Na razie jestem tylko po obejrzeniu Odcinka 4x13. Jestem mile zaskoczony tym że dali dwa za jednym razem, bo szczerze szukałem i wszędzie pisze tylko o emisji jednego .

A jeśli chodzi o odcinek to chyba gorszego w tym sezonie nie było.
Nuda jakich nie mało. Myślałem że najgorsi gliniarze to angole ale się myliłem. Jedyny plus to to że dowiedzieliśmy się do czego mogą służyc zdolności Emmy.
Claire mianuje do grona najgorszej postaci serialowej roku 2009 , zrobili z niej jakiegoś młodocianego Sherlocka Holmesa czy co - niewypał.
Jedyną perełką która utrzymała odcinek na jako takim poziomie była końcowa scena pogrzebu choc w wielu serialach były zdecydowanie lepsze pogrzeby.

Po przerwie Świątecznej spodziewałem się czegoś lepszego ( tym bardziej że zapowiadał sie dobry motyw ucieczki Hero,Ando i Mochindera)a tu kicha.
Czyżby serial dogorywał , oby nie.

P.S. Jak pojawią się napisy do 4x14 to obejrzę.

Ciężko mi sobie wyobrazić Petera i Sylara w jednej drużynie, może Sylar wykończy Samuela na własną rękę albo na odwrót? Po tym, co czasem się wyprawiało w tym serialu, jak niektórzy zmieniali fronty, każda kombinacja jest prawdopodobna, ale Peter&Sylar chyba jednak najmniej. A w ogóle to ciekawe czy możemy liczyć na jakąś "batelke" czy znów będzie trochę błysków spod drzwi...
A właśnie ciekawe czy Sylar nie mógł zabić Samuela czy po prostu nie zdążył?
Jeśli chodzi o to latanie, to myślałam, że wróci wątek Westa, szkoda, że nie :)

Jak w późniejszych odcinkach okaże się, że Sylar zmiękł i już nie będzie potrafił nikogo zabić, to ja go sam zabije, bo to woła o pomste do nieba, miętka frytka :D

Na razie jestem tylko po obejrzeniu Odcinka 4x13. Jestem mile zaskoczony tym że dali dwa za jednym razem, bo szczerze szukałem i wszędzie pisze tylko o emisji jednego .

A jeśli chodzi o odcinek to chyba gorszego w tym sezonie nie było.
Nuda jakich nie mało. Myślałem że najgorsi gliniarze to angole ale się myliłem. Jedyny plus to to że dowiedzieliśmy się do czego mogą służyc zdolności Emmy.
Claire mianuje do grona najgorszej postaci serialowej roku 2009 , zrobili z niej jakiegoś młodocianego Sherlocka Holmesa czy co - niewypał.
Jedyną perełką która utrzymała odcinek na jako takim poziomie była końcowa scena pogrzebu choc w wielu serialach były zdecydowanie lepsze pogrzeby.

Po przerwie Świątecznej spodziewałem się czegoś lepszego ( tym bardziej że zapowiadał sie dobry motyw ucieczki Hero,Ando i Mochindera)a tu kicha.
Czyżby serial dogorywał , oby nie.

P.S. Jak pojawią się napisy do 4x14 to obejrzę.

No i jestem po odcinku 4x14.

Po bardzo słabym , jednym z najgorszych odcinków nie tylko tej serii ale i w historii Herosów ( 4x13 ). Dostaliśmy jednocześnie kolejny odcinek nr 14 i tym razem jest już lepiej ale i tak nie obyło się bez błedów.
Kompletną katastrofą jest Claire , dziewczyna która się sprzedała w pierwszej części teraz jest już towarem wybrakowanym . Niech ją Sylar wreszcie zabije. Zaczyna także wnerwiac brak mocy u Petera.
Sam początek niezły , choc kto tak naprawdę powstrzymał sylara tego się nigdy nie dowiemy.

Największe baty jednak należą się reżyserowi , odcinek był nudny , nie wciągający i męczący. I jeszcze ta atmosfera , plus muzyka jak z jakiegoś dręczyciela , kurcze można dostac depresji !!

Już wiem dlaczego taka pustka na forum , wszyscy się po prostu po tym odcinku targneli na włane życie. A sam rezyser miał chyba manie kolorów , w każdej scenie jasna świecąca lampa.

Gdzie poza tym takie postacie jak Parkman ( świetny na początku ) , Moinder , bo np. Emma nic nie wniosła a Gretchen to kapiszon roku.
Gdzie Haitańczyk , czemu Benett już go nie potrzebuje ?

