PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=331208}

Herosi

Heroes
2006 - 2010
7,3 60 tys. ocen
7,3 10 1 60189
6,8 12 krytyków
Herosi
powrót do forum serialu Herosi

BLABLABLA MOGA BYC SPOJLERY
Wlasnie obejrzalem ostatni odcinek Heroesow, calosc sezonu oceniam bardzo wysoko, serial mi sie strasznie podobal. Szkoda tylko, ze ostatni odcinek mnie troche rozczarowal... W koncowej scenie na tym placu, Hiro pojawia sie kolo Sylara i Petera, w tym momencie przeciez Peter byl w stanie przejac moc Hiro (samoczynnie no nie?) i pozniej jak juz mial eksplodowac, zamiast leciec z Nathanem mogl sie sam przeteleportowac gdzies pare kilometrow nad srodkiem oceanu... no ale pewnie przy pierwszej probie nie mialby opanowanej mocy teleportacji...
Druga sprawa to taka, ze sam Nathan mogl z nim poleciec w powietrze (tak zrobil), ale 'upuscic' go przed wybuchem wystarczajaco wysoko, zeby sam mial czas na powrot i tylko Peter by zginal (no wlasnie, pozbieraja jego szczatki po calym miescie zeby sie zregenerowal?%-))
Kolejna rzecz: na koncu widac ze na ten plac przyjechala policja, karetki etc etc i jest tez pokazana plama krwi po Sylarze ktora ciagnie sie az do konalu - przeciez Policja powinna od razu podarzyc za takim sladem
I znowu cholernie mnie wkurzylo, ze Sylara nie zabili, tak samo jak wczesniej w swoim mieszkaniu mial na to okazje Mohinder - Hiro mogl mu odciac glowe i przeteleportowac ja na druga strone swiata i by byl spokoj :D

Keremere

Błędy w scenariuszu to jedno, co denerwuje po tak świetnej serii "Heroes". Co prawda wcześniej też pojawiały się pewne nieścisłości, ale było ich niewiele i nie były tak ważne. Twórcom serialu nie mogę wybaczyć innej rzeczy: mdłego, nijakiego widowiska z wzruszająca sceną made in USA, czyli wszyscy płaczą ze śmiechu bądź zgrzytają zębami. I pomyśleć, że wcześniej przez 22 bite odcinki wszystko grało jak należy. Tak umiejętnie skonstruowanej fabuły miało niewiele filmów s-f z superbohaterami w roli głównej (pod tym względem "Heroes" bije na głowę jakieś 95% produkcji, ze "Spidermanem" na ich czele). Wszystko wymieszane jak należy w serialu, który posuwa się naprzód, a nie ślimaczy jak np. "Lost". Miałem nadzieję, że ostatni epizod zakończy tą fantastyczną opowieść, bo wszystko na to wskazywało. Że nie będzie to koniec typu: "Wiele się wyjaśniło, ale jako że zło nigdy nie zginie, kręcimy dalej, a wy ślijcie nam pieniążki". Zamiast wspaniałego zakończenia, nakręcono lipny odcinek z mnóstwem nowych pytań zamiast odpowiedzi. Jak oni mogli coś takiego zrobić, nie rozumiem.

erwin_2

mozna bylo. jestes konsumentem i trzeba ci sprzedac jak najwiecej towaru. jesli jest popyt jest i podaz. nastaw sie na wiele wiecej niz tylko dwie serie. tu nie chodzi zeby nam sie milo film ogladalo, tylko zeby zarobiono na tym jak najwiecej pieniedzy. takze pewnie film bedzie sie slimaczyl ze 6 sezonow...

Keremere

Serial uważam za niezły ale jest niestety sporo denerwujących nielogiczności.
1) Hiro chce zabić Sylara. Obojętnie czy ten z teraźniejszości czy ten z przyszłości. Ale skupmy się na tym z przyszłości. Według wypowiedzi Hiro z 22 odcinka (chyba) o sobie "zabijał tyle, że stało to się łatwe". Czyli stwierdza brak hamulców co widzimy w scenie gdzie zabija ochronę w przyszłości mieczem. Co stoi na przeszkodzie w takim razie, żeby przeniósł się wstecz w czasie (tak jak do Petera w metrze), zatrzymał czas i zrobił z Sylara mozaikę na podłodze ? : >
2) Sylar nie ma zdolności regeneracji (żadnych!). Cios mieczem na wylot jest dla człowieka śmiertelny. Nie mógłby przeżyć tak jak w odcinku 23 ...
3) D.L. jak każdy prawie zauważył, najpierw jest umierający, a chwilę potem nie biorą go nawet do karetki.
4) Peter mógłby wybuchnąć na wiele innych sposobów ale trzeba było pokazać "piękno" braterskiego poświęcenia.
5) Sylar zostaje postrzelony w domu Bennetów dwoma kulami które go trafiają w klatkę piersiową. Uderzenie jest tak mocne, że odrzuca go parę metrów do tyłu. Dlaczego przeżywa skoro nie ma zdolności regeneracyjnych?
6) Jeżeli Sylar okaże się tym karaluchem to uznam to za upadek serialu. Nie ma zdolności Candice (musiałoby byc to pokazane), a nawet jakby miał to Candice nie zyskiwała właściwości istot w które się zmieniała tylko tworzyła iluzję.

