Mógłby ktoś napisać bo zdążyłem obejrzeć tylko końcówke.
ten facet radioaktywny włamał sie z mattem, tym policantem co czta w myslach do domu clair. matka clair jej nie rozpoznała, potem zemdlała i wyladowała w szpitalu, tam clair sie domysliła, ze jej ojciec jest za to wszytsko odpoowiedzialy i ojciec jej wyznal prawde. jak wrocili do domu, zastali tam policjanta i tego radioaktywnego. ten radioaktywny wybuchnał ale nikt nie umarł. Simone zgineła, zastrzelil ja isaak, bo celował do petera, ale tamten stal sie niewidzialny i strzal trafil simone i umarła.Poicjant, po calym zajsciu trafil do fabryki papieru ojca clair i tam mu chyba czyszcza pamiec. Pokazali 14 lat wczesniej, jak t bylo z ta clair, okazało sie, ze temu benettowi(ojciec clair) dał mała clair tat Hiro i kazał sie nia opiekowac, az tamta nie wykarze jakic zdolnosci.jesli wykaze, clair zostanie mu odebrana. Wiec teraz clair zabira gdzies za granice ten haitanczyl, to chyba tyle;P
Dzięki za streszczenie mi ich. A mam jeszcze pytanko dlaczego Isaac próbował zabić Petera??
Dzięki za streszczenie mi ich. A mam jeszcze pytanko dlaczego Isaac próbował zabić Petera??
Jakiś prymitywny ten opis xD jak bym nie widział tego odcinka, to bym nie nie zrozumiał :)
Ale na początku Issac nie chciał zabić Petera. Pistolet dostał od Benneta, aby go sprowadził do niego. No więc Petere się z nim drażnił, kiedy stał się niewidzialny i puf, po Simone. W odcinku tym poznano też nowego herosa, czyli kobietę - iluzjonistkę, która potrafi przywierać różne formy oraz postacie, coś jak klon ;)
klon? z tego co wiem, to klony nie tym sie charakteryzują... nowa bohaterka to Candice i jej mocą jest generowanie iluzji - więcej można przeczytać tutaj: http://en.wikipedia.org/wiki/Candice_Wilmer
O fajnie nowa postac o nowej mocy tylko z tego co przeczytałem to długo nie będzie bo zabije ją Sylar. Szkoda
To trzeba zobaczyć, nie czytać :) ale mniejsza z tym.
Sylar zabije ją wtedy, kiedy dojdzie do wybuchu, czyli w odcinki 5 lat później. Wtedy przecież był prezydentem, więc nie wiadomo... Ale teraz, po ostatnim odc. wszystko potoczyło się inaczej.
yy..po pierwsze to nie ejst opis, tylko streszczenie, wiec jest pryimitywne, bo streszczenie, jak sama nazwa wskazuje, streszcza, czyli podaje najwazniejsze informacje, a to nie jest to samo co opi:/ a po drugie co i kto tu jest pryitywne, skoro nie znasz znaczenia słowa: ,,klon":/
Czy jest w pobliżu tłumacz? Nie mogę rozszyfrować tego kodu... Mam nadzieję, że to nie jest prowokacja, a osoba tak pisząca nie mówi tak na co dzień.
A tak w ogóle, to nie będę dyskutował o klonie, bo oczywiście mam rację. W jednym z ostatnich odcinków jest jak Niki Sanders walczy z tą od iluzji. Obie wyglądają tak samo. Obie są silne. Ktoś mógłby powiedzieć, że to jest siostra (Jessica), ale przecież Candace Willmer nie mogła wiedzieć, jak wygląda jej siostra, która umarła i jest drugim wcieleniem Niki.
Widzę, że nie jesteś bystrą osobą, skoro nie potrafisz ,,rozszyfrować" tak prostego tekstu. Coż, bywa...
Cóż, bywa pisać jak ostatni analfabeta :) ja się męczyć przy tym nie będę.
Może wymienić powody dlaczego tak sądzę? Ale najpierw zacznijmy od samego pojęcia: streszczenie. To, co napisałaś/eś jako streszczenie dwóch odcinków dla mnie nie ma najmniejszego znaczenia, to chyba było tylko po to, żeby cokolwiek napisać.
I zasady: zwykle zdania rozpoczynamy wielką literą; stawiając wielokropek nie stawiamy dwóch, lecz trzy. Zbytni chaos, zamieszanie, nic nie trzyma się całości, nie widać, że coś wychodzi z czegoś i dlaczego, a to się nazywa niespójność tekstu i nie zachowanie kompozycji teksu. Nawy własne, jak imiona piszemy wielkimi literami. Jak już piszemy na forum, warto by było zastosować polskie znaki. Tzw. emotikony pisać z umiarem i nie łączyć ich z wyrazem. Brak ostatnich liter wyrazów - trzeba się domyślać o co piszącemu chodziło. Zła odmiana nazw własnych. Częste literówki i błędy ortograficzne. Brak znaków interpunkcyjnych, a jeśli już są, to bez spacji po nich.