Jedyny plus odcinka to powrót Sylara , co on chce od Clair , załorzyc rodzinkę , tak chyba Adamsów.

Jak na powrót po Świętach bardzo słabo i niestety poziom serialu spada , czyzby już czas poiedziec " dowidzenia".

świetne odcinki 10/10- !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jak widze opinie sa rozne.... Jeszcze nie ogladalam ostatnich odcinkow i moze dlatego wciaz zyje i weszlam na forum.... Patryks83 naprawde zabojcze podsumowanie :)

Podsumowania Patryks83 są z reguły zabójcze - wszystkie odcinki czwartej
serii są kiepskie;)

A tak poważnie to odcinek 13 faktycznie niezbyt udany, przynudnawy i
właściwie nic nie wnoszący ( poza tym, że wreszcie wiemy jak działa moc
Emmy ). Świetną moc ma ten koleś z parku, projektant ogrodów normalnie;)
Scena pogrzebu według mnie bardzo udana.

Odcinek 14 natomiast bardzo mi się podobał, głównie z uwagi na Petera.
Bardzo wyraźnie jest tam pokazane, moim zdaniem, jak Peter zmienia się po
śmierci Nathana. To już nie ten sam młody chłopak, wydaję mi się, że jest
teraz jakby bardziej dorosły, pełen złości, goryczy. Może być naprawdę
ciekawie. I faktycznie brak mocy u Petera zaczyna denerwować, pora, żeby
odzyskał umiejętności. Osobiście z zapartym tchem czekam na rozwój
wypadków. Czwarta seria ma swój własny styl i klimat który nie każdemu musi
odpowiadać, mi się bardzo podoba.

To nie tak że jestem anty fanem czy coś takiego i wcale nie sądze że wszystkie odcinki 4 serii są kiepskie.
Wręcz przeciwnie uważam że serial zaczął się w tym roku naprawdę dobrze, powrócili do dawnego stylu z serii pierwszej i postawili na naprawdę dobrą grę aktorską ( szczegónie ukłony się należą Sylarowi, Parkmanowi i za jeden odcinek Nathanowi ).
Reszta niestety wypada blado , a chyba najgorzej panna Claire Bennet która już chyba niema nic do zaprezentowania.
Nadal się to dobrze ogląda , a z moich małych statystyk które prowadzę można wywnioskowac że średnia to 4.
Ale sama historia Herosów z psychologicznego serialu fantasy z elementami thillera i szczyptą romantyzmu zrobiło się miałkie dzieło obyczajowe w stylu Beverly Hills.
Gdzie takie postacie jak Haitańczyk , Molly Walker , Weast które wnosiły powiew świezości.
Akcja niestety idzie stanowczo za wolno i tak naprawdę już po 14 odcinkach jesteśmy w tym samym punkcie w którym zaczęła się ta seria.
Dużo też sobie obiecywałem po Samuelu , może za dużo , licząc na nowego Sylara , a tu ani to postac zła ani dobra a szkoda.

Ogólnie to dziękuję i pozdrawiam.

Emma juz niedlugo pokaze na co ja stac gdy gra. Bedzie masakra.

Przecież Sylar krótkim kontaktem cielesnym może przejmować moce. Najszybciej to chyba zapuścił sobie je od ojca.

Co sobie zapuścił od ojca? Bo nie zrozumiałem.

No przejął wszystkie jego ability, ale tak naprawdę to chyba tylko jedną, tą do usypiania królika.

W którymś sezonie (nie pamiętam już w którym), było coś, że Hiro, albo Peter po zdobyciu jego mocy cofnął się w czasie i zobaczył Claire i Sylara jako parę, mieszkali razem w jakimś domu i z tego co pamiętam mieli dziecko, które miało na imię Noah tak więc można się tylko zastanawiać: czy wizja przyszłości dotycząca Claire i Sylara się spełni?

To był 3-ci sezon, kiedy Future (przyszły) Peter, wziął Past (teraźniejszego) Petera do przyszłości, żeby mu pokazać, że moce na sprzedaż to kiepski pomysł. Claire zabiła Future Petera, ale zanim Future Peter umarł, powiedział, Past Peterowi by ten poszukał pomocy u Sylara. No i Sylar miał syna (swojego czy nie, kto wie?) zwącego się Noah. Ale kim jest matka, nie wyjaśniono, mogła to nie być Claire. Zresztą Pater zapobiegł tej przyszłości. Ona się nie zdarzy.
Sylari i Claire nigdy nie mieszkali razem. Coś takiego byłoby powiedziane jasno i wyraźnie...
Poza tym Claire nie trzymałaby na muszce własnego dziecka...
Hm.

