Wow. Zabrakło mi słów po prostu. Oni naprawdę to napisali. A Hugh naprawdę to zagrał... :D
Odnoszę wrażenie, że gdzieś tak pomiędzy sezonem drugim, a trzecim Fuller wstał któregoś ranka i pomyślał: "Fu.ck it." Po czym siadł do pisania, by móc stworzyć swój ostateczny, Hannigramowy fanfick. A najgorsze jest to, że mnie się ten fanfick podoba :D

Ja akurat zaczynam wyć! taki dobry serial mógł być :)

Ale jak się Will pięknie zdziwił na wieść o wielkiej love :))) spadłam z krzesła ze śmiechu. JA W TO NIE WIERZĘ. Hannigram. Odcinek kalkowy, zaczynam się oficjalnie martwić o finał, ale nadzieja jeszcze się we mnie tli. Doczekamy rozpierd.uchy i ja wam przepowiadam - Will ją wykona! I się obliże na końcu. Jeden moment szczególnie mnie rozwalił, w wykonaniu Hannibala oczywiście, nie chcę spojlerować, więc nie piszę. Też związany z jedzeniem, ci co już obejrzeli - wiedzą. Mała rzecz, a cieszy. Ogólnie - no nuda, co tu dużo mówić. Gdzie te stare dobre czasy? To se ne vrati.

Serio? Serio? Pierwszy raz od początku trzeciego sezonu szczerzyłam się do ekranu jak głupia,bo nareszcie polała się krew. A na scenie u Badeli to myślałam,że umrę ze śmiechu. Chiltona to aż mi się żal zrobiło,jak siedział tam taki przypieczony,zdradzony i sepleniący. Btw.nie powinna mu się ta jego proteza stopić i skleić mu ust w środku? Nie,bo wtedy nie mógłby obarczać winą Willa ';P

Protezy nie ma, ale ma zęby? :)

Nie no,miał protezę. Połowę szczęki. Wyjmował i pokazywał,jak mu polik bez niej opada przecież :D

Ale on część zębów wyjmował z tą protezą, a co jak co ale uśmiech nadal Colgate :)

Chiltona szkoda, bo już po raz trzeci jest bliski śmierci. Fuller musi bardzo nie lubić tej postaci.

GENIALNY ODCINEK.
UWAGA BĘDZIE EMOCJONALNY RZYG.
omujborze dawno się tak świetnie nie bawiłam. Tzn. generalnie wycięłabym coraz nudniejszy wątek smoka i jego idiotycznej pani, ale cała reszta miodzio.
Co mnie w tym odcinku zachwyciło:
- niech co Hannibal Kannibal? Niech żyje! KOCHAM DZIADA. Jego poczucie humoru wywołuje we mnie orgazm w locie. Jak on się świetnie bawi i ja z nim! Zasiorbanie wargi Chiltona - milion/10 punktów na skali osomności. Do tego szczyt elegancji, jak on pięknie podchodzi do liścika, jaki jest cały czas grzeczny i cudny i dżentelmeński *_* Milion plusików za uśmiech Madsa.
- Will dupek wystawiający Chiltona? Ok, mogę się przekonać, byle nie uświadamiała mu tego Dr. Szczękościsk. No i wchodzimy tu w interesującą podwójną moralność: Will zarzuca Hannibalowi, że ten wystawił jego rodzinę - na co ten mu mówi, że to nie jego rodzina. Jak rozumiem, Chilton nie jest rodziną Willa (ale jest moją Mister Graham!). Przechodzenie Willa na ciemną stronę mocy byłoby takim ciekawym wątkiem, gdyby twórcy nie utopili go w morzu artystycznej symboliki i pie*doleniu o szopenie *westchnienie*. No cóż, chyba będę zmuszona po prostu kupić to jak jest i nie zadawać pytań.
- Jack - w swoim charakterze, wyrzutów sumienia: nie stwierdzono. Good.
- Chilton znowu obrywa za innych. Moje bejbi kochane, tak mi go żal. On tylko chce, żeby go wszyscy lubili i szanowali :(
- Blómka - o taki materiał kobiecy w serialach walczylim. Czemu nie pokazali jej takiej od początku? Jeszcze mogłam ją polubić.
- Freddie nawet nie wkurzała. Szaleństwo. Aż dwie baby pochwaliłam w tym jakże niekorzystnym dla kobiet serialu :o

