chodzi o książkowego Lectera i Clarice - myślę, że tak jak mówisz Lecter czuje się samotny i pragnie towarzystwa kogoś, kto WIE o nim, o jego skłonnościach i go akceptuje, a jeszcze jakby był estetą i miłosnikiem wysokiej sztuki jak on....
Clarice musimy pamiętać, zaakceptowała go (po niejakim praniu mózgu i narkotykach). Wymowna jest scena w książce SPOILER kiedy pielęgniarz spotyka ich w Argentynie i jako jedyny człowiek w całym świecie popkultury nie podąża za seryjnym mordercą wiedziony ciekawością, odwraca się na piecie i udaje, że nic nie widział :D Ów pielęgniarz widział w nich doskonale zgraną parę, której należy się bać i przed którą należy spie*dalać w podskokach.
Nieszczęściem serialowego Hannibala wydaje się to, że Will, którego zaczyna lubić i który jest wdzięcznym obiektem psychologicznych eksperymentów (i ładnie pachnie), stoi po przeciwnej stronie barykady.

emo_waitress

Warto też wspomnieć że niektórzy seryjni mordercy,czy psychole dążą do autodestrukcji,chcą być zatrzymani itd,w Hannibalu jest coś podobnego,z jednej strony wie że powinien się pozbyć Willa ale z drugiej strony jest to osoba która może zajrzeć za jego mury,i to go ''kręci''.Dużo ryzykuje bo kiedy Will już przebije się przez te mury,Hannibal może być w tarapatach.

Adorianu

Wyobrażasz sobie dreszcz emocji u Lectera związany z taką śmiertelnie niebezpiecznie zabawą? :)

Poza tym, kiedy Lecter mówi, że Franklin zginął, bo źle dobierał sobie przyjaciół i spuszcza przy tym wzrok uśmiechając się - tak naprawdę kogo miał na myśli, siebie, czy Willa? :o
Ciekawe, ciekawe..

emo_waitress

Raczej siebie albo tobiasa :)

madzkee

Oj Will również może zginąć za zły dobór przyjaciela :)

emo_waitress

Ale teraz mówimy o Franklinie :)

madzkee

Nie dogadam się z tobą

ocenił(a) serial na 10
Adorianu

Większym zagrożeniem jest chyba Jack. Will w jakimś stopniu jest zapatrzony w Hannibala.

jocisko

Ale to Will ma zdolność utożsamiania się z mordercami,długo przebywając z Hannibalem,potrafiąc zajrzeć za jego mury,może go rozpracować,wystarczy żeby Hannibal się w czymś pomylił,coś palnął głupiego,wtedy Will może to podchwycić,z czymś skojarzyć,wyczuć jego mrocznego ''pasażera'' ;>

ocenił(a) serial na 10
Adorianu

Owszem, ale raczej nie w najbliższych sezonach :D

Adorianu

Może Hannibal ma nadzieję, że uda mu się "urobić" Willa i zostaną parą seryjnych morderców? To by było ciekawe...

ocenił(a) serial na 10
theQ

Może... Jakby zaczął go urabiać, że tej jego instynkt to ukryte mordercze ja?

jocisko

Taaaak. Jeszcze tylko przekonać Willa do opery i będzie idealnie, happy end, better love story than Twilight i w ogóle...

theQ

Z początku też tak myślałem,że chce go ''urobić'',ale może bardziej zależy mu na obserwacji,jest ciekawy czy osoba z takimi zdolnościami ulegnie presji że sposób myślenia morderców mu się udzieli na tyle by sam się takowym stać,powiedziałbym że bardziej eksperymentuje,bawi się,i ogląda co z tego będzie,i jak widać zabawa mu się podoba.

Adorianu

Może trochę, ale Mikkelsen mówi:

Lecter is a man of opportunity, he sees opportunities everywhere. When he sees Will, he recognizes himself to a degree. Lecter has a lot of empathy but he uses it as a tool, Will has a lot of empathy but has no idea what to do with it. That's a nice opportunity; [he] will help this young man open his eyes to his real potential. That's what Hannibal is hoping for. But he also sees an opportunity for a friend, which he's probably not had too many of. Even though I'm the puppeteer, Hannibal really, really loves Will.

Więc może i manipuluje, ale po taki podryw "na seryjnego mordercę" xD

theQ

"Więc może i manipuluje, ale po taki podryw "na seryjnego mordercę" xD" LOL to prawda :D i to działa! Dośmiałam się, kiedy Will przyleciał z bekiem do Hannibala: pocałowałem babę Hannibalku, przepraszam, kochasz mnie jeszcze? A H. na to: to nic nie znaczyło, nie przywiązuj do tego wagi, zawsze będziemy razem *mentalny cmok cmok* nie rób tego więcej.
(ok, wiem, że ta rozmowa jest dorobiona przeze mnie :P)

emo_waitress

W sieci znajduje jakieś pięć milionów tekstów i artów z Hannibalkiem mającym romans z Willem. Coś takiego spaczyło mi mózg.

theQ

Mogłabym czytać slash Hannibala z Willem, gdybym jednak nie czuła takiej odrazy do Willa :D tzn. fizycznie jest ok, ale jego charakter jest strasznie dupowaty. Lecter zasługuje na coś lepszego :)

emo_waitress

Taki trochę zagubiony szczeniaczek. Mi to nie przeszkadza, wzbudzau mnie instynkt opiekuńczy...

theQ

Ja się do niego nabawiłam awersji na początku serialu i nie mogę się jej pozbyć. Gdyby serial był od 1 odcinka prowadzony tak, jak teraz, to myślę, że nie miałabym z Willem takiego problemu.

ocenił(a) serial na 2
theQ

"Lecter has a lot of empathy but he uses it as a tool," Doskonałe podsumowanie Hannibala.

ocenił(a) serial na 8
kelas_aina

... i tak wszystkich zje... ;)