Save the world!
Yatta!

Sylar wziął coś od swojego ojca?... Pierwsze słyszę, czy ktoś może mnie oświecić?... O co chodzi??? Nic nie było powiedziane ani pokazane w tym kontekście.

Mhm, ja z poślizgiem, ale się wypowiem też.
Najpierw 4x13.
Kocham ten serial. Za całokształt. No... prawie. Bo zauważyłem, oglądając wszystkie sezony, że - być może ktoś się ze mną nie zgodzi, ma prawo - najsłabszym ogniwem jest tu Claire i jej rozterki, obojętnie jakie. A ponieważ epizod 13 był poświęcony rozterką Claire, które właściwie nie zaprowadziły ani jej, ani nas do nikąd, uważam, że odcinek mógłby nie powstać wcale. Albo w sposób przepiękny wpóścić Sylara do Carnivale, gdy jest w nim Claire. Byłoby ciekawie. A tak nie było ani Petera (no, te pięć minut, co to jest...), ani Edgara... No i wyszło takie claireowate. Strasznie mnie irytuje ta postać. Niech ktoś ta jej wady, no proszę! Jest bystra, mądra, ładna... Uhhh :(
No i jeszcze coś do niej Sylar ma, byle się w niej nie zakochał, albo nie szukał u niej miłości, bo nie przeżyę tego. Zepsują mi najulubieńszą postać w serialu!!!!
Związkowi Sylara z Claire mówię N I E !!!!!!
Ale wątek z Emmą (gdzie jest jej kot?), Samuela i Iana (?) bardzo dobry, niesamowita moc. Stworzona dla ogrodników. Moc Emmy też super. Jak dla mnie może ciągle grać na wiolonczeli.
Eli wkurzający.

No, i odcinek 4x14
[Ile można pisać napisy do tego odcinka?!]
Sylar w Carnivale. Spodziewałem się po Sylarze większej inteligencji, no, ale może ten głód stępił mu rozum. W każdym razie, jakby się cały zyrk razem zebrał, ze wszystkimi swoimi zdolnościami, to by Sylar nie miał szans. No, ale wystarczył Samuel. Strasznie go potraktował. Jakkolwiek się Sylarowi należało. Szkoda, że wprowadzono wątek niemocy Sylara w kwestii zabijania. Pożyjemy zobaczymy co z tego wyniknie.
Scena Lydii z Sylarem nawet nawet. Scena z Sylarowym tatuażem bardzo dobra. To upomnienie Samuela, żeby Sylar nie próbował zrozumieć, tudzież kontrolować.
Swoją drogą, mając tę swoją moc intuicyjnego rozumienia tego, jak rzeczy działają, to czy Sylar nie może zrobić introspekcji i wywnioskować, dlaczego nie może zabijać? Czy ten problem siedzi w jego podświadomości tak głęboko, że potrzebował udać się do Claire?...

Nurtuje mnie też ta przepowiednia Hero.
Wydawało mi się, że Hero miał na myśli Kirby Plazę, względnie finał 3-go sezonu, no bo Hero nie wiedział o tym, że Nathan jest Sylarem, a prawdziwy Nathan nie żyje. Czy Hero mógł przenieść się w czasie i zobaczyć to, czegośmy jeszcze nie wiedzieli? Ja w to wątpię, ze względu na nowotwór Hero. A więc ta przepowiednia, że Sylar zginie samotnie, dotyczyła powyższych już przeszłych zdarzeń. Więc skoro się nie sprawdziły przepowiednie, po co Sylar się przejmuje? I czemu Samuel się na nie powołuje? Jakaś manipulacja?...

No, podsumowując, 4x14 wraz ze scenami Peter - Claire, to muszę przyznać, że żałoba/ nie żałoba Petera bardzo, bardzo dobrze oddana. Wielki plus dla twórców.
Spotkanie Edgara z Bennetem, wielki plus. Bennet, wydaje mi się, ciągle szuka mocnych wrażeń, a Claire i misja jej chronienia, to zwykła wymówka. Edgar, jako postać coraz bardziej mi się podoba. Czekam na kontynuację jego wątku. Tylko ta... jak jej tam, Lauren, ciągle nie mogę jej rozgryźć. Tak jakby można jej zaufać, ale mam wrażenie, że potrafi wyciągnać pazórki.
A Samuel to klasa sama w sobie. Widać bylo, że się wściekł, jak Sylar do Claire pofrunął.