Dla równowagi:
- niestety dalej Badelia wysycza swoje mondrości. Mam jej tak szczerze, szczerze dość. Najgorzej, że w jej obecności Will przejmuje jej manierę, bleh
- wątek CS nie ratuje już nawet Richard, co piszę z bólem. Ja naprawdę kocham Rycha i jego głos i włos i podziwiam jego doskonałe ciało i doskonałą grę aktorską, ale no nie mogę, nie interesuje mnie ten wątek nic a nic. Bardziej mnie ruszył wątek tego kolesia, który wieszał Hannibala, choć istniał jakieś dwa odcinki.
No i ta Reba. Litości. Okropna postać, okropna aktorka, jak zaczyna mówić tym swoim głosikiem pindolinki, to mi się słabo robi. Przysięgam, więcej chemii miał Richard z Martinem Freemanem w Hobbicie, niż z tą kobitą.
Tyle się mówi o tym stawaniu smokiem, o przemianach, że ten wątek został zagadany i rozmemłany. Zaiste w filmie wyglądało to lepiej i serial powinien dla własnego dobra zrobić Dragona na swoją, choćby najbardziej udziwnioną modłę.

Dwa razy wybuchłam śmiechem i aż obejrzałam kilkakrotnie te sceny :D
Raz, kiedy Hanni wciąga Chiltona i jego komentarz dotyczący dowodów rzeczowych :DDDDDDD
Dwa, NO WIECIE KIEDY :DDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
http://media.tumblr.com/9b369c5889aa7ebf3817166046443bd3/tumblr_inline_n7i5hfGwH T1qz581w.gif
http://media.tumblr.com/b7b06d30a425d5dc26cc0b37e3fcc722/tumblr_inline_ne7pxkXwN u1ryh0mb.gif
https://33.media.tumblr.com/e06c59c1fe3b005ef6de686427c0b9f3/tumblr_nctqjnsW8G1q zsok6o1_500.gif

I nie wkurza Cię głębia twórczej weny Fullera, który woli podsmażyć ludzinkę zamiast wymyślić coś sensownego? :)

Szkoda, że nie pokazali miny Alany ^^

Kochana, ty się pytasz osoby, która ogląda ten serial dla loczków i uroczej krzywizny nosa Willa oraz śmichów-chichów Hannibalka, czy coś ją wkurza u Fullera?
Nnniiieeeeee, nic mnie nie wkurza, jam ponad to :D

Pośmiałam się, zakończyłam odcinek w dobrym humorze. I tyle :)

Och, chyba na 3x13 wreszcie będę miała wyje.bane. Nie będę kcieć, abym po emisji miała rozkminy egzystencjalne. Wreszcie powiem sobie "pacz i rozkoszuj się krajobrazem" ;)

Masz na osłodę kaczuszkę :)
http://36.media.tumblr.com/bc68e18778b81e1d911638cbb098933a/tumblr_ntiu9zLefh1s2 xjfxo2_500.jpg

Kaczuszka made my day :D

tak pisała przed sezonem, newsy, jakieś odniesienia, dupensy, tak sie podniecała a teraz jedzie po serialu jak po burej suce..troche równowagi panienko.

Potrafię przyznać, że to czym się "podniecam" to gó.wno ;)

Jechanie po serialu jak po burej suce to niezmiernie ważna część życia fana. W przypadku produkcji takich jak Hannibal - czasem nawet najważniejsza :D

Jedyna :D

Jedna z dwóch. Druga to wypatrywanie kaczuszek ;)

Na osłodę w sam raz kaczusia.