Jak tak popatrzeć to znajdzie się tego więcej. Zabrakło mi trochę wyrównanych walk pomiędzy różnymi zdolnościami. Praktycznie jedyne starcia (o ile można to tak nazwać) to obrazy morderstw Sylara. Jego ofiary idą jak owce na rzeź, nigdy nie korzystając ze swoich mocy do obrony (np. Ted). No ale może nie o to chodziło.
Realność i logiczność świata nie bardzo się udała i to jest chyba bezsprzeczne.
I jeszcze w odniesieniu do wielu komentarzy. Dlaczego wszyscy piszą, jak dojdzie do tego, że Peter będzie miał bliznę itd. ?! Przecież to była jedna z wersji przyszłości - wersja po wybuchu. Wybuchu nie było, więc przyszłość też się całkowicie zmienia. Tak to ja rozumiem.

użytkownik usunięty
stysiek

nielogiczności są, jak w niemal każdym serialu, mniejsze lub większe, tutaj mamy ich mało a serial ogląda się przyjemnie, czego jeszcze chcecie?

ideałów nie ma!!!

karaluch, dobre - a może to była tylko metafora? moze się wyjaśni w następnej serii? a może byście skończyli narzekać?

stysiek

Zawsze znajdą się jakieś odpowiedzi :)
1) Bo właśnie ta chwila w metrze decydowała o przyszłości, a nie żadna inna (wybadał te sznurki), nawet jeśli zabiłby Sylara to Peter by i tak mógłby wybuchnąć, pewnie wiedział o tym.
2) Bo jest bardzo wytrzymały (patrz odcinek gdzie jest więziony, umarł i powrócił do życia)
3) Bo bał się że znowu go policja złapie, w końcu zabił Lindermana
4) I o to chodziło..
5) Bo pewnie ma jeszcze inne zdolności, pewnie jest kuloodporny

Mnie z kolei zastanawia czemu tak mało jest czarnych charakterów, czemu wszyscy heroesi, oprócz Sylara, Lindermana i matki Petrelli, są dobrzy...

ocenił(a) serial na 10
Keremere

Bardzo mądre słowa. Jak na mój gust trochę za dużo namieszali i poplątali, a supeł został. Mam dziwne przeczucie, że okaże się coś zupełnie innego niż wszyscy uważają. Na pewno. Wszyscy tu stawiają hipotezy "a co by było gdyby", a oni walną coś w stylu... nie wiem xD Że Sylar to nie Sylar i tak naprawdę ktoś inny wykradał moce, że Peter tak naprawdę ma chorobę psychiczną, a Nathan jest Spidermanem xDD Albo wszystko (czytaj - wszystkie akcje, cały serial) okaże się jakimiś bzdetami stworzonymi przez chorobę Petera, albo komuś się to śni XD Normalnie padłabym jakby w ostatnim odcinku ktoś sie obudził i "ohh ale dziwny sen" xDDD ^^'' Więc nie ma co dużo myśleć, zobaczymy jak będzie xD Pozdro ^^

ocenił(a) serial na 9
Keremere

A ja rozumiem, że gdyby wszystko było takie proste, to nie mieliby o czym kręcić serialu, ale dlaczego Hiro nie cofnął się w czasie do momentu, w którym Sylar nie miał jeszcze żadnych mocy i wtedy go nie zabił? Zawsze jak oglądam te ich kombinacje związane ze sposobem w jaki ma go ukatrupić to krew mnie zalewa, że nikt z herosów na to nie wpadł.

Keremere

Generalnie ciekawie piszecie, węc się po Was powtarzać nie będzie.
Nikt chyba o tym nie napisał: to był śmiech na sali, kiedy Peter zaczął walić po mordzie Sylara. No sorry, dwóch superbohaterów i walczą w ten sposób?????? Tragiczny pomysł.
I jeszcze to: Kocham cię. Nathan. I love you too. (mniej więcej). Niech żyje Ameryka jeszcze mogli dodać ;)

dead_bear

Zastanawiający jest MR.Petrelli

Mr.Linderman powiedział do Nathana że :"Twój ojciec był osobą z wielką mocą". Nie wiadomo jak ma na imię, nie wiadomo jak wygląda. Myślę żę będzie to jedna z ważniejszych postaci w 2 sezonie

"Your father was weak."
"My father was my hero."