Sprostowanie! Ellcia jednak przeżyje... i dobrze. Czuje do niej sympatie:)
http://www.heroes-france.com/news_1227591687.htm
http://www.heroes-france.com/news_1227598631.htm

Fottka spoilerowa dotyczy epizodu 12, takze nic nie wiadomo.
Co do odcinka 10, to mam mieszane uczucia.
Najbardziej podobał mi sie motyw z Daphne chodzacej o kulach i wejscie hiro z ando do sklepu z komiksami (zdziwka typkow co prowadza sklep i zobaczyli okladke to mistrzowski motyw). Hiro jako 10 latek nawet sie sprawdza.
Sceny z Nathanem na haiti mnie troche przynudzily, ale moze tam sie cos rozwinie w nastepnym odcinku choc sadzac po strzelaninie ze zwiastuna mozna miec watpliwosc.
Mohinder juz nie mucha. Zbawilo go to zacmienie. Oby pozniej mu to nie wrocilo, bo w sumie lubie ta postac.

Ech, kolejny nudny odcinek. Halo, czy oni zamierzają żywcem pogrzebać ten serial?

Elle i Sylar: łojezu, jak można zepsuć nawet ten wątek? Powinno być psychopatycznie, sexy i bardzo badassowo. Jest nijako. Ellektryczna wymyśliła sobie, że będą nowymi Bonnie i Clyde? Tylko czekać na nudne sceny erotyczne. Tak, scenarzyści Heroes są do tego zdolni. Jesteśmy (i serial też) zgubieni.

Claire i HRG: cały czas czekałam, aż to on ją walnie deską. Nie doczekałam się, niestety. No ale przynajmniej wygarnął jej to, co myślą tysiące fanów na świecie: Claire, jesteś głupim, przewidywalnym bachorem!!! + 10 do bycia super dla Elle za postrzelenie jej. Niestety, i tak wiadomo, że przeżyje postrzał. Scenarzyści, zabijacie nie tę blondynkę!

Hiro/Ando/Matt/Daphne: Team Idiot, naprawdę. Bieganie z komiksem w ręku po polu kukurydzy to nie to, co tygryski lubią najbardziej. Bardzo nie. Plus za Parkmana wyglądajacego jak idiota bez swojego "brain thingy". No i kaleką Daphne - teraz już wiadomo, czemu aż tak boi się Papy Petrelli.

Peter i Nathan: ech, Piecia znów jest emo. A Nathan znów ratuje dzień. Nuuuuudy.

Śliski, nagi Mohinder bez łusek: + 50 do urody obsady. Zgadujemy czyj tors będziemy oglądać w następnym odcinku? Mrooffka, głosuję na Nathana! XD

Jedyną osobą wymiatajacą mimo wszystko jest Angela. Była w odcinku przez 10 sekund, a zrobiła na mnie większe wrażenie niż wszyscy inni razem wzięci. To jest postać, to jest aktorstwo! Oklaski dla tej pani!

Ogólnie: 6.5/10.

odcinek dobry ale nic pozatym trochę przynudzał, kilka razy się zaśmiałem nawet z Hiro i jego 'Holy crap' oraz Setha jako sprzedawce w komixshopie.
Daphne jakoś lubie coraz bardziej (chociaż kogoś :P).

Mohinder wzbudził we mnie złe uczucia najpierw obrzydzenie przy obiedzie a potem strach że sprowadzi z powrotem Maye :P

Dalej sądze że Elle pożyje jeszcze :)

Odcinek . . . dobry. Oglądałam cały. Nie miałam ochoty przewinąć, tak więc jest okey.
Mohinder - O to już nie będzie bzykał. No cóż jakoś przeżyję.
Hiro/Ando/Daphne/Matt - Fajny wątek. Hiro akurat w tym odcinku był naprawdę śmieszny. Holy Crap i ta akcja z żółwiem. Niezłą miałam polewke.
Claire/HRG - Nuda. Przykro mi, ale chyba naprawdę już się nie przekonam do Claire. Wiecznie pokrzywdzona, wiecznie cierpiąca.
Peter/Nathan - Nawet ciekawie. Przynajmniej zobaczyliśmy co o sobie myślą. Ale jak padły te pierwsze strzały to myślałam, że z krzesła spadnę, tak się przestraszyłam.
No i . . . Elle/Gabriel - Spodziewałam się czegoś więcej, ale nie będę narzekać. Najlepszy wątek serialu. Podobała mi się ta scena w wypożyczalni samochodów - 'I hate heroes'.
No i ogólnie. Najlepsza część odcinka [a to dziwota] - ostatnia minuta.:P

Aha i KateV. Co do SPOILERA.
Mam teorię kto TO [;/] zrobił.
Myślę, że ty też masz. I myślę, że myślimy o tym samym.

G1, myślę, że wiem o czym myślisz. I też tak myślę XD. I mam mieszane uczucia.