To chyba tyle, teraz może zrozumiesz, dlaczego sądzę, że te streszczenie było prymitywne? Tak piszą dzieci Neo, ale no cóż, sądząc po Twoim wieku, masz jeszcze ograniczoną wiedzę i zasady netykiety.
Hm, jakoś się nie rwałeś/aś żeby samemu/ samej napisać streszczenie. Najłatwiej jest krytykować, co? A nie przyszło Ci do głowy, że piszę tak dlatego że się spieszę?Poza tym, ( choć pewnie tego nie zauważyłeś/aś) większość osób robi większe lub mniejsze błędy. A co do zasad, nie mozesz ze mną dyskutować, bo dyskusja polega na rozmowie na żywo, ustnie, więć dziwię się że osoba ktora prawi takie morały i mówi o zasadac tego nie wie. I nie masz racji mowiąc o moim stopniu wiedzy, w ogole nie powinienes oceniac takich rzeczy. Moja rada: zajmij sie swoją wiedzą i spojrz na swiat trochę z dystansem a nie sztywno, wrzuć na luz.
Ale nie bedę wymieniać poglądów na tak bezowocny i nic niewnoszący temat. Szkoda mojego cennego czasu.
No właśnie, tu moja wiedza się sprawdza. Po co pisać coś, skoro się śpieszysz i "szkoda mojego cennego czasu"?
I tu kolejna rzecz. Caaałkiem luźna. Po co naśladować? Nie znam Twojej płci, gdyż w swoich postach jej nie ujawniłaś/eś, a po nicku trudno się domyślić i nie prowadzisz bloga. Ja zaś: mam znaczek płci, w nicku mam imię męskiej osoby (z gry FF) na blogu dziesiątki razem to ujawniłem. A może poczułaś/eś się urażona/y? Jak tak to przepraszam.
Że co? Tylko dyskusja ustna? xD Pisz tak dalej, ubawiłem się na całego. To niby skąd nazwa forum dyskusyjne? Tam dyskutują ustnie? xD
Po co mam pisać streszczenie, skoro... wystarczy wpisać w google.pl? Założycielowi tego tematu na pewno się nie chciało.
Więcej się czepiać nie będę, bo tylko byś się wygłupił/a.
No fajnie, niech lepiej miej, bo z założenia trzeciej osoby, to może być z Ciebie polewka ;)
Podejrzewałem, że jest ona, ale to nic nie zmienia.
Jestem przemądrzały i rację mam ja xD
Ehehe, dobitka. :)
Wogóle po co się kłócić o jakieś głupoty.Dla was chyba większą przyjemność sprawia robienie z siebie polewki a temat nie dotyczy waszej kłótni więc darujcie sobie te swoje bezsensowne odpowiedzi,bo i tak żadne z Was nie ma racji :)
Bo niby Ty masz rację xD Tak to jest udzielanie się, wtrącenie swoich trzech groszy. Nie warto nawet odpowiadać na Twój post, ale się pomęczę i to zrobię.
Jak byś przynajmniej przeczytała jeden post, kogokolwiek, to byś była pewna w 100%, że piszemy na temat. Jedyną zdrożnością jest tutaj akurat tylko Twój.
Nie masz racji z tym klonem niestety. Mini-spoiler: Odcinek 19. pokaże Ci, że Candice wie, jak wygląda Jessica, dlatego mogła zrobić iluzję, którą widziałeś w odcinku 23. I podkreślam raz jeszcze: użycie określenia "klon" w jej przypadku kłóci się z ze znaczeniem tego słowa.
A Ty widziałeś chyba tylko Star Wars... Abyś nie żył dalej w nieświadomości: "klon [gr.], genet. osobniki lub komórki o jednakowym składzie genetycznym (tzn. o identycznym genotypie), także cząsteczki DNA o tej samej sekwencji nukleotydów; niekiedy też określone odcinki DNA namnożone na drodze replikacji DNA in vivo lub in vitro" (def. za Encykopedią PWN, http://encyklopedia.pwn.pl/haslo.php?id=3923047). Ergo: Candice nie jest klonem, gdyż nie posiada takiego samego DNA. Ona stwarza jedynie bardzo wiarygodne iluzje. Pogódź się z tym.
Pogodzę się z faktem, iż przeceniłem Twoją zdolność rozumowania. Reszcie pozostaje także pogodzić się z faktem, że jesteś klasycznym przypadkiem ignoranta.
Nie jesteś pierwszy, który tak sądzi, ale czy ja jestem uparty? Zwykle rozsądni ludzie dają szybciej za wygraną, gdyż ja odpowiadam na każdy post, który mnie nurtuje, bądź moim zdanie budzi kontrowersje, albo się z nim nie zgadzam i wyrażam swoją opinię, popierając się co najmniej jednym argumentem.
Jakoś nie widzę "co najmniej jednego argumentu" w wielu Twoich postach. Poza tym bycie upartym nie jest tożsame z byciem ignorantem, za którego Cię uważam. Ale masz rację - dalsza dyskusja z Tobą jest bezcelowa, dlatego rozsądnie będzie, jeśli nie będę jej kontynuował (co bynajmniej nie oznacza, że dałem za wygraną - chociaż wątpię, abyś i to zrozumiał). Mimo wszystko pozdrawiam.