Save the world!
Yatta!

Hej

ostatnio widziałem odcinek przed przerwą świąteczna czy wydał się ostatnio jakiś? Bo niestety nie pamiętam jaki był to numer.

Tak wziął od niego ta moc, którą tego królika uśpił/omotał(wtedy gdy go złapał za ramię i powiedział, że go nie zabije, tylko pozwoli umrzeć w mękach), zrobił to potem z Nathanem kiedy chciał go zabić, ale Danko u to uniemożliwił strzelając do Nathana środkiem usypiającym.

Hm, nie do końca mogę się z tym zgodzić. Sylar wyciągnął palca tak, jak zwykle robił to kiedy szykował wiwisekcję mózgu. Przez tym powiedział: "Do widzenia, Nathan", a gdy Danco strzelił do Nathana, powiedział do Sylara, że trzeba się z senatorem łagodnie obchodzić.
Teoretycznie, bo po tem Sylar próbował Nathana ocucić, żeby się dowiedzieć szczegółów z jego życia. Więc nielogicznym byłoby jego zachowanie, że najpierw chciał zabić, ale przypomniało mu się, że może lepiej nie... Może po prostu było tak, że Sylar chciał zabić, bo tak mu dyktował ten jego głód, a pod wpływem pierwotynych popędów człowiek traci racionalne myślenie.
No więc ja się nie doszukuje mocy pana Samsona...

Strasznie nie podobał mi się Noah w tym sezonie - takie ciepłe kluchy niestety... Ale jak w odcinku 14 wyjął paralizator, to aż się szczerze ucieszyłam ;] Stary dobry Noah.
Ogólnie odcinek bardzo mi się podobał, jeden z lepszych w tym sezonie. Szczególnie ze względu na Noah i Petera ;]

Odcinki moim zdanie przeciętne. Ale nie było źle.

Fakt, że momentami wątek Claire aż irytował.


http://www.youtube.com/watch?v=BfNoZYkkzac&feature=related

!! SPOJLER!
Macie tutaj zapowiedź kolejnego odcinka Heroes w którym widzimy Hiro, Ando, Suresha, Petera i co zwraca największą uwagę, o której mói się że "jest w stanie zabić tysiące ludzi". Widzimy jak gra na tycm swoim instrumencie a w tle słychać panikę ludzi! Zapowiada się niezła akcja widac!

Będzie się działo:D Już nie mogę się doczekać! To mi poprawiłeś humor tym
zwiastunem:D Pozdrawiam!

Nareszcie... mam nadzieje cos ruszy.... :) Super ze zmienili pore nadawania teraz przynajmniej bede mogla ogladac na bierzaco :) dzieki za zwiastun :)

Ja ogolnie jestem zawiedziony 4 seria,taka strasznie przegadana,zgodzic sie musze ze w dwoch nowych odcinkach byly fajne momenty,ja wlasnie obejrzalem 4x15,odcinek tak jak inne w tej serii czyli przecietne(oczywiscie to tylko moje zdanie),juz nudzi mnie powoli ten serial.Magia pierwszego sezonu znikla,Peter bez swoich mocy to juz nie to samo,ciekawi mnie kiedy lub czy wogole odzyska mozliwosc posiadania wiecej niz jednej mocy naraz,boli mnie tez ze Hiro odpuscil sobie miecz Kensei'a i go nie nosi jakos ciekawiej z nim wygladal.Wogole nowe watki jakos mi nie podchodza.I tak jeszcze moje prywatne zdnaie, mam takie wrazenie ze niby jakos przyszlosc ktora chcial zmienic future Hiro(sezon 1),niedokonca sie zmienila,tzn.Nathan nie zyje,Sylar ma moc zmiany ksztaltu tj.w apokaliptycznej przyszlosci,zastanawiajaca byla blizna future Petera na twarzy(wnioskuje ze stracil moc leczenia, ktos go oszpecil,a pozniej udalo mu sie znowu moce odzyskac)Co wy o tym sadzicie?

Ja jestem po Odcinki 4x13 i zal dupe sciska po przerwie światecznej spodziwałem sie czegos fajnego a tu dno, zero akcji, zero nwoych wydarzen, żadnych emocji, zaraz obejrze nastepny może będzie lepszy

ogólnie odcinki mogą być, da sie oglądać
Bardziej mi sie podobał 14 odc a szczególnie scena ataku Edgara na Noah i to Won't get fooled again zawialo The Who :)
i plus za sceny Sylara bez koszulki :D