"I hate Heroes" powinno zostać oficjalnym hasłem tego sezonu. No, może "We love to hate Heroes" albo coś, w końcu jedyne co robimy, to jojcznie XD.

Po obejrzeniu spojlera do 03x11 znowu odzywa się we mnie 'ten' głos. Pozwolicie, że go uzewnętrznię: Co oni zrobili z fryzurą Sylara??? Nie mogę już patrzeć na jego włosy w tym sezonie. Żądam fryzjera na planie! Albo chociaż kolejnej wizyty w zakładzie fryzjerskim Primatech. Ech, a myślałam, ze wtedy wyglądał źle...

No totalnie.
WE LOVE TO HATE HEROES

Ha Ha Ha.
Ta fryzura jest zabójcza. xD Tak się uśmiałam, że hej. Co nie zmienia faktu, że jeżeli go porządnie nie uczeszą, chyba sama tam pójdę i zrobię z nim porządek. Ale pomożesz mi, co? Bo samej to trudno będzie się dostać.

A co do naszych myśli. Hm. Zastanawiam się czy naprawdę myślimy o tym samym. Tak więc dla ułatwienia, podpowiedź.- To nie jest ten KTOŚ kogo bardzo nie chciałam by to był. [Tak się zastanawiam czy to zdanie ma sens. hm.]

Kobieto, bukujemy bilety na najbliższy lot do Los Angeles, zaopatrzone w parę bardzo ostrych nożyczek... i piankę do włosów. Wierz mi, tysiące fanek nam podziękuje XD.

A co się będziemy kryć między słowami: mój płomień fanowskiej miłości do pana Benneta troszkę przygasł. Jeśli to on jest powodem tego 'całopalenia', to mam złamane serce.
A ty, Kring, wynajmij ochroniarzy. I wystrzegaj się w ciemnych zaułkach pary błyszczących zemstą zielonych oczu... XD

No nie ma bata. Ja już się powoli pakuję i lecim. Przy okazji może jeszcze wprowadzimy kilka zmian w scenariuszu xD Będziemy bohaterkami. !

No to rozumiemy się prawie bez słów. Ale powiedz mi dlaczego akurat on? Nie mógł to być na przykład ktoś kogo nie darzę sympatią?.

Hm. Tak właśnie się zastanawiałam nad tym samym. Biorąc pod uwagę to, że jestem grzeczną dziewczynką i nie byłam wcześniej karana, ile bym dostała, powiedzmy za . . . kilka telefonów z pogruszkami?.

Aha. Oglądałaś promo Amerykańskie? [A dokładniej ostatnią sekundę?]
Tak jak mówiłam. Niezniszczalna znowu okaże się niepokonana. :/ Nowość.

Och, przecież wiadomo, ze nie zabiją swojej cheerliderki. Tak jak Emo i Infantylnego Japończyka. A reszta jest jedną wielką niewiadomą.

Poprawki w scenariuszu?
Volume 5: "Deadmens"
scena pierwsza: Sylar (w po wcześniejszym odwiedzeniu fryzjera i włożeniu bajeranckiego płaszczu z końcówki 1 sezonu) wpada do budynku Primatech, zabija wszystkie postacie w zasięgu swojego wzroku (a przypadkowo to cała obsada, oprócz C. Ecclestona aka Claude'a), śmiejąc się obłąkańczo.

scena druga: po odtańczeniu tańca zwycięstwa udaje sie do tajemnej krypty scenarzystów Heroes i zabija wszystkich członków tej sekty, szczególnie okrutnie mordując Kringa ("To za 3 sezon, dupku").

A potem zaczynamy pisać scenariusz do spin-offa. XD

ah tam przesadzacie gdyby nie Kring to by nie było najlepszego serialu SF:P
Ale przyznam że rzeczywiście Sylar podkoniec 1 sezonu to był sexyboy i ten płaszczyk z kapturem (też sobie taki sprawiłem :D), najlepsza scena to na tym dachu jak odebrał moc wybuchającemu człowiekowi i jego 'Boom' :D

Wiadomo że pierwszy sezon najlepszy i kolejne nie dorównają mu tak jest zawsze wymieńcie seriale w których kolejne sezony są lepsze, nie ma takich za dużo jedynie na myśl mi przychodzi to Supernatural.
Ale mógłby trzymać troche wyższy.

"najlepsza scena to na tym dachu jak odebrał moc wybuchającemu człowiekowi i jego 'Boom'"
Z kobiecego punktu widzenia powiem, ze najlepsza scena to flip ciężarówki (wzdycha głośno). Gdzie się podział tamten Sylar?

Poza tym, to już nie jest serial SF, a family drama z supermocami. Mogliby zmienić tytuł na "Petrellis" i nikt by nie zauważył XD.
...Co nie zmienia faktu, ze nadal bym oglądała. Może nawet by Mohindera ubili?