O dokładnie! Alana w tym odcinku przebiła wszystkich swoim zdrowym rozsądkiem i podejściem "nie ma mowy,nie wciągniecie mnie w zabawy z psychopatycznym mordercą,ale miłej zabawy,a ja popatrzę" :D Troszeczkę jednak rozczarował mnie sposób,w jaki RD podrzucił Chiltona. Znowu ogniste krzesło? Znowu przyczepienie gościa do czegoś(kogoś)? Mogli się bardziej postarać w tym przypadku. Muszę się przyznać,i pewnie mnie zaraz zjedziecie patrząc na stosunek do tej postaci,ale UWIELBIAM FREDDIE! Chryste! Co za niesamowity babsztyl! Laska 1,53 w kapeluszu pisze artykuły,w których drwi z psychopatów znajdujących się na wolności i podpisuje to swoim nazwiskiem! I ten jej styl i włosy! Taki mały kobiecy crush mam z nią ;P

Nie przepadam za Freddie, ale na pewno nie będę jechać po kimś, kto ją lubi :) To wolny kraj :D
Ja za to nie cierpię Blómki, chociaż nie powiem, odkąd stała się strażniczką Hannibalka jest jakoś, że tak powiem, znośniejsza. Polepszyły jej się teksty i ogólna maniera. Punkcików w IQ jakimś cudem przybyło. W tym odcinku również Freddie nie drażniła mej skromnej osoby, co zaznaczam, żeby nie było, żem zawsze upierdliwym krytykiem :D
Gratuluję posiadania kobiecego crushu :D o takie ciężko w serialach ;) Ja jakoś zawsze wielbię starsze panie w kinematografii, pewnie dlatego, że nie są kreowane na czyjś love interest i wreszcie mogą być sobą :D

Och a lubię Freddie, zawsze mi się podobała. Wprawdzie jej włosy troszkę na minusik w tym sezonie, ale i tak bardzo spoko.

Jak patrzę na te focie:

http://vergerblooms.tumblr.com/post/127381284619/queerchiltons-too-much-sass-in- one-picture

to aż by mi się chciało fanfika poczytać ;)

Wprawdzie Chilton to zakompleksiony du.pek, a Freddie jest pewna i bezkompromisowa, ale jakoś tak, no dobry fik nie jest zły.

Po drugim sezonie u Bloom wykształcił się dobry instynkt samozachowawczy, czego nie można niestety powiedzieć o Chiltonie. Propozycję Alany powinien był odrzucić i uciekać jak najdalej zamiast dać się namówić na tego typu wywiad. Musiał doznać jakiegoś zamroczenia, bo jak inaczej wytłumaczyć wystawienie się na odstrzał mordercy? Nie wierzę, że nie mógł tego przewidzieć. Pomimo swoich wad i kompleksów ileś lat w zawodzie już przepracował, swoje widział i przeżył.

"UWIELBIAM FREDDIE! Co za niesamowity babsztyl!"
- Ona jest rewelacyjna! Jedyna wyrazista i mocna postać kobieca od początku do końca "Hannibala". Wkurza tak jak powinna wkurzać prawdziwa dziennikarska hiena.

Chiltona kolejny raz zgubiła pycha i parcie na sławę,ale tym razem jeszcze doszła głupota tak wielka,że aż poza ludzkim pojęciem! Co Ty chciałeś chłopie?! Cieszę się,że jest ktoś,kto podziela mój entuzjazm co do Frieddie :D Jej postać jest świetna i pojawia się wtedy,gdy tego potrzeba,chociaż jak dla mnie mogłoby być jej więcej.

