A więc co teraz? Wszyscy na świecie wiedzą o istnieniu Herosów, a więc powtarza się sytuacja z przeskoku na początku trzeciego sezonu, kiedy to "starszy" Peter pokazał "młodszemu" Peterowi jak wygląda świat po ujawnieniu tajemnicy nadprzyrodzonych ludzi. Herosi są poddawani testom, wyciąga się ich moce, kopiuje i sprzedaje bogatym. Nie ma nic w tym specjalnego, co charakteryzowało serial w pierwszym sezonie. Więc jak to rozegrają? HRG będzie łapał Herosów tak jak wcześniej, wróci Firma? Rozegra się wojna i odbieranie mocy Herosom? To już kurde było, więc o co kamon? Chuck będzie teraz Herosowym Doktorem Xavierem, czy może nowym Sylarem? Tak czy inaczej kontynuacja to ciężki temat, bo już wszystkie wersje rozegrania przyszłości w tym serialu widzieliśmy. Teraz pozostaje Timowi Kringowi jak najlepsze naprawienie tego co sam zepsuł, bo nic nowego, ani oszałamiającego nie wymyśli... I piszę to jako fan tego serialu <3
Fascynuje mnie to jedno zdanie opisu fabularnego, chyba że jest pisane bez żadnych podstaw ale "siły zła" nie brzmią mi jak źli ludzie którzy nie akceptują herosów. Chyba że na ziemię spadł jakiś kataklimzm i stąd te napisy ze zwiastunu etc.
Wolałbym żeby nie szli tą drogą. Nie potrzebuję tu kolejnego 4400, czy Believe, w których główną rolę odgrywała mała dziewczynka (zapowiedzi Aurora). To mają być Herosi, ci pierwszosezonowi!
Nie no mnie też by to leżało. Nie mogę przeboleć że Sylar nie wróci.. choć w sumie kiedy zmienił stronę pod koniec 4 sezonu to już było przegięte. Liczę przynajmniej na jakąś wzmiankę o tym co się z nim stało przecież byle kto go nie mógł wykończyć.
Czytałem fajną wypowiedź, w której ktoś napisał, że Sylar może być w tym serialu, ale niekoniecznie musi go grać Zachary Quinto. Przecież Sylar ma moc zmieniania wyglądu, więc mógłby nadal grać tą postać inny aktor. Zachary Levi pasowałby do tego idealnie, poza tym wydaje się, że jest kreowany na tego złego, więc powinien być dobrym następcą w tej odsłonie Herosów.