BTW: "Supernatural" - oglądać to? Bo tak się zbieram, ale jakoś odstraszają mnie fanki Winchesterów na amerykańskich forach, walczące z fanami Heroes XD.

Oglądać , oglądać, porzucić wszystko inne i nadrabia Supernatural jesli się jeszcze nie widziało.
W tej chwili Supernatural ma najlepszy sezon z tych seriali , które aktualnie lecą. Oglądam na bierząco większość tych znanych seriali made in america & canada i Supernatural w tym sezonie nie ma konkurencji.

Do 7 odcinka układało się fajnie, z niecierpliwością czekałem na kolejny odcinek i zdarzyła się przerwa... 8 odcinek troszke słabszy ale co tam kolejny musi wymiatać pomyślałem, no i zawiodłem się i na 9 i na 10.
Przestaje czuć klimat :(
Takie to troche naciągane i musze przyznać że scenarzyści dążą do utopienia naszego kochanego serialu :(

Chyba że zmienią nazwę serialu na "Petrellis" jak to ładnie określiła Kate :)

Peace :)

Ja tam dalej trzymam że to najlepszy serial SF :P
Jaki jest lepszy wg. ciebie Kate?
Supernatural oglądaj 1 i 2 sezon troche ciągnie się ale 3 i zaczęty 4 to już cudo :) Fajne są nawiązania do filmów jak Powrót do przyszłości czy dzień świstaka :D

Czekam na kolejne Heroesy, na supernaturala kolejnego trzeba czekać 2 miesiące :/

A zauważyliście w tym odcinku Heroesów? Lawrence, Kansas xD
A mnie się nawet podobał, może nie cały, ale niektóre jego fragmenty. Np. kłótnia braci (wreszcie sobie chłopaki wygarnęli, co o sobie myślą - przynajmniej szczerze), dziesięcioletni Hiro nadal śmieszny (szczególnie jego "bloody hell!"), a zdziwienie na twarzy Sylara, kiedy spostrzegł, że nie ma swoich mocy - no, bezcenne (to samo u Parkmana xD). A Mohinder nie obrośnięty tym czymś lepkim wygląda o wiele lepiej. I dobrze, że go powstrzymali przed poleceniem do Mai, bo powrotu tej dziewoi bym nie przeżyła. Ciekawie może się rozwinąć ten wątek braku mocy (chyba, że po zaćmieniu wszystko wróci do normy:P). No i mam nadzieję na więcej, niż tylko plecy Gabirela xD (wiem, że jestem zbereźna, ale co poradzić - wpływ pewnych braci).

Też jestem strasznie ciekawa jak pokażą powrót mocy. Trochę szkód się narobi... Na spojlerach widziałam starego Petrela we krwi,Sylara też raczej nie w formie i najważniejsze dogorywającą niezniszczalną... Obawiam się,że zaćmienie minie,a oni w cudowny sposób powrócą do życia...

Co do mojej przedmówczyni-spoko nie jesteś "zbereźna"!! Ja czekam i mam wizję skutego i trochę potłuczonego Nathana...Grrrr. Mogliby mu tylko ciuchy ściągnąć(oczywiście z górnych partii:P)

Pozdrawiam

.mam nadzieję, że druga część będzie lepsza, bo narazie mnie nie zachwyciła..

.fajny był zonk Elle i reszty gdy ich moce przestały działać^^..
.a jak wrócą, to mam nadzieję, że nie u wszystkich, szczególnie u Mohindera, ale ciekawie by było gdyby syntetyczne moce zniknęły, czyli u Nathana i Tracy ;]

Kiedyś czytałem że Future Hiro się jeszcze pojawi to jeszcze aktualne wie ktoś może?:P

Kolejny fatalny odcinek - Claire rozwala deski (w dobie kryzysu tak marnować materiały budowlane, nieee), Hiro dalej wali głupa, Sylar wala głupa z Elle (motyw na stacji benzynowej był tragiczny), Mohinder strzela siecią lepiej niż pająk (może nada się na nowego Spidermana, taniej by producentom wyszło), a Nathan i Peter szwendają się po dżungli i roztrząsają spory rodzinne...

Najbardziej boli jednak, że odcinek przypomina nieudolny zlepek różnych sytuacji, w które zamieszani są nasi bohaterowie. Ot, każdy poszedł w swoją stronę i tyle...
Spodziewałem się jakiegoś mocnego tupnięcia i zwrotu akcji, który nadałby ton dalszemu rozwojowi fabuły, a dostałem bezładnie zmontowaną składankę niezbyt ciekawych scen...

Jeszcze kilka takich chwytów i daruję sobie ten serial. Niemniej poczekam kilka odcinków na efekty prac nowych producentów. Liczę, że wtedy serial odbija się z dołka, w którym się obecnie znalazł...