+pierwszy gif->>>>>> JA. JA ABSOLUTNIE JA.GDY PADŁY TE SŁOWA ;D

Wiecie, mimo wszystko czuję się jakoś tak skonfundowana. Zbita z pantałyku. No bo jakże to tak? Pójdą w hannigramy? Poważnie? Ku czemu miałby wówczas zmierzać serial? Może i lepiej, że go kończą w takim razie. I co teraz? Will pójdzie i do szyby się przytuli? A Hanni może go jeszcze przez rzeczoną szybę ucałuje? Swoją drogą, to Will nie wyglądał na specjalnie szczęśliwego odkrywając prawdę o uczuciach Hannibala względem siebie. I był to pierwszy odcinek w cyklu o Czerwonym Smoku, w którym nie odwiedził Hannibala w celi. Szkoda mi Chiltona, ja go lubiłam, a tu siła złego na jednego. Znów stał się celem seryjnego mordercy. I to nasz Will sprawił.

http://thehannibalfandom.tumblr.com/image/127380488012
polecą pełnym Hannigramem, będzie pocałunek albo coś równie seksualnego
szkoda potencjału serialu, ale skoro podobno Fuller wiedział że sezon 3 będzie ostatnim... to co stoi na przeszkodzie dać fanom to czego chcą? :D
Cieszę się na finał. I ten finał jest teraz słuszny - w tej formie serial nie miał długiej przyszłości. Przeintelektualizowane rozmowy podszyte homo tłem nie trafiły do szerokiego grona odbiorców. Szkoda mi tego serialu, to był taaaki potencjał. Chociaż i tak wspaniale było go oglądać, pozostanie na zawsze w moim top :)

Ojoj, ale Ty nie wiesz, że Hannigram to kanon, że to wizja Fullera jest, że oni jak dwie uzupełniające się części?

Masz dwa wyjścia, już Ci mówię jakie:

"Spadejszyn" (krótko, na temat, godzina Twojego życia zaoszczędzona)

i drugie - znajdź sobie coś, na co możesz popatrzeć, keep calm itd ;)

Podobno przyczyną każdego cierpienia jest pragnienie, więc na ostatni odcinek postaram się to zastosować.

Najbardziej mnie śmieszy, że podobno to elitarny serial, wizja Fullera i inne tego typu pie.rdololo, "Nie oglądaj, bo wiadomo było..."

Ja nie mam nic przeciw lovce tych panów, ale niech nikt mi nie wmawia, że nie istnieje rzesza fików, które mają ręce i nogi w przeciwieństwie do serialu :)

oh ależ ja uwielbiam Hannigram :D sprawa jest taka że to głównie przez Hannigram serial został anulowany... :(

Ależ to nawet mi na niektóre przeróbki Hannigramowe serduszko zabije szybciej, gets blood pumping i takie tam. Ale prowadzenie wątku jak jakiś ficzek nie służy dobrze nikomu. Za każdym razem, gdy Fuller pisze takie gó.wno gdzieś umiera mały szczeniak.

Fuller zaniedbuje inne postacie, rzuca odpadki, bo przecież Hannigram to danie główne, które podsuwa pod nos od sezonów trzech, co powoduje irytacje zamiast ekscytacji.

Permanentnie ignoruje wszelką logikę... A na usprawiedliwienie to samo cip.ciu cip,ciu kici kici na Tweeterze, a to kanon, a to duch Abigail, a to reality jest inna, że to bajka, że to wyobraźnia... Po drugiej stronie solidny i z poczuciem misji dość fanatyczny i agresywny jak mały York Hannigramowy fandom, który rozumie, który wie, który przeżył oświecenie, a cała reszta świata nie dostąpiła tego zaszczytu, Duch Św. olał ich równo.

A prawda jest taka, że to serial Hannibal o Hannibalu Lecterze, a nie Hannigram i świat oczekiwał czegoś więcej niż loczki, psy i ładne żarcie.

dokładnie kochana, dokładnie o tym mówię! Jak ja lubię Twoje trafne, zabawne i solidne opisy.
Podzielam Twoje zdanie w 100% i stąd mówię właśnie o zmarnowanym potencjale tego serialu... w ciągu tych 3 sezonów było kilka na prawdę świetnych momentów. Aż żal.

100% racji.
Spadejszyn z 13 odc nie zrobię, pogodzę się z losem i ponapawam Madsem. A może Fuller błyśnie poczuciem humoru i odwróci wszystko? A wtedy niech sobie mały "fanatyczny i agresywny york" szczeka i tak mu nic już nie zrobią... Sama nie wierzę w to, co piszę... Do tego mam wizję siebie olanej przez Ducha Św....

Ale zobaczcie jakie to jest świetne,że w telewizji,którą ogląda tylu ludzi,jest popularna i ma jakąś tam rangę i poważanie w telewizyjnym światku,twórcom pozwala się na tak wiele :D Z tego,co wyłapałam z wywiadów i ComicCon'owych paneli,to hamowali się jedynie z określeniami dot.lesbijskiego seksu. Zamiast wyrażania tego wprost używali homo slangu ;P Wyobrażacie sobie krew,flaki,kanibalizm,homoseksualizm,psychopatycznych psychiatrów i wiele wiele więcej, co tydzień przez 3 sezony w polskiej telewizji? Chociażby prywatnej. Bo ja nie. Pamiętam jakie było poruszenie,nawet w gazetkach telewizyjnych,kiedy w Barwach Szczęścia syn jednej z bohaterek okazał się gejem! Omójboze! Nawet wywiad był ze scenarzystką,gdzie tłumaczyła się dlaczego to zrobiła XD Żeby stworzyć taki serial potrzeba dużo odwagi. Żeby wyemitować taki serial potrzeba jej jeszcze więcej ;P Taka moja skromna opinia.

Barwy szczęścia czy inne M jak... to jednak inny target i ich widownia mogłaby zejść na widok psychopatycznego mordercy kanibala zakochanego w rozchwianym empacie. Odwaga❓ może. Ja mam tylko żal o nielogiczności i wszelkie pier... kotka, których tu nie brakowało. Na koniec zaserwują mi hannigram, który jednak spłaszcza postacie i wszystko sprowadza do jednego. Pięknie się zaczęło, a na d... skończyło.

Może jestem niesprawiedliwa dla twórców. Z kategorycznymi ocenami poczekam do ostatniego odcinka. Zobaczę, co nam zaserwują.

Myślę, że NBC łaski nie robi, a i rynek amerykański, tamtejsza twórczość telewizyjna to zupełnie inna rzecz niż nasze państwowe Emki, Kolory Rozpaczy czy Prawo Agaty.

Nie mówię o łasce. Po prostu cieszy mnie,że jeszcze na tym świecie ktoś daje twórcy(prawie) wolną rękę i dzieje się to w tym komercyjnym i zepsutym Holiłudzie. Bryan dostał szansę i wykorzystał ją tworząc coś,z czego jest dumny,coś co odzwierciedla jego wizję-brak logiki,artyzm,metaforyczne metafor i chore romansidło ;D

tylko aktorów szkoda...czy któryś z nich mógl przewidzieć ,że mozna tak zepsuć taki temat? żenujaco się to juz ogląda i prawdę mowiac teraz to wstyd się nawet przyznać ,że się ogląda Hannibala

Pozwolę sobie poprzeć koleżankę @jocisko - oni nam łaski nie robią. Gdybym nie widziała seriali, takich jak Spartacus, czy choćby In the flesh, to może bym się spuszczała, że twórcy Hannibala SUGERUJĄ Hannigram. Ale ktokolwiek widział całkowicie wolny od ideologii, bezpretensjonalny, NORMALNY związek gejowski w Spartacusie, ten jest na zawsze zepsuty :D Bo widział wysoką jakość i nei da się już zbałamucić byle czym.
Jeżeli chodzi o Hannibala i Hannigram. Ja jestem za, bo chłopaki do siebie pasują. Ale jak rany, niechże to ma ręce i nogi. Jestem całkiem na tak homo związkowi mordercy-kanibala i popieprzonego uberempaty, ale jak to ma teraz wyglądać, po tym jak kolega H. zabiła na oczach Willa Abigail (choć ja bym mu dała medal za zasługi, ale to ja). Jak dla mnie oni nawzajem mogli się ciachać, piłować (hłehłe), wywalać flaki po podłodze, niech wspólnie mordują i szlajają się po muzeach - ale bez angażowania niewinnych osób trzecich. Dlatego jak dla mnie oni są teraz spaleni i nie wiem, czy zaakceptowałabym związek Willa z mordercą Abigail i zleceniodawcą morderstwa jego żony i przybranego syna.
Will może mu wybaczyć WŁASNE krzywdy i wyskakiwać z szatek. Ale wybaczenie tego, co zrobił Abigail, żonie, nawet Blómce (drugi medal od e-kelnerki) i rozkwit miłości, to mi się niestety niezbyt podoba.
Ale oczywiście GDYBY do tego doszło, to łotewer, będę oglądała i czekała na Momenty :P

Blómka medal? :) czy medal za kuku na Blómce?:)

Oni od początku mogli mieć coś w rodzaju romansu, już w połowie może... to miałoby wtedy jaja, ręce i nogi xD

Na pewno medal za kuku na Blómce, nosz proszę pani, jak można mnie podejrzewać za jakieś uczucia cieplejsze od tych na Plutonie wobec Pani Dochtor w tamtych czasach! To dopiero teraz spoglądam na nią NIECO przychylniej :D

Dokładnie, był kiedyś na to czas. Teraz to wygląda troszku jak zawracanie kijkiem rzeczki.

Odcinek 12 sponsoruje słówko LOVE.

- Myślałam, że ta chwila nie nadejdzie, że nie będę mogła z czystym sumieniem polubić Bloom. Myliłam się. Lepiej na sam koniec serialu niż nigdy!

" Zasiorbanie wargi Chiltona - milion/10 punktów na skali osomności. "
- Drobiazg, a tak cieszy :D

- Nie podoba mi się Will wystawiający innych na realne niebezpieczeństwo (no dobra, mam focha że padło na Chiltona. Biedaczek jest serialowym chłopcem do bicia, co sezon musi spotykać go coś paskudnego. Przynajmniej jeszcze żyje...) Wolę ciepłe kluchy z pierwszego sezonu. W gabinecie Bedelii przez chwilę miałam wrażenie, że Gillian powstrzymuje się od uśmiechu. Nie mogę sie nadziwić, że z tak interesującej postaci kobiecej, jaką moim zdaniem była dr Du Maurier, w trzecim sezonie zrobiono drętwego manekina.

"No i ta Reba. Litości."
- Prawda. Nie pamiętam za dobrze filmu (wstrzymam się z ponownym obejrzeniem do zakończenia "Hannibala"), ale tam ten wątek był chyba zgrabniej poprowadzony.

W ogóle w filmie wątek Czerwonego Smoka był moim zdaniem bardzo dobrze poprowadzony i w porównaniu z serialem wygrywa w cuglach.
MIMO obecności Richarda, co piszę z ogromnym żalem.

No właśnie to wątek Czerwonego Smoka mnie jedynie ciągnie przy tym serialu,reszta to syf.I bardzo dobrze że postać Czerwonego Smoka jest taka jak być powinna,a nie bawili się twórcy serialu w zmienianie,bo te ich zmiany względem książek serialowi dobrze nie służą.

Sam Red Dragon jak dla mnie prezentuje się lepiej niż ten filmowy,co mnie wyjątkowo dziwi.Lepszy nacisk na jego przemiane,lepsze sceny pokazujące przemiane i jego ból wynikający z tej przemiany itd.

Widziałam i... aż musiałam zerknąć na kalendarz czy aby przypadkiem nie jest 1 kwietnia. To zdecydowanie
nie był 1 kwietnia. Jestem w lekkim szoku. Te wyznania, te ... no i w ogóle. Serio, nie wiem co powiedzieć.
Jest dziwnie.

Poczekaj na finał, ostrz ząbki xD

Myślisz, że będę mieć powód aby troche się poznęcać nad Hannibalkiem?
Osz, pięknie.

:D Tak bywa :D zostawiam sobie na wieczór filmik, może nawet kupię sobie soczek marchwiowy do popitki :)

No piknie. Ja chyba zrezygnuje z soczku jeszcze się obleje czy rzuce nim w monitor
i będzie xD